kto ciepri??

Na brak przyjaciol??Ostatnio mam smutne sny zwiazane wlasnie z ich brakiem:)

ja ich mam ale w wiekszosci internetowych :p

a ja mialam kiedys teraz nie:(

jedna przyjaciółka zaczęła ćpać, a przyjaciel ćpun to nie przyjaciel. druga przyjaciółka wpadła związek, w którym jest zdradzana i tego nie widzi, ja jej nie potrafie pomoc, zmienila się o 360 stopni. jeden przyjaciel się rozchlał, teraz już nie chleje bo w szpitalu przepisali mu relanium, więc teraz ćpa relanium, i to wszystko w tym samym czasie:D mam jednego przyjaciela teraz, mojego faceta, ale czasem to by sie kobita przydala;p

No wlasnie o to mi tez chodzi:) mam cudownego faceta:* ale brakuje mi przyjaciolki:)tego wygadania i te sprawy:(

aż tak bardzo samotne bez przyjaciółki się niemożna obyć ona musi być jak tak można to nie do przyjęcia żeby nie móc się wygadać

kiedys mialam mnostwo przyjaciol, teraz jedna jedyna przyjaciolka i moj facet..

MagicznaDlon to mamy taka sama sytuacje:D ja tam sie mojej cpunce wygaduje zawsze to jakas namiastka czlowieka;p

No, ja też tak mam. Niby mam dużo znajomych, ale od momentu jak się pohajtali to już nie to samo. Żadnych wyjść na imprezy itp:( Po prostu tragedia. Czuje sie bardzo samotna:(

a ja nie mam nawet tej "namiastki czlowieka";/ ale zyjemy dalej;/ moze kiedys sie z kims zaprzyjaznie bo na odrodzenie tych starych przyjazni nie ma co liczyc;/

kiedys tam znajde przyjacioke:D

Heh dziewczyny mam tą samą sytuację, mam wspaniałego chłopaka który jest tez moim przyjacielem, na piwko mogę z nim iść i nawet na zakupy,ale brakuje mi przyjaciółki,bliskiej osoby. z którą mogę iść na plotki, na kawę czy drinka do knajpki .. :o

a co sie stalo, ze nawet tych netowych przyjaciol juz nie masz?

netowego tez nigdy nie mialm;/ bo to chyba troche nierealne ,poza tym nie ma jak to ploteczki na zywo przy kawce czy fajnym filmie:(

no ja bym wam dała chociaż z jedną taką paczkę mam i nie rdzewieją mając chłopaka lub gdy wyszły za mąż jeden telefon i już są i ja dla nich też zawsze mam czas to podstawa

ja za czasów liceum miałam super paczkę do tańca i do różańca..później każdy poszedł swoją drogą, studia, praca, nowe związki...się rozeszło...dziś po prawie 5 latach od matury mam dobry kontakt tylko z jedną dziewczyną z tej całej paczki i z jednym chłopakiem...z nią spotykam sie bardzo często pomimo kilometrów potrafimy znaleźć dla siebie czas, poza tym internet i telefon, z nim klikam całe noce na gg, nikt nigdy tak dobrze i cierpliwie nie słuchał:) Na studiach jakoś spektakularnych przyjaźni nie zawiązałam, początek studiów zbiegł sie z moim nowym związkiem, cały wolny czas więc spędzałam z ukochanym a przyjaźń jak miłość wymaga czasu i poświęcenia...mam sporo koleżanek i kolegów ze studiów ale to nie jest żadna przyjaźń... Z narzeczonym mogę pogadać o wszystkim, wyjść na spacer, piwo, wyjechać na wakacje, z kumpelami i kumplami wyskoczyć sie zabawić, ale czasem brakuje takich chwil, kiedy można siąść obok siebie i wypłakać się w rękaw przyjaciółce albo poplotkować o facetach i ciuszkach, kiedy sie tego zapragnie

a ja w liceum wlasnie stracilam przyjaciolki;/ a teraz;/ teraz tylko spedzam czas z facetem:* i barkuje mi plotek