Co ja mam dalej robic?? prosze poradzcie cos

Hej mam pewnien problem z chlopakiem moze mi ktos cos doradzi? No wiec tak ja mam 19 lat on 20 jestesmy ze soba od 3 lat, a od roku razem mieszkamy. Uklada nam sie raz lepiej raz gorzej jak to zapewne w kazdym zwiazku. Od jakiegos tygodnia stal sie strasznie dziwny raz mowi ze nie chce juz ze mna byc raz ze chce do tego nie rozstaje sie z telefonem itd. Wlasnie sie dowiedzialam (sam mi powiedzial) ze poznal przez net jakas dziewczyne z ktora pisal (podobno sie z nia nie widzial ani nic) smsy i na czacie. Powiedzial ze mowi mi dlatego ze mnie kocha i ze nie chce mnie stracic strasznie przeprasza itd. A mi sie strasznie przykro tym bardziej, ze po roku zdradzil mnie ze swoja kolezanka, ale mniejsza z tym wybaczylam mu ( znaczy mowie ze wybaczylam, ale tak mysle ze wcale tego nie zapomnialam i chyba nie zapomne). No i teraz sama nie wiem co mam zrobic kontynulowac ten zwiazek czy sie rozstac. Czasem tak mysle ze moze to jeszcze za wczesnie na to wszystko. Ale ja go kocham i nie umiem bez niego zyc, a moze to juz jest tylko przyzwyczajenie... nie wiem sama jestem poprostu zalamana.

po pierwsze chyba nie owinnas wybaczac zdrady wtedy juz trezbabylo sie rozstac a skoro teraz mowi ze nie wie czy chce z toba byc i szuka internetowych zanjomosci to chyba o czyms swiadczy i ze nie jest dobrze wiec raczej rozstan sie teraz po co czekac im szybciej tym lepiej znajdziesz jeszcze innnego mloda jestes

rozstań się nie warto z kimś takim być...

Ale ja go kocham ;( I ciezko przekreslic te 3 lata po za tym mamy duzo wspolnych rzeczy, ktore kupilismy itd. Jestem strasznie rozbita i nie wiem co robic bez kitu. Nawet nie potrafie wyrazic tego co teraz czuje. Ale jest mi przykro, ze sie zawiodlam znow...

masz dopiero 19 lat, jesteś z facetem, który zdradził cię już drugi raz(nie wiadomo czy ten drugi też fizycznie, ale na pewno emocjonalnie). Sama sobie odpowiedz na pytanie czy warto inwestować czas i uczucia w związek, który dla twojego chłopaka nie jest zbyt ważny (zdrada raczej o tym świadczy). A mówiąc wprost: chcesz być do końca życia z babiarzem?! Jesteś młoda i masz mnóstwo czasu na znalezienie kogoś wartościowego.

Najgorsze jest to, ze ja tez tak mysle tylko ciezko mi jest to skonczyc. Juz nie raz chcialam podjac decyzje o rozstaniu, ale nie potrafie tego zrobic. Wogole nie wiem jak bedzie wygladalo moje zycie bez niego itd.

powiem ci cos moja przyjaciolka byla z facetem 5 lat w tym roku sie zareczyli potem sie zepsolo i tak do wczoraj, ona widziala,ze jest jakas malolata ktora mu sie narzuca ale zbagatelizowala on sie wypieral,ze cos do niej czuje lubmu sie podoba wczoraj jej onajmil ,ze to koneic bo chyba sie zakochal w tamtej! wiec nie czkeaj az ci to powie za kilka lat tylko daj mu nauczke iodejdz

wiem że to bardzo trudna decyzja, ale powinaś poważnie pomyśleć o rozstaniu, może to przyzwyczajenie a może strach przed byciem samej , ale masz dopiero 19 lat on zreszta też jest bardzo mlody, rozstanie w twojej sytuacji wydaje sie jedynym rozsądnym rozwiażanie ,a z jego strony może to tylko chwilowe zauroczenie druga osobą , porozmawiaj z nim zamim cos dzecydujesz, może on tez tego chce tylko sie boi cie zranić

No ale ja nie wiem na co ty czekasz? Na to, aż sam ci powie: "kotku, poznałem kolejną panienkę na sympatii i spotykamy się od jakiegoś czasu, wolę być z nią niż z tobą, żegnaj Najdroższa!" Jak będzie wyglądało twoje życie po rozstaniu?: najpewniej na początku będzie ci niewesoło, w końcu spędziłaś u jego boku sporo czasu. Wszystko będzie ci o nim przypominać, pewnie nieraz spadnie ci łezka po policku. ALLLEEE Zauważysz, że masz kochającą i wspierającą rodzinę, koleżanki, które cię wysłuchają, zabiorą na imprezę (w najgorszym przypadku jest kafeteria :)). Ciągle będziesz miała swoje studia, pasje, dla których będziesz miała teraz więcej czasu. Pójdziesz do fryzjera, wydasz obrzydliwą kwotę na ciuchy. Poczujesz się ładnie, kobieco. Zaczną to zauważać inni faceci i wkrótce staniesz się najbardziej gorącą dziewczyną "do wzięcia". Spotkasz świetnego chłopaka, który będzie podchodził do związku co najmniej tak poważnie jak ty :) Tak to zazwyczaj wygląda :)

najlepiej wszystko spokojnie przeanalizuj, pamietaj nikt za ciebie niezdecyduje sama musisz to zrobic to tez sama poniesiesz tego konsekwencje a zmarnowac sobie kolejne lata dla tego że macie kilka współnych przeżyć czy dla samego bycia .....

mialam podobnie i tez zdawalam sobie sprawe z tego ze nie chce tka zyc, ze powinnam to skonczyc ale nie potrafilam. bo go kochalam pomimo tego wszytskiego. i nawet jak zerwalam to wrocilam po jego prosbach. ale 7 miesiecy pozniej poczulam ta wewnetrzna sile ktora nakazaal mi to skonczyc raz na zawsze i zaczac nowe zycie. zerwalam. na poczatku nic a nic nie bolalo, czulam sie szczeslwa, czulam ze to wlasnie to co powinna byla dawno zrobic. po 2-3 miesiacach zaczelam tesknic ale wytrwalam. kiedys przyjdzie taki moment, tak mysle

Wiem wlasnie, ze sama musze podjac ta decyzje... porozmawiam z nim dzis i moze wtedy cos sensownego przyjdzie mi do glowy.

daj sobie spokoj z tym debilem. poza tym czys ty upadla na glowe? 19 lat i juz mieszkac z chlopakiem???? ciesz sie mlodością a nie sie tak marnujesz.