Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tomamcomam

wejdź, przeczytaj, wyraź swoje zdanie proszę

Polecane posty

Dlaczego jak facet zrobi mi jakąś przykrość i smutna wyjdę od niego (lub zapłakana) to on nie stara się mnie zatrzymać, albo zaraz starać się wszystko załagodzić, odezwie się dopiero po 2dniach, zeby się pogodzic i zawsze mówi, że choc raz chciałby zebym to ja wyciągneła rękę do niego jak jest źle, tyle że jak ja go czymś obraże to od razu przepraszam, przytulam, całuje,robie wszystko żeby tylko nie było źle między nami:( i od razu załagadzam sprawę...i teraz znowu jest tak samo, siedze sama, smutna i nie wiem co zrobić:(, on nie uważa że zawsze tylko ta osoba która zraniła powinna pierwsza wyciągnąć rękę, a według mnie tak powinno być, juz sama się pogubiłam,ehh,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chyba tak mysli bo jak zaczynam płakac to nigdy nie reaguje, ale ja bym nie powiedziała ze to manipulacja, mnie naprawde cos w srodku boli i nie moge powstrzymac łez z żalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przestań płakać i powiedz mu po prostu, że Cię coś rani, że coś innego sprawia przykrość. zamiast robić sceny (bo wychodzenie i milczenie jest robieniem scen), dąż do wyjaśnienia sprawy. z takim gościem konkretnie a nie wycie i buczenie. w ogóle jak koleś jest nieczuły i nie potrafi się przyznać do błędu, nie potrafi porozmawiać, a jego męska duma nie mieści się nigdy w pokoju, najlepiej rozejrzeć się za nowym modelem, bo ten się może tylko na minus zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moich poprzednich związkach też tak było. ostatni facet wprost oskarżał mnie o manipulację (nawet wtedy, kiedy jasne było, że z powodu trudnych wydarzeń i szalejących w organizmie hormonów jestem rozchwiana). ale to byli niedojrzali osobnicy. teraz jestem z innym facetem i kiedy on mi czymś sprawił przykrość tak, że uroniłam parę łez, od razu przytulił i przepraszał, albo tłumaczył co naprawdę miał na myśli, jeśli źle go zrozumiałam. więc są inni faceci, tylko nie trzeba ich szukać między zakompleksionymi małolatami, którzy panicznie boją się krytyki (a jak płaczesz, to tak jakbyś krytykowała,bo coś źle zrobił) i nie potrafią na nią zareagować. Jeszcze nigdy nie dałam na forum takiej rady, choć inni się w tym lubują, ale teraz dam: zostaw niedojrzałego dupka, szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko to z kolei mój problem bo nie potrafie mu tak wprost powiedziec co mnie boli, wiem ze to glupie ale jakos sie blokuje przy nim:( , choc staram sie z tym walczy ale w pierwszej chwili mam ochote tylko uciec stamtad i zaszyc sie w swoim pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on ma tez zalety, potrafi byc czuły, dobry, zwłaszcza ze jest starszy ode mnie 4lata,tylko ze pieknie jest jak jest dobrze, a zaraz po pogodzeniu on i tak od razu nie dochodzi do siebie-tak twierdzi i wtedy nie jest tak czuły, mowi ze kłótnie zle odbijaja sie na nim, i przez nie robi sie coraz mniej czuły i ze bedzie dla mnie bardziej czuły im wiecej czułosci ja bede mu dawac!? co o czyms takim myslec???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisenka
Bo mężczyźni nie lubią nudnych rozchisteryzowanych panienek.Wyje taka i wyje,wiecznie płacze,taka rozmazana kobiecinka.Nie dziwię mu się że ma Cię dość i odzywa się dopiero jak Ci minie.Weź sie w garść,przestań się mazać,zacznij wymagać coś od niego i siebie a wtedy wszystko będzie o.k z waszymi relacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie, że jesteś nadwrażliwa (chęć ucieczki, chowania się w swoim pokoju, płacz); sama powiedziałaś, że czasem nie wiesz, co Cię boli, ale że Ci przykro i musisz popłakać. Postaraj się zrozumieć siebie, poszukać przyczyn, dlaczego coś Cię rani (może jakieś zranienie z przeszłości). postaraj się poćwiczyć w myślach inne swoje zachowanie (które oceniasz, że pozwoliłoby osiagnąć efekt rozmowy i rozwiązania kłopotu). nie powielaj schematu, który jest bezcelowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem rozchisteryzowana panienka:p staram sie byc zawsze silna, po prostu czasem nie wytrzymuje:/to wcale nie jest tak ze kazda kłótnia i ja trzaskam drzwiami lub płacze:P, po prostu czasem nie wytrzymuje... więc wypraszam sobie tego typu teksty:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przyczyny w przeszłosci to mozna się doszukać ze ho ho... poczatki naszego zwiazku nie były zbyt ciekawe nie czułam sie poczatkowo szczesliwa bo czesto mówił o innych kobietach-jakie to nie sa fajne- później zrozumiał ze to jest zle,poza tym mial durnych kolegów którzy mieli zły wpływ na niego ale juz z nimi nie utrzymuje kontaktu, poczatkowo nie ja ale rodzina byla dla niego wazniejsza....mozna szukac i szukac...wiele rzeczy sie zmieniło ale... w duszy mnie to gryzie czasem gdy mi sie przypomni, moze dlatego czasem czuje do niego złość większą niz powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi tylko o Twoją relację z nim, ale o historię Twojego życia w ogólności (można przytaczać mniej lub bardziej dramatyczne wydarzenia, które mogły mieć wpływ na to jak teraz reagujesz); jesteś młodziutka, prawda? mniej płakania, więcej wnikania w siebie - wszystko będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 to ja wiem czy tak mało:P a jezeli chodzi o płakanie to nie rycze przy kazdej okazji, pewnie rzadziej niż moze wynikac z tych opisów chodzi czasem o te sytuacje w których on zamiat przeprosić za cos ma do mnie pretensje jeszcze, jak człowiek usłyszy pare przykrych słow to ma prawo zrobic mu sie smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ...
musicie nauczyć się rozmawiać Jeżeli on ciebie czyms rani to dlaczego mu nie powiesz od razu, że nie życzysz sobie żeby tak do ciebie mówił, czy tak tobił bo ciebie to rani ... Może on nie zdaje sobie z tego sprawy, że ciebie rani ? Na rozwiązywanie problemów najlepsza jest rozmowa, rozmowa, rozmowa ... innego sposobu nie ma , powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsadff
dziwne, ze w ogole ejstes z kims takim. facet nie ma do ciebie w ogole szacunku a ty pozwalasz sie tak traktowac. oj glypie te baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×