problem z kobietami

czesc mam problem z kobieta, otoz jedna z moich kolezanek, ktora podejrzewam o to ze sie jej podobam (ale moze to tylko moje subiektywne odczucie) . Czesto chodzilismy razem na imprezy tanczylismy godzinami, rozmawialismy, ona chciała zebym ja odprowadzał do domu i ogolnie miło spedzalismy czas za kazdym razem gdy sie spotkalismy. Poczatkowo traktowałem ja tylko jak kolezanke (mało tego byłem raczej zauroczony jej najlepsza przyjaciołka niz nia) ale teraz wydaje mi sie ze cos do niej czuje . Ostatnio zaczepiła mnie jak szedłem alejka przez miasteczko akademickie (akurat wyszła z wydziału za mna a ja jej nie zauwazyłem) odprowadziłem ja na przystanek autobusowy gadalismy długo (przepusciła chyba z trzy autobusy zeby ze mna gadac) Niestety jednak kiedy ja do niej napisze albo cos w tym stylu to ona prawie mi nie odpowiada, a jesli juz to tak zimno i lakonicznie... nie wiem co mam o niej myslec czy to jest jakas jej gierka, czy moze sa tacy ludzie ktorzy nie potrafia sie komunikowac inaczej niz bezposrednio , czy po prostu przestałem jej sie podobac...

niektóre kobiety by wykazały inicjatywę ale tylko niektóre;)

wiem jakie moga wykazac zainteresownie juz mi sie to kilka razy zdazyło, ale mnie to raczej odstrecza niz przyciaga,

Bezedury i co? ulegałeś tym kobietom?:)

widze ze chyba nikt tu mi nie pomoze, no coz szkoda ;/

ale czego oczekujesz? nie jesteśmy jasnowidzami, zeby przepowiadac co twoja kolezanka na twój temat myśli, zaproś ją na kawe i wyjasnij sytuację, moze ma chłopaka i nie może odpowiadać na twoje sms- y, może nie jest już zainteresowana, bo zauważyła, ze interesujesz się jej przyjaciółką, moze woli kobiety...

Bezedury- musisz być atrakcyjny:>

chłopaka nie ma, kobiet nie woli, mi chodzi o to jak ja mam ja wybadac tak zeby sie nie zdradzic, bo głupio bym sie potem czuł gdyby sie okazało ze jednak mi sie wydawało.

dodam jescze ze wszystkie te 'pseudo sygnały' ktore rzekomo kobiety nam wysyłaja to wrecz ksiazkowo pasuja do naszych wzajemnych relacji, problem polega na tym tylko ze nie wychodza wszelkie proby kontaktu droga inna niz bezposrednio twarza w twarz

karlington- głupio to ci bedzie jak nie spróbujesz i pożałujesz- do odważnych świat nalezy, zacznij subtelnie...może od spotkania w kregu znajomych, gdzie na pewno bedziecie mieli okazję pogadac na osobności, wybadasz sytuację delikatnie bez podtekstu randkowego i tyle...wydaje mi się jednak ze ona może się z kimś spotykac.

Bezedury- wolisz zdobywac, czy być zdobywany?:>

z nikim sie nie spotyka to na 100% wiem bo sama mi to ostatnio powiedziała, moj problem polega własnie na tym ze ciezko sie bedzie teraz spotkac bo rok akademicki sie konczy, ona wyjedzie do domu i kicha nie spotkamy sie nawet w wiekszym gronie. dlatego mnie to irytuje fakt ze z nia sie nie da 'elektronicznie' rozmawiac. Spotkaliscie kiedys takie kobiety co w 'realu' gadaja z wami strasznie swobodnie a na gg czy przez sms sie zamykaja .. ja sie raczej zawsze spotykałem z odwrotna tendencją

nie wiem co mam o niej myslec czy to jest jakas jej gierka to oczywiście może być gierka :)

może ma dysleksję:)

hehe...moze :D, ale tak nawet tak serio myslałem juz ze moze ona nie lubi pisac, ze ma jakis problem z tym , bo ta teza z przyjacielem tez nie do konca mi pasuje, mam duzo przyjaciółek i tylko przyjaciołek i z zadna nie mam tego typu problemów. Jak sie odzywasz do przyjaciołki na gg to przeciez odpowiada Ci normalnie, a nie lakonicznie

no to jest najbardziej konstruktywny wniosek z całej tej dyskusji....dzieki. Kurcze ona mnie meczy juz. Mam przez nia problemy jak dzieciak z ogolniaka, nigdy mi sie jeszcze taka nietypowa 'przyjaciołka' nie trafiła

a i mam pytanie do Ciebie Bezedury podziel sie swoim doswiadczeniem i powiedz po czym poznjesz ze dla jakiejs dziewczyny jestes tylko kolega tudziez przyjacielem

cholera to ja chyba jestem jakis oporny, bo ja takich rzeczy nie dostrzegam , nie czuje.. juz nie raz sie okazało po kilku latach znajomosci ze jakas kolezanka mi powiedziała ze jej sie kiedys na poczatku znajomosci podobałem. Moze ja mam w sobie cos takiego ze podobam sie dziewczynom ale one w koncu zrezygnowane przeradzaja w swoich głowkach zainteresowanie moja osoba w przyjaźń.

albo co gorsza- robisz dobre..tylko pierwsze wrażenie;) żartuję;0 ale fakt- jak facet zwleka zbyt długo to każda, nawet najbardziej zdecydowana kobieta, sobie odpuści sobie- oporna materia nudzi po prostu.