Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaaaa

Chcę się czuć tak jak dawniej... kobietki pomóżcie!

Polecane posty

Gość smutnaaaaaaaaa

Pracuje na cały etat, do tego studiuje zaocznie (jeszcze rok). Mam 23 lata, mieszkam z chłopakiem, utrzymuje się z pensji. Mój problem polega na tym, że odkąd pracuję przestałam o siebie dbać. Dawniej (na dziennych studiach) bardzo dbałam o to, żeby być ładnie ubraną, poświęcałam dużo czasu na wyprzedażach, w lumpeksach :P Czułam się kobieco i sexy, miałam czas na przebieranie się przed lustrem, czasem na solarium, nigdy nie zapominałam pomalować paznokci czy ufarbować włosów kiedy były widoczne odrosty.... Teraz jest tak, że po pracy przychodzę padnięta i na nic albo nie mam czasu albo ochoty albo siły. Rano wskakuję w cokolwiek bo jestem nieprzytomna wstając przed 7... Nie mam siły ani zbytnio kiedy wybrać się na zakupy a jak już zdążę (wczoraj tak zrobiłam- kończę pracę o 16, w centrum jestem ok.16:30 więc mam 1,5h przed zamknięciem sklepów) to czas tak szybko zleci że ledwo coś przymierzę w 1 sklepie to do innego już za późno.. dodatkowo żal mi pieniędzy bo po opłatach zostają mi grosze i muszę wybierać... Zapuściłam się.... gdy udam się do centrum widzę modnie ubrane dziewczyny... modne kolory... a ja nadal chodzę w szpicach i jeasnach... na prawde czułam się nieatrakcyjna... W pracy mam zimno i nie mogę ubrać sandałków, spódniczek itd. Włosy też najczęściej robię w kucyka, nie patrząc na odrosty.... teraz jeszcze trwa sesja... po południu ciągle siedze nad notatkami... jak się zorganizowac? Jak znalezc czas i siłę aby znowu czuć się dobrze we własnym ciele??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaa
miało być w jeansach z poszerzanymi nogawkami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkoooch
no niestety,coś za coś.takiej jest juz nasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaa
No tak, ale czy te dziewczyny które wczoraj spotykałam nie mają pracy? Jak one znajdują czas na to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkoooch
No tego to nie wiem..ale cieżko jest wszystko pogodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaminkaa
moze pomysl o innej pracy ktora bedzie miala mniej godzin i bedziesz mogla miec czas dla siebie i dla chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona wcale nie taka
ja mam tak samo jak ty tzn. pracuję i studiuję zaocznie, do tego mam jeszcze dwoje dzieci, a do pracy codziennie dojeżdzam 30 km. I muszę sobie radzić za wszystkimi obowiązkami, ale nigdy się nie zaniedbałam. W pracy muszę zawsze wyglądać eleganko, więc nie mam mowy o odrostach czy niepomalowanych paznokciach. Jak sobie radzę? Szczerze to nie wiem, ale dzień jest za krótki. Jedyne na czym mogę oszczędzić czas to zakupy ciuchów i kosmetyków bo robię je przez internet, bo nie mam czasu żeby latać po sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaa
Ja zimą też kupiłam parę rzeczy na allegro ale z kilku nie byłam zadowolona (za duża bluzka, straszne cienie do powiek) i dałam sobie spokój bo nie stać mnie na kupowanie kota w worku :( Podziwiam Cię, jak Ty to robisz??? Zarywasz nocki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walizeczka pełna chujstwa
jak to jest, zjazdy na uczelni ma co 2 tygodnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaa
Tak, co 2 tygodnie. Tylko że podczas tych weekendów bez zjazdów jeżdżę do rodziców i babci do małego miasteczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walizeczka pełna chujstwa
no to raz na 2 miesiace zostań w miescie i idx w sobote na zakupy i do fryzjera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaa
Ehh żeby to było takie proste... oni tam na mnie czekają jak na zbawienie :P już nawet dziś miałam telefon o ktorej jutro bede ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala z krakowa
to musisz wybrać, co jest dla ciebie wazniejsze - zeby zreformowac swoją garderobę i doprowadzic sie raz na jakis czas do porzadku, czy żeby zaspokoić pragnienia rodziny sama musisz zdecydowac, co wybierzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaa
Kurcze ale to może pomóc jedynie w przypadku np. farbowania włosów (co miesiąc) ale co zrobić z organizowaniem sobie czasu po pracy- tzn jak miec siłę na to, by codziennie wyglądać atrakcyjnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajaj sie tak właśnie
będzie wyglądało twoje życie jak wyjdziesz za mąż i pojawia sie dzieci wieczna gonitwa za straconym czasem i spychanie swoich potrzeb na potem nienawidzę tego jak zmieniło mi się zycie po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina .
ja wyszłam za mąż i jakoś nie obserwuje u siebie tego typu zachowanie, dbam o siebie jak wcześniej a do tego jeszcze mój ukochany dba o mnie. Nie wyobrażam sobie innej kolei rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kwestia organizacji
ja studiowałam dziennie i prowadziłam firmę równocześnie, kiedy urodziło nam się dziecko w dodatku mieszkamy z dala od rodziny- więc nikt kompletnie nam nie pomagał! musisz nauczyć dokładnie planować dzień- ja np. zawsze większe zakupy planuje na wyprzedaże -czyli styczeń/lipiec - garderobę mam podzieloną na rzeczy typu basic -zawsze modne i do wszystkiego(proste spodnie, żakiet, biała bluzka itp)- a do tego dobieram sezonowe hity z wyprzedaży - tym sposobem zawsze mam w czym chodzić i wyglądam w miarę modnie .... jak coś planuje np zakupy, fryzjera czy kosmetyczkę staram się nadgonić z robotą wcześniej- np 2 dni dłużej pracuje, żeby trzeciego urwać się wcześniej, kiedy się da przygotowuje też jedzenie do słoików i do zamrożenia - aby mieć na takie okazje coś na szybko itd.... na zakupy jadę zazwyczaj do centrum handlowego- gdzie wszystkie sklepy mam w jednym miejscu- a otwarte jest do 21! część rzeczy kupuję nie mierząc- np. bawełniane podkoszulki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góreeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie na roku
pracuje 90% osób (studia dzienne) - na 4 roku, a już na 3cim pracowała większość. Zresztą teraz jest tak chyba na każdych studiach. Nie zauważyłam żeby przez to znajomi byli zaniedbani i chodzili w łachmanach. Wszystko można zorganizowac jak się chce. Jeśli tobie się nie chce to nikt ci nic tu nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaa
Dlatego szukam pomocy, rady jak nadążyć z tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nadążysz
to co było juz minęło i nie wróci,wiec nie mozesz sie czuc jak dawniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenka..
Oj bidulko ,bidulko...pewnie nie jestes przyzwyczajona pracować 8 godzin dziennie i jest Ci ciężko.Na poczatku zawsze tak jest,no chyba ,ze masz prace ponad Twoje siły.Moze zmien ja ,o ile to oczywiscie mozliwe.Nie zmieniaj natomist jednej rzeczy:) Ni zapominaj o kochajacej Cie rodzinie,skoro oni czkaja na Ciebie jak na zbawienie ,to musza bardzo Cie kochać....a to nalezy szanować i pielegnować.Rodzina to ważna sprawa...najwazniejsza:) Sama mam synka ,ktory wkrótce wyprowadzi się by kontynuowac nauke.Mysl ,ze nie bedzie przy mnie napawa mnie przerażeniem:( I mam tylko nadzieje ,ze bedzie mnie odwiedzał ,jak Ty swych bliskich.Za nic w swiecie nie rezygnuj z tego,bo kochający rodzice to skarb najwiekszy ,wiem co mówie:) A tymczasem ucz sie pilnie ,a jak juz skonczysz szkołe ,wtedy kupisz sobie ładne ciuchy i nie pozwolisz odrosta rzadzić Twoimi włosami:D Pozdrawiam ,trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaa
Bożenka a można się przyzwyczaić do pracy 8 h dziennie? :( i po niej czuć się dobrze, mieć siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nie podam nicka_
zaraz koniec sesji będziesz miała czas dla siebie zamiast szkoly :) nadrobisz. A może da się skombinować jakiś wolny dzień/weekend tylko dla siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenka..
Oczywiscie ,jezeli nie przerasta Twoich sił fizycznych i psychicznych.Jasna sprawa ,ze jezeli jestes drobniutka i malutka nie mozesz się szarpac z ciezarami.To wykonczyłoby nawet rosłego faceta.Mam jednak nadzieje ,ze z czasem przywykniesz. Poza tym ,jest lato ,goraczki robia swoje wyczerpując nasze siły. Ja chociaż pracuje w klimatyzowanym pomieszczeniu w lecie czuje sie osłabiona .Nie ,zebym chciała,aby skonczyło sie lato:D wole jednak ciepłe ,a nie gorące dni... Zycze Ci duz energii:D Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×