Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blupop8

Puściłybyście mężą na odległą wyprawę w 8 mc ciąży?

Polecane posty

Gość blupop8

Mąż chce jechać na 2 tygodniową wyprawę do Meksyku, gdy będę w 8 mc ciąży, oczywiscie beze mnie. Czy pozwoliłybyście na coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas był projekt 4 dniowej wycieczki w 9 mc, na szczęście nie musiałam mowić co o tym myślę bo sam powiedzial że nie pojedzie w moim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jeśli nie zostalabym sama
to czemu nie, zresztą po narodzinach dziecka na jakiś czas trzeba będzie zapomnieć o jakichś eskapadach po świecie wiec lepiej teraz jeszcze korzystać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukhmmmmmmmmm
Puściłybyście mężą na odległą wyprawę w 8 mc ciąży? Gdyby mąż był w ciązy nie puściłabym:p:p:p Zartuję:p No właśnie to zalezy, czy masz na kogo liczyc w razie czego ... jak masz rodziców, rodzeństwo, którzy pomogą, to ... zastanowiłabym się chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blupop8
No ok, tylko jego motywacja sprawiła że jest mi przykro... bo spytałam go czemu chce jechać, a on "aaa, tak pozwiedzać, poopalać się, poruchać" wiem, że nie jestem teraz atrakcyjna seksualnie ale taki tekst mnie zasmucił :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyzej to podszyw
mam rozumieć? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukhmmmmmmmmm
MA specyficzne poczucie humoru. Wiesz, sama najlepiej znasz męża, jakim jest typem, wiesz sama czy możesz mu ufać ... on też powinien pomyślec dwa razy, czy stać go na to, by cię zostawić. Przypuszczalnie stać, skoro planuje wyjazd. Moja znajoma ma męża podróznika, co to potrafi w roku kilka razy wyjeżdżac za granicę bez niej, a ona z dziecmi w domku siedzi. Nie jest to typ skaczącego po bokach, ale typ wolnego człowieka kochającego ekstremalną przygodę i nic go w domu nie zatrzyma, nawet protesty żony. Nie wiem co powiedzieć, bo mój mąż na takim etapie by nie zostawił mnie w domu na długo, nawet jeśli są pod ręką rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie puściłabym, za chiny! Nawet gdyby wygral darmowa podroż dookoła świata!. Zycie jest życiem, Dziecko mu sie rodzi jego miejsce na Ziemi jest tu, obok Ciebie! chyba że czujesz inaczej, ale skoro piszesz to chyba nie.. więc, bądź nieugięta. Co to za podróż, śmierdzi mi to ucieczką! Chłopczyk, staje się facetem, niech poczuje się odpowiedzialny za swoje czyny , za siebie, Ciebie i dziecko. Pozdrawiam i nie jestem feministką, jestem kobietą.. i męża który byl przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie puscilabym
wyjechalisbysmy razem juz jakbym doszla do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez miałam taki dylemat ale
nie miałam wyjścia. Maż pod koniec 8 mc dostał oferte pracy w Austrii na 1 mc a ze względów fonansowych jechac musiał :( ale na szczeście pod granicą rozmyślił sie i wrócił do domu :) strasznie to przezywałam do tego stopnia ze w dzien jego wyjazdu trafiłam do szpitala na podtrzymanie bo z nerwow zaczełam rodzic oczywiscie nawet nie mialam czasu by zadzwonic i mu o tym powiedziec. Jak wrocila to ja juz byłam w szpitalu:( leżałam dwa tyg a on mial straszne wyrzuty. Czesto wyjezdzał za granice na mc a od tamtej pory mineło 4 lata i ani razu nie był/ chyba dostał nauczke :) wolałabym aby nie jechał. Pogadaj z nim popros by przelożył wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego nie chce z tobą jechać?? Mogliście jechac wcześniej jak byłaśnp. w 6 miesiącu...nie puściła bym u mnie to jakoś dziwnie brzmi. u mnie jeździmy wszędzie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blupop8
ten wyżej to był podszyw. Dzięki, utwierdziłyscie mnie w przekonaniu, że nie powinien jechac, tym bardziej, że nie mam nikogo w pobliżu, jest siostra, która wychowuje jednocześnie 3-letina dziecko, więc nawet gdyby, to nie mogłaby za bardzo pomóc. Pusciłabym nawet do Austrii, bo to rzut beretem, ale nie za ocean.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz męża
mojemu to by wogóle taki pomysł nie wpadł do głowy, może i chce poruchac :( nie pozwól mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×