Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie ma słów

Czuję się skołowany jak nigdy. Targa mną zakazane uczucuie

Polecane posty

Gość Nie ma słów

Mam 25 lat, od 2 lat jestem żonaty. Gdy braliśmy ślub byłem pewien że to na całe życie. Moja siostra ma starszą siostrę. Pannę z dzieckiem, facet który jest ojcem odciął się od nich całkowicie. Zbliżyliśmy się do siebie. Uwielbiam z nią przebywać, dotykać jej włosów. Gdy się widzimy walczę z tym by jej nie pocałować. Gdy jesteśmy sami, zawsze tę walkę przegrywam. Czuję się jak ostatni człowiek na ziemi, robiąc takie świństwo swojej żonie. Wiem, że gdyby losy potoczyły się inaczej, byłbym z jej siostrą. Wiem że nigdy nie będę, bo to zakazane. Musiałem się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma słów
Tak, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes zalosny!!!!!!!!! "Gdy jesteśmy sami, zawsze tę walkę przegrywam.' no qwa zalosne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to pierwszy raz
ale dlaczego nie możesz z nią być? poważnie pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma słów
raz się żyje: Nie wiem, może często się zdarza, ale chyba w nieco innej konfiguracji. Gdy po ślubie ktoś zakochuje się w kimś innym, ale obcym. Ja czuję coś do siostry swojej żony, to jest silniejsze od nas, ale wiemy że trzeba z tym walczyć. I tak jesteśmy skazani na częste przebywanie w swoim towarzystwie, co jest tragiczne i wspaniałe zarazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemdojrzała
A nie możesz sie rozwieśc i związać z siostrą? Tylko troche głupio w końcu to siostra. przechlapane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wqrwiona bo w taki sposob skonczyl sie zwizek mojej przyjaciolki-wczoraj! przez takich palantow cierpia nie winne kobiety! tak z dnia na dzien nie mozna kogos pokochac skiro taki z ciebie kochas to poco slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma słów
Wiem, że nie ma na to słów na to co robię, co oboje mojej siostrze robimy. Staramy się to zwalczać, ale nie wiem, chyba to jeszcze wszytko zaognia. Moja żona mnie kocha, mówi że jest bardzo szczęśliwa, nawet nie chce myśleć jakby zareagowała na pomysł rozwodu. Chyba by nie uwierzyła. Zresztą, presja rodziny na pewno zrobiłaby swoje, bylibyśmy jeszcze bardziej potępieni niż teraz gdybyśmy się związali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczujaca
chyba caly czas myslisz o tej siostrze swojej zony bo zamiast ona piszesz siostra ;) wplatales sie w niezla kabale...z jednej strony glupie serce ktore nie chce sluchac a z drugiej lojalnosc wobec zony i calej rodziny...okropna sytuacja..nie zazdroszcze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehe autorze
autorze, to nie uczucie,a żądza.Do uczucia potrzeba jeszcze czegoś więcej niz myślenia o ruchaniu, nawet w tak romantycznej otoczce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
robicie świństwo bliskiej osobie zadaj sobie pytanie czy gdyby nie fakt że jesteś żonaty ten zakazany owoc nie smakowałby równie dobrze ? czy chciałbyś byc z tą kobietą z dzieckiem gdybyś był wolny ? raczej sądzę że ją podbudowuje fakt że ktoś się nia interesuje, a dla Ciebie ten romansik dodaje pikanterii Twojemu małżeństwu.... co Wam zawiniła Twoja żona ? bo ona jedyna na tym cierpi bo zdradza ją i mąż i siostra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tobie wspólczuje ale nie rozumiem zachowania siostry twojej żony, jak ona może do ciebie robic maślane oczka, ja mam siostrę i niewyobrażam sobie że coś takie mogłabym jej zrobic ani ona mi, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to...............
przelotne,chwilowe...musisz to naprawde dobrze przemysle...mysle ze i tak kazda ze stron bedzie poszkodowana..trudno cos jednoznacznie doradzic...jesli rozstaniesz sie z zona a za dwa lata znow zblizysz sie z nia na nowo?i bedzie ta sama sytuacjaco obecnie...troche to zakrecone..pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
i jeszcze jdeno pytanko: skoro znałeś siostrę swojej małżónki przed ślubem to czemu związałeś sie z żoną a nie jej siostrą ? myślę że bawi Cię ten trójkącik, palnij się więc mocno w głowę i poczekaj aż Ci przejdzie gdy pomyślisz logicznie zrozumiesz, że jedynym mądrym wyjściem z tej sytuacji jest zapomnienie o namiętności i trzymaniu na dystans siostrzyczki opcja 1 nawet gdybyś rozwiódł się z żoną to pytanie czy chciałbyś i miał odwagę byc z jej siostrą i jej dzieckiem ? naprawdę myślisz że chciałbyś wychowywac jej dziecko ? doskonale wiesz jaką kaszanę byś zafundował całej rodzince opcja 2 byc może siostrzyczka bawi sie Tobą by odegrac się za coś na Twojej żonie, by podbudowac swoje ego po odejściu ojca dziecka, jesteś dla niej przelotnym flirtem, całkiem możliwe że ty rozwiódłbyś się dla niej z żoną a potem okazałoby się że ona nie traktowała Ciebie serio i wyszedłbyś na idiotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no siostra
jest nie w porzadku facet ja zostawil to lapska na siostry facecie kladzie...a fecet tez dupa bo odrazu leci..ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
zrozum koleś że "siostrzyczka" ma najmniej do stracenia, bo ona z siorą zawsze się dogada i jeszcze zwali winę na Ciebie, że to ty się do niej kleiłeś ona nie ma nic do stracenia bo nie ma partnera, nie zdradza nikogo oprócz siostry, jest samotna i zdesperowana więc nie liczy się z czynami, nie jest też odpowiedzialna za Twój rozporek ani Twoje sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
zawsze we wszelkich kłótniach słyszę argument że to my kobiety nie myślimy racjonalnie i logicznie, ale juz wielokrotnie się przekonałam że "męska logika" kończy się tam gdzie zaczyna się chooooj.... sorry za dosadnośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne to nie milosc
a myslenie rozporem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
przecież zadałam pytania, na które nie udzielił odpowiedzi nie poznał przecież tej panny z dzieckiem dopiero po własnym ślubie skoro to siostra jego żóny to z pewnością widywał ją wcześniej tylko pewnie albo była jeszcze wtedy z ojcem dziecka albo z kimś innymi przez to niezainteresowana autorem topicu zakazana miłosc zapłoneła żywym ogniem gdy mężuś znudził się żoną a panna z dzieckiem poczuła samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm...............
wiem co czujesz... chcesz a nie mozesz... masz tylko dwa wyjscia, albo zrobic cos dla siebie i byc szczesliwy jesli jestes pewien tego uczucia... albo uciec od swoich marzena i zyc tak jak chce tego twoje otoczenie ale w spokoju i... i bolu... byłam jestem w takiej sytuacji... najgorsze to to ze ciagle sie widzi ta osobe... i sie nie zapomina... ja przynajmniej nie zapomniałam... teraz chyba załuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja chciałam powiedzieć, że nawet jak ktoś sie bardzo zakocha to można zachować trzeźwość myślenia i działania. trzeba było od razu jak to poczułeś odejść od żony, ochłonąć i dopiero zobaczyć jak sie ułożą relacje z jej siostrą. tak było jeśli nawet niemoralnie to przynajmniej uczciwie. no ale łatwiej jest sie obściskiwać po kryjomu jak gówniarz z podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
nie twierdzę że jestem nieżyciowa, po prostu uważam tą całą historię za równie banalną jak większośc wątków w brazylijskich serialach czy "Modzie na sukces" ludzie są po prostu bardzo przewidywalni i od stuleci żądzą nami: seks i pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiające co to za kobieta-siostra twojej żony że tak się zachowuje, ja bym jej nie porafiła zaufać i z nia być jeżeli jest zdolna do czegoś takiego wobec swojej siostry:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzyknij ją raz a temat sie zakonczy, oraz ta cala wielka milosc! palancie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie oboje
"Uwielbiam z nią przebywać, dotykać jej włosów. Gdy się widzimy walczę z tym by jej nie pocałować. Gdy jesteśmy sami, zawsze tę walkę przegrywam. Czuję się jak ostatni człowiek na ziemi, robiąc takie świństwo swojej żonie. Wiem, że gdyby losy potoczyły się inaczej, byłbym z jej siostrą" gdyby pisał nie o siostrze żony ale o jakiejś znajomej z pracy, z którą romansuje to wieszalibyście na nim psy zamiast gładzic po główce i współczuc.... facet po prostu zadurzył się w lasce bo często ją spotyka i jest dla niego atrakcyjna, jej pewnie imponuje to jego zainteresowanie więc na te zbliżenie i intymnośc pozwoliła nie niepokoi Was że facet tuż po ślubie zamiast tworzyc rodzinę i bliskośc z żoną szuka atrakcji poza małżeństwem ? może po prostu autor topicu nie dojrzał do poważnego związku i ożenił się w zbyt młodym wieku, teraz gdy dopadła go szarośc życia przeżywa kryzys, ilu jest takich facetów, którzy nagle czują że to nie to gdy po ślubie pjawia się dziecko a oni nie bardzo mają ochotę podjąc się obowiązków i odpowiedzialnosci za rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mowie przecie
że rozporem mysli, to go po główce głaszczecie---biedactwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma słów
Przepraszam za dłuższy brak odpowiedzi. w sumie oboje: Gdybym był wolny, chciałbym z nią być. Ja nie jestem szczęśliwy że tak się to wszytko potoczyło, a już tym bardziej mnie ta sytuacja nie "nakręca", co chciałaś napisać. Nie znałem jej przed ślubem. Poznałem ją, ale to było takie grzecznościowe przedstawienie w czasie świąt. Zamieniliśmy dosłownie kilkanaście zdań, głównie grzecznościowych, na jakąś rozmowę w cztery oczy nie było okazji. Ona (siostra żony) przyjechała wtedy do Polski dosłownie na 2 tygodnie i za chwilę wracała, robiła jeszcze studia za granicą. Pewnie jutro napiszę jeszcze coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma słów
No niestety nie mam mozgu, mysle hujem. Sprobuje namowic zone na trojkavik to przynajmniej ona bedziue zadowolona a i z siostra sobie tez pouzywam. upieke dwie pieczenie na jednym ogniu, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×