Czy nichęć do pożycia malżeńskiego może być powodem do rozwodu?

powód dobry jak każdy inny, choć seks to jeszcze nie wszystko:)

moim zdaniem tak.

A ta niechęć jest z obu stron ?

jeżeli jest tak silna że współżycie ustaje to tak, i w prawie cywilnym, i w kościelnym (z tym że wg kościelnego to nie rozwód tylko stwierdzenie nieważności) jeżeli to zwykła niechęć i nieporozumienia na tym tle, również można wnosić że to różnice nie do pogodzenia, niezgodność charakterów, temperamentów... spokojnie można próbować

żeby sąd orzekł rozwód, musi nastąpić trwały i nieodwracalny rozpad WSZYSTKICH więzi małżeńkich. czyli fizycznej, psychicznej (uczuciowej) i ekonomicznej to, że żona nie chce z Tobą sypiać nie jest wystarczającym powodem do rozwodu

Czyli jeśli mam taką sytuację: nie kocham meża, nie sypiam z nim, nic do niego nie czuję, dzieci mam dorosłe, w zasadzie mam swoje życie, ale razem prowadzimy gospodarstwo domowe, to rozwodu nie dostanę????

za pierwszym razem ale dostaniesz:) zanik pozycia zupełny wystarczy jako powód do rozwodu.

tak? w którym sądzie zerwanie tylko jednej więzi powoduje zupełny rozkład pożycia małżeńskiego? tak na marginesie: wspólne mieszkanie nie oznacza wspólnoty ekonomicznej (więzi gospodarczej)

no to jest wystarczający powód. mówisz partnerowi nie ma bzykania to robimy osobne finanse...podpisujesz rozdzielność u notariusza, przestajesz jeść razem posiłki. w sadzie mówisz ze brak pożycie spowodował zanik uczuć tzn nie kochasz partnera i już masz rozpad więzi emocjonalnej. ekonomiczna załatwił notariusz i masz rozwód bez orzekania na pierwszej sprawie, a jak są dzieci to na drugiej.

ktory zmusi do bycia razem ludzi, którzy nie mają pozycia małżenskiego. Dłużej to trwa ale jest mozliwe.

Czy ten dokument o rozdzielności finansowej podpisywany u notariusza musi być podpisany przez oboje małżonków? Jeśli TAK to co w sytuacji, kiedy jedna ze stron nie będzie zainteresowana podpisaniem tego dokumentu?

wszystko bierze w łeb :)

tobą sypiać?