Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weraaaaaaa

proszę o pomoc w sprawie podziału majątku

Polecane posty

Gość weraaaaaaa

sprawa rozwodowa trwa uzgodniliśmy między soba podział majątku - napiszemy umowę, którą potwierdzimy u notariusza tzn wiarygodnosc podpisów co robić dalej? jakie czekają mnie koszty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie razem z pozwem do sądu poszło oświadczenie o zgodnym podziale majątku i braku dalszych roszczeń, podpisane przez obie strony. Sąd przyklepał i po temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, trafiłaś na człowieka z którym można sie dogadać. Z moim nie można. Przy podziale zachował sie tak, że chce wziąć większość. I co teraz? Ja zaproponowałam ze swojej strony uczciwy podział. Po połowie mimo, że nie miał pracy. Nie chcę zarobić na nim, pojęcie wspólnoty jest, więc zaproponowałam połowę. On sie nie zgadza i chce wiekszość....i teraz pewnie na rozwodzie nie przyklepią uczciwego podziału majątku bo mężus bedzie domagał sie większości....Pewnie do podziału będzie oddzielna sprawa.... A zreszta powiedzcie. Jeżeli jedna strona ewidentnie chce wiekszości a druga uczciwego podziału udokumentowanego. To może sąd rozpatrzy to na sprawie rozwodowej?? Kwestia sporna dotyczy rat kredytu za mieszkanie. On chce żebym mu oddała całe raty a ja twierdzę, że połowę. Gdyż bedąc we wspólnocie spłacaliśmy razem kredyt. Połowe raty on, połowe ja. Więc tę jego połowę chcę mu oddać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaaaaaaa
dzięki za wypowiedzi ale jakie papiery załatwiac i gdzie dalej czy bede płaciła jakies podatki itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mylisz się, lipka90 podział majątku był tylko na papierze, zapakowałam się po 5 latach małżeństwa w jednego busika - biurko, komputer, wieża, kilka garnków i ubrań - nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli sa spory
co do podziału majatku to trzeba bedzie założyc nowa sprawę niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ja podpisałam rozdzielność przed rozwodem. tyle że my nie mieliśmy żadnych dóbr typu mieszkanie we wspólnej masie majątkowej. zapłaciliśmy u notariusza za to kilkaset złotych i było po sprawie. później tylko rozwód już bez żadnych finansowych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaaa
też chcemy załatwic rozdzielnosc przed rozwodem ( narazie czekam na pierwszą rozprawe ) ale nie wiem od czego zacząc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak chciałam. Załatwić to przed rozwodem. Ale jak mu powiedziałam, że to kosztuje 600 zł to usłyszałam, że mam zapomnieć. Jest na wskroś pazerny.... Myslał, że sąd zrobi to przy okazji i jeszcze kiedy wpisze sobie co chce po swojej stronie w tym podziale majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
zgodny podział majątku najprościej przeprowadzić u notariusza, jeśli tej zgody nie ma - trzeba zakładać sprawę w sądzie. co do kosztów - kiedyś zależały one od wartości dzielonego dobytku ( więc mogły wynieść nawet kilkanaście tysięcy), ale ponieważ weszły jakieś zmiany w ustawie o opłatach notarialnych - to tez mogło ulec zmianie. Koszty zależą również od wielu innych czynników - nie tylko notariusza - czy chodzi o mieszkanie hipoteczne (opłata za wpis w księgi wieczyste), czy jest kredyt (opłaty bankowe), jeśli samochód - to opłaty za zmianę dokumentów itd. kwota 600 zł o której wspomina ktoś powyżej była opłatą za ustanowienie rozdzielności majątkowej - a to co innego. Rozdzielność taka powstaje automatycznie po rozwodzie, jesli komus zależy na niej przed - to tyle to swego czasu u notariusza kosztowało. BARDZO WAŻNE jest, aby w ramach podziału majątku podzielić składki emerytalne zgromadzone w II filarze (OFE). Bez tego może być problem z naliczeniem i wypłatą przyszłej emerytury. a co do przypadku Lipki - mieszkanie z kredytem wycenia się następująco: od obecnej wartości rynkowej odejmuje się NIESPŁACONY KREDYT i to co zostanie dzieli na pół. NIE liczy się spłaconych rat, ani ich nie dzieli, bo zazwyczaj te kwoty nijak się mają do tego ile mieszkanie jest obecnie rzeczywiście warte. To jest uczciwe rozliczenie, choć raczej nie po myśli koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lamella ale to mieszkanie nabyłam ja przed slubem. Sama! Przez jakiś czas (związku) spłacaliśmy \"razem\" te raty. Dlaczego teraz za coś do czego dołożył być może 5 000 tys. teoretycznie oczywiście mam mu dawać 30 000 tyś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmnie to tez interesuje
Witam - jestem tym zainteresowana - mąż zakupił mieszkanie na siebie jeszcze tuż przed sluben - obecnie mija 2 lata - ja od roku nie mam dostepu do mieszkania. moge domagac sie połowy raz - z dzieckiem nie mamy dzie mieszkać - nie mam podstaw aby walczyc o to mieszkanie takie zyvie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Lipka, to o czym pisalam to najczęściej stosowany sposób rozliczeń, a nie jedynie obowiązujący. wcześniej pisałaś o wspólnocie - i wyglądało jakbyście to mieszkanie kupili razem. W przypadku twojego męża są to nakłady z majątku wspólnego na majątek odrębny. patrząc na to logicznie - gdyby nie spłacał twojego mieszkania, być może wziąłby kredyt na siebie i spłacał własne (a wiadomo jak w międzyczasie wzrosły ceny) - wartość samych rat tego nie odzwierciedla. Jesli by np. 5 tys. włożył na lokatę czy zainwestował inaczej - miałby teraz np. 10 tys. Należą mu się choćby dodatkowo utracone korzyści. rozumując na tej zasadzie - jesli 10 lat małżeństwo kupiło mieszkanie biorąc kredyt na 30 tys, to trudno żeby żona oddała teraz 15tys. i było z głowy. "Tamte" 15 tys. ma teraz znacznie inną wartość, a poza tym to samo mieszkanie może teraz kosztować np. 150. Próbuj, ale szczerze wątpię czy uda ci się rozliczyć jego wkład w wartości nominalnej. a co do drugiej koleżanki - skoro mąż kupił mieszkanie na siebie - ale czy na kredyt? jeśli nie na kredyt - to nic ci się nie należy. no i przede wszystkim - żeby uzyskać cokolwiek trzeba założyć sprawę o podział majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sprawie podziału majątku najlepiej żeby pomógł prawnik. Osobiście polecam panią Słapczyńską. Mi bardzo pomogla. Jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezus, po co spamujesz??? Co komu po twojej Słapczyńskiej, skoro piszą tu ludzie z całej Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszukuje wlasnie do takiej sprawy jakiegos dobrego i sprawdzonego notariusza. Moja znajoma polecala mi tego www.notariusz-balas.pl czy ktos może już cos o nim słyszał i może dac opinie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×