Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika pir

sa tu take jak ja?

Polecane posty

Cześć kochanko.Oj uwolnisz się tylko musisz chcieć! a co konkretnie znowu wymyślił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwi się mi,pyta po co ja to dalej ciągnę,\"to\"znaczy małżeństwo,skoro jestem nieszcześliwa,twierdzi,że my nigdy nie zerwiemy kontaktu i nigdy się od siebie nie uwolnimy,że teraz tak mówię(że zaprzeczam)bo on jeste tam a ja tu,ale mówi,że jak byłam w Polsce to inaczej śpiewałam:-o Wczoraj znowu ja się pierwsza odezwałam,ale nie po to żeby o tym rozmawiać znowu,byłam nie miła dla Niego,żartowałam z Niego tak że każdy mógłby się obrazić,docinałam,śmiałam,on takie moje zachowanie też już zna,nawet strzelił focha,chwilę się nie odzywał,chciał rozmawiać na skypa,ja mówiła masz coś do powiedzenia to pisz bo nie chce mi się z Tobą gadać i takie tam,no i wkońcu napisał,że sama niewiem czego chce,poco ja to ciągnę,że nigdy się nie uwolnię od Niego... najgorsze że ma dużo racji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez urazy, ale czas chyba dorosnac i zastanowic sie co tak naprawde ma dla Ciebie znaczenie. czy czlowiek, ktorego tak do konca nie znasz bo nie bylo Wam dane sie przekoac zbyt dlugo jak jest ze soba, ktory bawi sie Twoimi uczuciami i zyciem. czy rodzina, maz, ktory nie jest dla Ciebie zly, dziecko, ktore musi wychowywac sie w dobrych warunkach. zastanawialas sie czy odejsc bo miedzy mezem, a Toba wgaslo uczucie, ale czasem warto pomyslec czy nie lepiej jest zyc z czlowiekiem sprawdzonym i odpowiedzialnym niz gonic za porywami serca... przedewszystkim powinnas sobie dac na luz i zaprzestac jakis gierek i podchodow z bylym. jesli jest odpowiedzialny, kocha Cie i jest w stanie pokochac Twoje dziecko to sam podejmie walke o Was..jesli nie dalej sama bedziesz do niego pisac tylko po to aby sie niepotrzebnie ranic. nie chce Cie urazic, ale dokad to zmierza wszystko? pewne sprawy potrzebuja czas, a Ty sama codziennie je popedzasz... lepiej zastanow sie jakie sa szanse na zrealizowanie uczicua, ktorego tak naprawde nie znasz i co przy tym ryzykujesz. jak na razie to sa podchody dwojga doroslych ludzi, ktorzy zapomnieli, ze juz nie sa dziecmi... postaw na siebie i nie badz zalezna od nastrojw i zachcianek jakiegokolwiek mezczyzny. mysle, ze moze Ci sie udac, tylko sama musisz wiedziec czego tak naprawde chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochanko. Nie chcę Cię martwić ale Crazy wyjęła mi słowa z ust. Nie możesz zachowywać sie jak dziecko. Musisz się w końcu zdecydować co jest dla Ciebie ważne, i albo zostać z mężem albo związać się z tym drugim. To Twoje życie i Twoja decyzja. Tylko przemyśl ją dobrze żebyś później nie żałowała. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochanko. Mam nadzieję, że jeszcze tutaj zajrzysz i napiszesz co u Ciebie. Rozumiem, że potrzebujesz czasu żeby sobie wszystko przemyśleć i poukładać (ale odezwij się czasem) .Trzymaj się cieplutko:) Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta nie moze byc zanadto szczesliwa w związku, gdyz dla kobiety szczescie = nuda. Kobieta potrzebuje skrajnych emocji, ktore facet powinien jej zapewniac i jesli wpadnie w ciepelko domowego ogniska i slodką stagnacje, zacznie sobie dupą szukać problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne dupa to może szukasz Ty.a dupe to Ty masz widzę sporą.swoje sądy wygłaszaj sobie w kiblu.tylkio nie zapomnij spuścić wody. Magdzia u mnie wszystko ok.Zrobiłam to co do mnie należało i co powinnam zrobic juz dawno,czyli zakończyłam chorą znajomość z byłym.wystarczyło tak niewiele by między mną a mężem znowu było cudownie.wystarczyło wyplewić chwasta,teraz wiem że to on mną manipulował a ja się dawałam tylko wkręcić.spuściłam go razem z wodą w wc tak jak komiczne ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie się cieszę, że u Ciebie już wszystko o.k. W sumie wiedziałam, że podejmiesz właściwą decyzję ;0 Dużo szczęścia życzę! i nie denerwuj się tak na komicznego (może gorszy dzień miał) zwykle jest trochę bardziej wyrozumiały, (mi osobiście kiedyś bardzo pomógł). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, jaką elokwencją wykazała się kochanka 2 :D Zapewnie rownie elokwentnie była penetrowana przez swego bylego... być moze bylo to w kiblu, bo jak widac, klimaty te najwyraźniej jej pasują i z nostalgią do nich wraca w swoich wypowiedziach :P To jak tam było? Spuszczaliscie sobie romantycznie wodę, po... ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"Kobieta nie moze byc zanadto szczesliwa w związku, gdyz dla kobiety szczescie = nuda. Kobieta potrzebuje skrajnych emocji, ktore facet powinien jej zapewniac i jesli wpadnie w ciepelko domowego ogniska i slodką stagnacje, zacznie sobie dupą szukać problemow" cholera, ja z jednej strony wiem że ludzie są różni, mają różne charaktery i potrzebują różnych bodźców ale w gruncie rzeczy tak właśnie myśle. i chyba to jest jeden z powodów dla których nawet nie rozglądam się za babą. bo wiem że jestem za spokojny i znudziłbym się szybko. ale nie potrafię inny być. i nie chcę. ci wszyscy pozerzy, popadający w skrajną euforię lub rozpacz, urządzający karczemne awantury lub na kolanach wyznający miłość zawsze wydawali mi się zdrowo popierdoleni. no ale kobiety takich lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w szczególnosci Magdzia;)komiczne też zresztą.hmm co wam mam napisać,ze jestem cholernie szczęśliwa,że jest mi zajebiście,że życ nie umierać??nie napiszę tego.Napiszę tyle jestem z mężem,nie kontaktuję się z byłym,nie jestem szczęśliwa ale nikogo nie zdradzam,nikogo nie ranię za wyjątkiem siebie.ale co tam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w szczególnosci Magdzia;)komiczne też zresztą.hmm co wam mam napisać,ze jestem cholernie szczęśliwa,że jest mi zajebiście,że życ nie umierać??nie napiszę tego.Napiszę tyle jestem z mężem,nie kontaktuję się z byłym,nie jestem szczęśliwa ale nikogo nie zdradzam,nikogo nie ranię za wyjątkiem siebie.ale co tam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie norma.zdradzam swojego czorta.nie umiem juz inaczej.czekam dnia gdy wszystko wyjdzie na jaw i wtedy wszystko jakoś może znajdzie swoje miejsce.teraz jest ciężko.wychodzę na kradzione chwile..ciagle myślę..staram sie trzymac jednak jakąś normę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go juz chyba.. tęsknię gdy nie widzę..myslę dniami i nocami.mam wrażenie ze to ten na którego kazda czeka całe życie.czuły,miły,taki bnardzo ciepły.marzę by to wszystko poukładac ale nie umiem z dnia na dzień powiedziec odchodzę...bo gdy jednak nie wyjdzie???bo może to jednak taka gra,a naprawde gosc nie jest taki halo.całe moje zycie teraz to on.to ktoś ciepły,kto dał mi nadzieje na coś więcej niż nijakosc.nadzieję na lepszy dzień,na jutro bez kłótni o pierdoły,bez piwa,kolegów.. pytanie tylko;czy warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z piekla rodem,wiem co czujesz chco ja sie ze swym bylym nie kochalam.nie potrafilam,nie potrafilabym tak grac,nie potrafilabym pozniej po wszystkim wrocic do domu polozyc sie spac a rano zajac sie swoja corka i patrzec jej w oczy.mysle teraz ze musze jak najszybciej sie usamodzielnic,znalezc prace,nie zarzekam sie ze wezme rozwod,narazie nie jestem gotowa na tego typu decyzje,nie jestem niczego pewna,zyje a jak to sie mowi czas pokarze co bedzie,nie zarzekam sie na nic bo zycie toczy sie jak widac wlasnym torem a jest tez ponoc takie zdanie:chcesz rozsmieszyc pana boga??to powiedz mu o swoich planach.no wlasnie wiec ja daje sobie na wstrzymanie.tymbardziej ze moj byly to BYLY.Pozdrawiam was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochanko. Cieszę się że jakoś sobie radzisz, choć wiem, że nie jest łatwo. Masz oczywiście rację - czas pokaże co będzie dalej ( i oby było jak najlepiej). Trzymaj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Magdzia,cieszę się że się odezwałaś.No fakt nie jest łatwo ale czy ktoś do cholery obiecywa,że tak będzie??że będzie łatwo lekko i przyjemnie?nie!więc trzeba brać co życie przynosi,raz to jest lepsze raz gorsze,ale da się to przeżyć.Teraz tam myślę,ale jak przychodzi wieczór to moje myśli są inne,dołujące nie nadające się na światło dzienne,a tymabardziej na na pisanie tego tutaj.Póki co sobie radzę,i tak zamierzam :) pozdrawiam wszystkich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęło już troszkę czasu, mam nadzieję, że zaleczył \"rany\" i u Ciebie już coraz lepiej. Pozdrawiam . Odezwij się czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×