Szkocja

Jest tu ktoś kto mieszka w Szkocji? mozliwe jest że przeprowadze sie tam z rodziną, obecnie mieszkamy w East Midlans (Anglia) i mam miliony pytań :) prosze o pomoc :)

Mieszkalam w Szkocji przez pol roku, moze bede w stanie pomoc.

Witam,mieszkam w Szkocji od prawie roku .5-osobowa rodzina.Miejscowość pod Glasgow,jak w nicku Troon - śliczna, czysta,spokojna i ...tania.Zapraszam. Pytaj o co chcesz,jak będę mogła odpowiem.POZDRAWIAM.

bylam w Szkocji u rodziny. podobno tam nie lubia Polakow. bardzo nie lubia. wiekszosc woli zostac w domu po zmroku. chyba nie przeprowadzilabym sie tam dla nizszych cen.

Sama piszesz,że PODOBNO.No,cóż widocznie należę do tych szczęściarek...,moje córki chodzą tu do szkoły,mąż pracuje 3-ci rok,ja chodziłam na wiele darmowych kursów (free),pracuję dorywczo,syn przez kilka miesięcy w różnych zespołach pracował - wszystko to bez kontaktu z Polakami,bo tu ich jak na lekarstwo i może dlatego nam jest tak dobrze...Ja uwielbiam SZkotów.Nigdy nie spotkałam się tu z wrogością,wręcz odwrotnie... the best..... Podaj przykłady antypatii...ODWAGI!!!!!!!!!!

Troonka. Czy Szkotow da sie zrozumiec? I czy faktycznie w Szkocji jest tanio czy moze tylko w mniejszych miejscowosciach?

ja mieszkam w stolicy Szkocji juz prawie 4 lata i bardzo sobie chwale to miasto. Nie wyobrazam sobie mieszkac w jakims malym miasteczku na polnocy, jednak bardzo mi sie one podobaja. Do szkockiego akcentu trzeba sie przyzwyczaic zwlaszcza tego z Glasgow albo Aberdeen :) Ale da rade ich zrozumiec

amikaaa - wszystko jest kwestią wyboru,czasami przypadku,gdzie kto mieszka.Ja mam już tyle lat,że wolę wyciszenie,a do Glasgow jak mam ochotę 45 minut...Pewnie mi szybciej po autostradzie niż z jednego końca miasta na drugi w godzinie szczytu... ditrevi - jestem tu,ja i dzieci prawie rok -mogę wypowiedzieć się za nie-świetnie dogadują się ze Szkotami,mąż także.Ja niestety nie - nie dlatego,że szkocki jest jakiś szczególny tylko,że jest to moja pierwsza styczność w życiu z j.angielskim w ogóle - jestem z pokolenia j.rosyjskiego ( co mnie nie tłumaczy...),głównie siedzę w domu,mam niewiele styczności z tubylcami na co dzień,czasem popracuję dorywczo , chodziłam także na kursy,które dały mi świetne podstawy,ale obycie jest najważniejsze,a tego nie mam. Co do pytania o ceny,też nie mam porównania,mogę tylko powiedzieć,że stać mnie na wiele więcej niż w Polsce,ale mam niewielkie wymagania więc to nie jest dobre brać ze mnie przykład jak ktoś lubi trochę zaszaleć finansowo.Pytanie czy jest tu tanio...powinno mieć ciąg dalszy, tanio w stosunku do czego - do Polski ,do zarobków,jakich tutejszych,polskich????!!!! Ja gotuję mało wyszukane potrawy,jak w Polsce,nie żywimy się w restauracjach,nie jadamy rarytasów,nie chodzimy do pubów,nie pijemy alkocholu,nie kupujemy papierosów.Za to mamy b.duży samochód terenowy,kupiony za 1 najniższą ,miesięczną pensję,którym robimy wycieczki po Szkocji,jeżdzimy do muzeów (tu są prawie wszystkie atrakcje darmowe),ruin,zamków,zawsze z własnym prowiantem.... Kwestie ceny są kwestią gustu - jednemu wystarczy koszulka z Primarka ,drugiemu nie...Jeden potrzebując doniczkę pójdzie do wypasionego sklepu i wyda na nią 5f,ja wolę isć do Oxfamu ,wydać 1-2 f i zasilić konto potrzebujących... Ja wynajmuję dom prawie 100m2,z 4 sypialniami,salonem itd....Za 475f,ale jeśli ktoś woli jak amikaaa mieszkać w stolicy to za taki sam zapłaci 3x więcej... Nie można generalizować,co jest dobre dla jednego,drugi nawet na to nie spojrzy...Każdy ma inne priorytety.Jeden woli piękne kafelki,ja mam w domu (i częściowo już w Szkocji) 2 tys. książek,bo to dla mnie ważniejsze od wszystkiego...Nie mam telewizora,bo nie chcę,w Polsce też nie miałam,nie interesuje mnie to... Jeszcze raz powtórzę,każdemu odpowiada co innego - ja mieszkam na cyplu,nad samym morzem,dla mnie ważniejszy jest wypad na skały niż w środek gwarnego miasta ( tam zawsze mogę pojechać),tych wrażeń nikt mi nie odbierze,nie spotkałam się,ani mąż przez 3 lata z niechęcią,antypatią,rasizmem czy nieuprzejmością,dzieci w szkole mają przyjaciół, a wczoraj córka mi powiedziała (15 lat),że zaczyna jej trochę przeszkadzać,bo jak tylko chce pobyć sama,albo jest smutna to wiecznie wszyscy jej się pytają czy mogą pomóc,dlaczego jest smutna itp... To moje własne zdanie na wiele spraw,każdy jest inny,ma inne odczucia i potrzegy,ja jestem niekonfliktowa,może dlatego spotyka mnie wiele sympatii ze strony ludzi...

Dziękuje za wszystkie cenne informacje :) Interesuje mnie przede wszystkim czy przeprowadzając się do Szkocji będziemy musieli zmienic bank (obecnie Lloyds), dostawce internetu (ob. virgin), tv licencję (oprucz oczywiście zmieny adresu), oj nie wiem co więcej, jak mi coś przyjdzie do glowy to dopiesze :)

banku i licencji nie bedziesz musiala zmieniac, co do virgin zalezy gdzie bedziesz mieszkala, nie wszystkie obszary obsluguja

A co z road tax? dzięki za pomoc

Home office? czy będzie aktualny ten z Angli, w końcu to UK wiec pewnie tak :)

Witaj,niestety o to co pytałaś powyżej nie umiem ci pomóc ,nigdy nie mieszkałam w Angli.Pozdrawiam. Kiedy się przeprowadzasz i w jaki region - napisz jeśli możesz??!!

troonka---polakow jak na lekarstwo?????? ja wszedzie na kazdym kroku ich spotykam. i tez w malym miescie mieszkam.

Jeszcze nic nie wiemy, czekamy na decyzję w sprawie kontraktu.....

Witajcie, Mój narzeczony bardzo chce sie przeprowadzic z PL do Szkocji (konkretnie Aberdeen). Jego angielski - komunikatywny. Mój - średniozaawansowany, ale Aberdeen ponoc ma nieciekawy akcent i ciezko na poczatku zrozumiec.. Oboje mamy wyksztalcenie wyzsze ale tam to penwie nic nie znaczy (a moze jest sposob by dyplomy byly uznane?). Oboje mamy prace w PL ale doluje nas perspektywa z miesiaca na miesiac, mimo ze najgorzej nie zarabiamy. Jednak ta monotonia, ciagle dbanie by nie wydac za duzo bo inflacja wzrasta (paliwo i zywnosc glownie dobija) to nas dobija.. Jaki jest koszt wynajmu 1pokojowej kawalerki w Szkocji? Jaka wysokosc oplat za media? (mniej wiecej). Ile kosztuje utrzymanie samochodu rocznie (rowniez mniej wiecej) ktory sprowadza sie z Polski (czy mozna w ogole zarejestrowac auto z kierownica z lewej strony?Jaki koszt?). No i wreszcie - czy warto jechac teraz gdy tam juz jest tylu Polakow i miejsca cieple pewnie pozajmowane? Jak jest z ta praca? Bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje.

powiem Ci tak - jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz. Jesli nie spalicie za soba mostow w Polsce to przeciez zawsze bedziecie mogli wrocic jak wam sie nie spodoba. My mieszkamy w Szkocji juz ok 4 lat i nie zamierzamy wcale wracac do Polski. A w Aberdeen mam kilku znajomych i tez sobie chwala. Podejrzewam ze mieszaknia sa najdrozsze wlasnie u mnie w miescie bo to stolica wiec im dalej na polnoc bedzie taniej (ale moge sie mylic) w kazdym razie u nas jesto to koszt ok 400-450 za miesiac (sypialnia z salonem + lazienka) do tego dochodzi council tax- w zaleznosci od dzielnicy ale ok 100 na miesiac. Za prad i gaz to zalezy w duzej mierze w jakim stranie masz mieszkanie - my placimy bardzo malo bo mieszkanie mamy nowe, dobrze ocieplone i podwojne, plastikowe okna - zima kiedy ogrzewamy placimy po ok 40 funtow za 3 miesiace za gaz i prad (ale wiem ze niektorzy i ponad 100 placa) wszedzie mamy energooszczedne zarowki a to naprawde wiele zmienia. Samochodu nie oplaca sie przywozic z polski bo tutaj kupisz go o wiele taniej niz w kraju, w lepszym stanie bo sa swietne drogi a poza tym odpadnie Ci problem kierownicy po niewlasciwej stronie. Tak wiec jeszcze sie nad tym zastanowcie. Road taz kosztuje jesli sie nie myle 185 funtow rocznie, przeglad 45 funtow a ubezpiecznie - zalezy od pojemnosci samochodu i ile lat macie znizki - niektore firmy uwzgledniaja te z Polski wiec lepiej wezcie sobie jakies potrzebna papiery - my teraz placilismy 400 funtow ale mielismy mala stluczke wiec zabrali nam 3 lata znizek i mamy teraz chyba tylko 3 albo 2. to chyba wszystko o co pytalas - jakby co to pisz a ja Ci odpowiem jesli bede w stanie :) pozdrawiam i zycze powodzenia

Nadal czekamy, mamy do wyboru środkową Anglię i Szkocję i jakos tak nas do Szkocji ciągnie - jeszcze nas tam nie było ;) i te cudne widoki...

Ta z Endynburga - dziekuje. Powiem ci, ze nie za bardzo mielibysmy pozniej do czego wracac jesli chodzi o prace. Ja pracuje w firmie gdie drugi raz by mnie juz nie przyjeli na bank, moj M natomiast nie mialby problemu ze znalezieniem pracy. Dlaltego on sie ryzyka nie boi. Ja w sumie mam dosyc nie tak pracy jak atmosfery. Niestety moze ktos uzna to za smieszne, ale w mojej pracy musze wspolpracowac z najgorsza i najpodlejsza zlosliwa kobieta jaka dotad spotkalam. 3lata prawie pracuje a psychika przy niej mi juz siada. Mimo ze bardzo sie staram nie dac sobie wejsc na glowe. Jednak mysle sobie za jakie grzechy? W koncu nie zarabiam kokosow. Mam dlatego chec wyjechac. Poza tym inwestowalam kupe lat w angielski i chcialabym go szlifowac nadal a w Polsce to tyle co w pracy sie uzywa na codzien. Po trzecie baardzo lubie podrozowac. Bylam w Irlandii rok temu na tydzien bo moj M tam pracowal przez rok. Jemu sie tam zycie 100razy lepiej podoba i za cholere nie chce tutaj sie osiedlic na stale. Mowi ze tam sie lzej zyje mimo ze nie da sie juz "dorobic' w krotkim czasie ale jemu chodzi generalnie o zycie tam, kilka lat. Po tym przydlugawym wstepie :) zapytam: Jaki jest najnizszy miesieczny zarobek kobiety w Irlandii/Anglii ? 1000EUR/1000F? Czy jest mozliwosc znalezienia pracy w biurze, w recepcji itp? (poprzez : www.fas.ie lub www.jobcentreplus.gov.uk) ? Czy ktos kto zna j.ang. moze nie dostac pracy w ogole w przeciagu 2,3miesiecy od przyjazdu? Pytam bo sie zastanawiam,choc wiem ze to pytanie retoryczne. Co do auta to niedawno zmienilismy i zal byloby go sprzedac. Duzo kasy wydalismy w "upiekszacze" i to sie nie zwroci, dlatego wzielibysmy raczej je tam. Silnik 1.9tdi. Moj M ma 26lat. Swoj pierwszy samochod dostal na 18stke. Wiec znizki ma juz chyba max. Ja place 800zl OC za silnik 1.1 a on ok 300paru zlotych za 1.9, wiec musi miec tych znizek juz kupe. Powiedz mi czy zarejestruja nam w ogole auto z kierownica po lewej stronie? A jak z jedzeniem- ile wydajecie? Czy prace da sie znalezc bedac w Polsce? Czy ktos korzystal z pomocy jakiejs agencji? Ile pobieraja od tego? Ja sie zastanawiam czy przez EURES nie wyjechac bo to jest oficjalna organizacja europejska i nie pobiera oplat jak agencja. No to tyle na razie. Dziekuje ci z gory slicznie za odp i pomoc.

Prawdopodobnie wylądujemy w Edynburgu, z jakimi kosztami mieszkania musimy sie liczyc? piszecie że 400-450 z 1 bed flat (uff to nie dużo :) ) teraz wynajmujemy 1 bed w Anglii i płacimy 350F wiec niewiele mniej. Tax równiez ok 100F. Nie wiem czy lepij będzie Wam pisać tu (w sumie jeszcze może ktoś skorzystac) czy na GG ale mam np pytanie odnośnie gazety w której sa oferty mieszakniowe od prywatnych najemców ? czy dobrym pomysłem jest szukanie mieszkania w portalu http://edinburgh.gumtree.com/, bo z tego portalu mieliśmy mieszkania w Anglii. Czy wasza lokalna gazeta ukazuje sie równiez w internecie, moge prosic o link? Mój M najpierw jedzie tam do pracy i ma już załatwiony pokój ale jak najszybciej chcielibyśmy przenieśc sie na swoje mieszkanie. Z góry wielkie dzięki

Może ma któraś z Was godnego polecenia landlorda w Edynburgu? od 2 lat wynajmujemy flaty w UK, wiec mamy referencje. Interesuje nas cos do 450F może być na przedmieściach (mamy samochód), nie zalezy nam na przedszkolach czy szkołach w okolicy (nie mamy dzieci). Mój będzie tam w tygodniu roboczym wiec chętnie spotka sie z landlordem wieczorem, obejrzy mieszkanie, spokojnie sie dogada czy skontaktuje z anglojęzycznym właścicielem telefonicznie (nie potrzebujemy tłumacza). Dzięki za wszelkie pomysły :)

Czy w Szkocji płaci sie za wodę?

w szkocji woda jest w cenie council taxu wiec nie trzeba za nia dodatkowo placic. My placimy rocznie 1500 funtow ktore rozbijaja na 10 miesiecy a dwa sie nie placi. Z samochodem to prawdopodobnie bedziecie mogli pol roku jezdzic na polskich blachach i nic nie beda sie czepiali - trzymajcie tylko bilet z promu jako potwierdzenie kiedy przyjechaliscie. A potem wiem, ze mozna zarejestrowac samochod z kierownica po drugiej stronie (nie robia taich problemow jak w Polsce) Mieszkanie tak jak napisalas mozesz szukac na gumtree albo na www.emito.net w ogloszeniach - tam oglaszaja sie Polacy, ktorzy maja jakies mieszkania czy pokoje do wynajecia. Wielu moich znajomych znalazlo tak mieszkanie albo wspollokatorow wiec jest to godne polecenia bo bez problemu znajdziesz wiele osob jesli zamiescisz tam ogloszenie. Tylko ze mozesz miec problem z tym, ze nie jestescie na miejscu a ludzie nie chca wynajmowac mieszkan w ciemno. Ale zycze powodzenia. Zawsze mozecie zarezerwowac sobie hostel jakis na 2-3 noce i w tym czasie wszystko zalatwic. A jesli chodzi o prace to jak najbardziej mozna znalezc ja bedac w Polsce - zalezy co sie robi i jakiej pracy sie szuka. Kilku moich znajomych przyjechalo do pracy zalatwionej z agencji ale szczerze powiem, jesli nie jest to praca typu inzynier, farmaceutka, dentystka, pielegniarka czy cos w tym stylu (chodzi mi ze sa to prace specjalistyczne) to nie oplaca sie szukac pracy przez agence bo po co im placic. A jesli nie jestes wybredna i nie uwazasz ze np. nigdy nie bedziesz pracowala w sklepie, hotelu czy barze bo od razu szukasz stanowiska kierowniczego a znasz dobrze jezyk to zapewniam Cie ze prace znajszesz szybko. Teraz w wakacje moze byc troszke trudniej bo wielu studentow sie zjechalo na kilka miesiecy ale tez nie jest jakos tragicznie. oki to tyle jak masz jeszcze jakies pytanie to pisz

ta z Edynburga , jesli o mnie chodzi to wielkie dzięki odpisujesz dwóm róznym osobom, więc ja wyciągam to co mnie interesuje, tzn przede wszystkim opłaty za wodę (bo w Anglii płacimy i to nie mało) oraz wynajem mieszkania (nie szukamy pokoju tylko od razu 1bed flat i mam nadzieje że nie od Polaków bo nie ma takiej potrzeby a oni za pośrednictwo licza sobie i to słono :) samochód mamy kupiony w UK wiec nie ma problemu, ale z tego co wiem to koleżanka która chce sobie sprowadzić auto z PL to będą tu musieli road tax kupić (tak uzupełniając), zreszta trzymac tu auto na polskich blachach to niezłe ryzyko zwłaszcza ze zazwyczaj na poczatku emigracyjnej przygody mieszka sie w średnio ciekawych dzielnicach (bo taniej) dopiero później emigruje sie gdzieś w lepsze tereny :). Znalazłam mieszkanko w Burntisland, http://edinburgh.gumtree.com/edinburgh/44/25814444.html niestety najbliższa droga do Edynburga prowadzi przez most (z tego co widzę na google.map i zaznaczona jest tam droga płatna. Mój M musiałby codziennie tę droge przemierzac, orientujecie sie może jakie to sa koszty? dzieki jeszcze raz:) a co z ta lokalną gazetą? macie jakąś gazetę która wychodzi codziennie i sa w niej oferty mieszkaniowe i pracy?

do Szkocja zeby przejechac na druga strone zatoki nie trzeba juz nic placic - kiedys sie placilo 1 funta (ale tylko przy wyjezdzie jesli sie nie myle wiec tylko w jedna strone) ale teraz juz to chyba zniesli. Jak wroci moj chlopak to sie go spytam bo on prowadzi tutaj samochod wiec sie lepiej bedize na tym znal. a ile kosztuje to mieszkanie co znalazlas bo jakos nie widze tam ceny za miesiac?

a juz widze :) w naglowku a ja sie wczytywalam w tresc ogloszenia :) tak wiec to bardzo dobra cena tyle ze bediez trzeba codizennie dojezdzac a tam sa czasem bardzo duze korki zwlaszcza rano kiedy wszyscy jada do pracy i pozniej jak wracaja.

Dzięki wielkie za informacje, przydadzą się :)