Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MGIELKA 0505

JESTEM OD 9 LAT KOCHANKA

Polecane posty

Gość MGIELKA 0505

NIE WIEM CO TU ROBIE? CHCE CHYBA ZEBY KTOS MI POMOGL>>>> JESTEM JUZ 9 LAT Z NIM ON WCIAZ MA ZONE CHOC Z NIA NIE MISZKA . CHOC WYDAJE MI SIE ZE JEST DALEJ BLIZEJ Z NIA NIZ ZE MNA BO PO 7 LATACH DOWIEDZIALAM SIE ZE MA Z NIA DZIECKO. A JA GLUPIA MU WIERZYLAM. TEZ TEZ NIE CHCE ZE MNA ZAMIESZKAC BO ONA WCIAZ SLYSZE ONA . ONA TO ONA TAMNTO I WCIAZ NIE MAM PENEJ PRZSZLOSCI, NIE POZWOLIL MI PRACOWAC BO MA INTERESY I MOWIL ZE SAM NA MNIE I MOJE DZIECKO DA ALE TERAZ WIDZE ZE TO MOJ BLAD. MA MNIE W GARSCI NIE MOGE OD NIEGO ODEJSC A WCIAZ DOWIADUJE SIE NOWYCH KLAMST . NIE WIEM CO ROBIC MAM JUZ TRZYDZIESTKE NO TROCHE WIECEJ I WYDAJE MI SIE ZE WSZYSTKO JUZ STACONE . CO ROBIC JAK ZYC ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż mogę powiedzieć
? Masz przechlapane...chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MGIELKA0505

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MGIELKA0505
WIEM I TO NAJGORSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozaex
trzeba bylo sie nie brac za zonatego faceta!! dobrze ci tak!11111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjustynaa2
podobnie jak ja. tyko ja nie kocham od 9 lat. mam dziecko z nim i tez mowil ze utrzyma mnie i dziecko, notoryczne klamstwa, kochanki. nieudowodnilam mu tego ale czuje to. i sie zastanawiam co dalej mam robic. zostac czy odejsc. i nie wiem:( nie usmiecha mi sie wracac do mamy na 33 m2 i na jej utrzymanie. ale twoj facet to juz w ogole jest popaprany!!!! tyle lat ukrywac dziecko! jakim trzeba byc czlowekiem zeby ukryc tak silna wiez i emocje zwiazane z dzieckiem. a jego zona wie o tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjustynaa2
ty mimo nie przesadzaj!!!! rozne sytuacje sie zdarzaja w zyciu. serce nie sluga. przeciez gdyby wiedziala ze taki bedize to by sie za niego nie brala. poza tym jest zbyt ufna i ja tez jestem taka. a ty to pewnie z zelaza co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
chyba ci panowie zrobili wam wodę z mózgu powiadam jako trwająca 3 lata w takim związku, później bardzo toksycznym z żonką był zawsze w bardzo dobrej komitywie i bał się od niej odejść a ona jak się dowiedziała o nas to wyczyniała cuda w łóżku cuda, aby być lepszą i go zatrzymać wygrała jak zachorowałam rzucił mnie jak psa więc jak chcecie mieć spieprzone życie to wierzcie w tą WIelką Miłość jak sie obudzicie stare i samotne to może inaczej na to spojrzycie uczciwość polega na tym, że kończy się jeden związek i wchodzi w drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjustynaa2
ja nie powiedzialam ze wierze w milosc. poza tym to slowo dla kazdego oznacza cos innego. a ja tobie rowniez wspolczuje i sobie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjustynaa2
ja mam kawalera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak... biedne pokrzywdzone przez własną głupotę dziwy... cóż... może chociaż na przyszłość wyciągniecie z tego jakąś naukę? Chociaż wątpię, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa- co tak ostro? maż cię puścił kantem?:> do autorki- nic nie jest stracone, nigdy nie jest za późno by naprawić błąd- choćby byl najgorszy w zyciu, nie zwlekaj jednak już ani minuty więcej- jesteś młoda jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu - jak coś krytykuję, to pewnie sama w ten sposób oberwałam jakie to proste rozumowanie, żeby nie powiedzieć, prostackie... a za późno nie jest, ale to nie kwestia czasu, tylko rozumu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana zakochana
Kobietki, moim zdaniem są tu dwie kwestie, które możecie wziąśc jedynie WY w swoje ręce i zmienic: 1. uniezależnić się - bo wy się uzalezniacie od faceta i On na tym bazuje. Na własne życzenie nie idziecie do pracy, wierzycie w Jego słowa bo tak jest łatwiej. Ja jestem niezalezna i honorowa, nie chcę, zeby mnie utrzymywał mężczyzna. 2. uczciwość polega na tym, że kończy się jeden związek i wchodzi w drugi - popieram i w tym miejscu płacicie za swój drugi błąd. To tez trzeba zmienic i taki związek zakończyć, aby kiedyś było dobrze. Pozdrawiam i życzę dużo siły i zdeterminowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa dla mnie prostackie jest postawienie znaku "=" pomiędzy kochanką a dziwką, ale wyraźnie mamy inny światopoglad..możemy tutaj tylko dyskutoac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do justyny
moze i serce nie sluga ale rozum chyba macie co? nie wierze ze o widzisz kogos raz i juz od razu kochasz na smeirc i zycie. w milosc sie wchodzi powoli. i jesli pozwalasz sie uczuciu narodzic, mimo ze wiesz jak jest i ze tak nie powinno byc, to robisz to z wlasnego egoizmu. bo liczysz ze cos "ugrasz" dla siebie. a jak sie nie udaje to jest placz i tlumaczenie ze roznie bywa i serce nie sluga. czlowiek powinien miec zasady. co do sytuacji - nie moge odejsc mam dziecko - skoro jego to dostaniesz alimenty. poszukaj pracy i odejdz. wypij piwo ktorego nawarzylas. tym bardziej ze nie masz nic do stracenia a mozesz zyskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygladajaca sie
a ja jestem od 3 i też byłam oszukiwana. chce od niego odejsc ale go kocham a poza tym ten sam problem, do tej pory bylam na jego utrzymaniu I gdzie mam niby teraz isc? smieszy mnie wypowiedz ewy. niestety takie wypowiedzi jak serwujesz swiadcza o twojej głupocie, żeby nie powiedzieć żalu chęci zemsty. wiec mam rozumiec, że skoro jestem kochanka to jestem gorsza? nie, w tym wypadku winni są tylko i wylącznie faceci. Czy ja ślubowałam tamtej milosc aż po grób? skoro facet nie poczówa sie do winy to chyba ja tym bardziej nie powinnam. Biedne pokrzywdzone żony, gdyby facet nie mial takiej potrzeby to nie szukalby wrażeń u innej. a jeśli mimo wszystko szuka to współczuje dziewczynie wyboru męża. A kochanki? nie oszukujmy sie, są zbyt naiwne (wiem to niestety też po sobie) ale powinny pamietac zawsze o jednym: nie macie obrączek na palcu? nie wierz mu choćby nie wiem co mówił. ja mam prosty sposób na odejscie od faceta, narazie siedz na jego utrzymaniu ale szukam sobie pracy, swojej prawdziwej miłości etc. Skoro facet obiecywał (choćby nawet gruszki na wierzbie) i nie dotrzymał to czemu my mamy być w porządku. A potem puścić go kantem. Znam par kochanek, których faceci sie rozwiedli i są teraz szcześliwymi rodzinami. Wiadomo czasem popełnia sie błędy lub miłość wygasa. Ale jeśli facet kręci, dalej sypia z żoną, że niby to dla dziecko to spadajcie czym prędzej. A poza tym zastanówmy sie drogie kochanki. Nawet jeśli on sie rozwiedzie, weźmiecie ślub itp chciałybyście zastanawiać sie w każdej chwili gdy go nie bedzie przy Tobie "czy on teraz mnie nie zdradza?". Nie potepiam ani żon ani kochanek, wyciagam tylko sensowne wnioski. Żony zwalaja wine na kochanki a kochanki są zbyt naiwne. Bawi mnie powiedzenie "jakby nie dała to by nie wziął". Chyba cały sens w tym, żeby nie chciał brać a nie nie brał bo nie dają. Prawda jest taka i kochanka i żona w takim układzie nie są zadowolone, więc jeśli facet nie ma ochoty sie rozwieść, odpuśćmy drogie kochanki, niech żona zostanie z tym kim nie jest nas wart a my szukajmy szczęścia dalej. Pozdrawiam i licze na kulturalna dyskusje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaznekto
"Taaak... biedne pokrzywdzone przez własną głupotę dziwy... cóż... może chociaż na przyszłość wyciągniecie z tego jakąś naukę? Chociaż wątpię, niestety." One dziwy a facet oczywiście niewinny, tak? Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do justyny
o jasne kochanki sa naiwne. naiwnosc nie poplaca niestety. za to czesto boli. w takim ukladzie to nie tylko facet jest winny. jest winny niewatpliwie, ale kochanka tez. i dla mnie tez kochanka = dziwka. justyno skoro masz kawalera to tym latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no gratuluje
Nie potepiam ani żon ani kochanek, wyciagam tylko sensowne wnioski. - musze cie rozczarowac ale sensu w twoich wypocinach nie ma za grosz. Z reszta gdyby twoje myslenie mialo sens to mialabys teraz inna sytuacje zyciowa. i nie wylewala lez na forum. prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anduśka
Zostaw go wiem że to trudne ale uda ci się znajdz sobie kogoś taka metoda klin klinem a wszystko się uloży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne bo facet decyduje o wszystkimm, a wy , biedne kobietki, żony czy kochanki, musicie się z tym pogodzić super podejście nie wiem, jak trzeba się nisko cenić, żeby mieć takie poglądy szkoda mi Was, drogie współzdradzające, czyli kochanki zdrajców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerguri
zastanawiam sie, czy odezwac sie. rowniez jestem kochanka od 4 lat, mamy coreczke, wszystko stalo sie na jego wyjeździe, kiedy nie przyznal sie do tego, ze jest zonaty. teraz po ptakach, on z żoną, ja z coreczka i jestem SZCZESLIWA, bo niezalezna - mam dobrze platna prace, adoratorow, daje sobie rade w zyciu, a on dzwoni i prosi o spotkanie. jak mozna bylo sie uzaleznic od pieniedzy zonatego mężczyzny, dziewczyny, tego nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygladajaca sie
Wylewanie łez na forum? nie jestem z tych co płaczą bo facet ich oszukał. nie znasz mojej sytuacji nie wiesz jak było więc nie rozumiem czemu zabierasz głos. długi czas nie wiedziałam, że jest żony, a jak wy to sobie wyobrażacie, że powinnam każdego nowo poznanego faceta sprawdzać pod kątem przeszłości kryminalnej, stanu cywilnego i może jeszcze sprawdzic jego linie papilarne? Nie mogłam się domyśleć w żaden sposób że jest zonty, mogłam do niego dzwonic w nocy- zawsze odebrał, zero dziwnych telefonów, żadnych karteczek z zakupami itp, świeta spedzał ze mną, w domu żadnych śladów, skrzetnie sie maskował. Jak przyszło co do czego powiedział żonie przy mnie że kocha mnie ta narobiła histeri no i cóż niby czekam na ten rozwód ale doszłam do wniosku że jednak nie chce z nim być, po co z kłamcą? tyle że w powiedzeniu serce nie sługa coś jest. pokochałam go za charakter za to jaki jest za poczucie humoru. Ale przejchałam sie. Może to śmiesznie zabrzmi ale mam wrażenie że on nie chce zrezygnować z nas obu. Nasz związek nie miał charakteru seksualnego. No cóż, człowiek uczy się na błedach. Śmiać mi sie tylko chce jak żony obwinaja kochanki, każdy patrzy żeby mu było dobrze, dlaczego kochanka ma sie przejmować żoną? przecież ona jej wiernosci nie ślubowała a żony powinny wiedziec że jak nie ta to inna. Co z tego, że jedna nie zwiąże się z chłopem bo taka prawa jak ten sobie inną znajdzie. rozumiem że żony nie pałają sympatia do kochanek i vice versa bo w końcu walczą o to samo ale żeby zwalać wine na kochanke to już jest wybielanie męża. Niech każdy robi jak chc ale jak sie facetowi raz pozwoli to nie przestanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygladajaca sie
nie chce pisać że czuje sie w jakis sposób usprawiedliwiona bo na poczaku nie wiedziałam ale taka jest prawda, wiem mogłam go zostawić kiedy sie dowiedziałam ale wtedy byłam juz zakochana po uszy. Sa ludzie którzy potrafia rezygnować z uczuć a są i tacy którzy nie umieją. kwestia charakterów. ale musze przyznac że bawią mnie kochanki które odpoczątku wiedziały o żonach i wierzyły w jego obietnice. Nie potepiam także kochanek na bazie czysto seksualnej (tak jak pisałam wczesniej ona nic nie ślubowała). Dziwki? hmm zupełny brak kultury. Ludzie w internecie sa anonimowi i piszą co im ślina na język przyniesie. Zabawne, nie znasz nas a mówisz dziwki? Nie znasz podstaw kultury to i skąd możesz wiedzieć czym są dziwki i do kogo tak się zwracać. Siedzisz sobie w domu za komputerem to możesz poobrażać innych, czy to podniosło Twoje ego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mowią ,ze faceci mysla głowka a Wy drogie Panie czym ...dalej naiwne ...bo mnie kocha przy mnie sie zmieni ...odejdzie od żony....oj naiwniary głupich nie sieja tylko sie rodzą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to jest
nigdy w zyciu nie spojrzalam na żonatego, dla mnie temat zamknięty. Sama jestem panną, chcę w przyszłości założyc rodzine i nie chcę widzieć w tym wszystkim jakiejś cholernej kochanki, bo jej w moich planach , marzeniach nie ma. Jakies pół roku temu spotykalam sie z klesiem który po kilku spotkaniach wydukał że ma żone, zrugalam go , obśmiałam i zrobiłam z niego maleńkiego facecika, kretyn myślał że pójdzie na łatwizne i znajdzie naiwną. Moje przyjaciółki nigdy nie biorą sie za żonatego bo najwazniejsze to szanowac przede wszystkim siebie. Resztek nie lubie dojadać , ani próbowac z cudzego talerza. Więcej godnosci kobiety, zreszta myśle że dobrze by było znależć siena miejscu zdradzanej żony ciekawe czy też tyle usprawiedliwienia dla kochanki byscie miały. ehhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli do mnie ten wywód, to nie siedzę w domu, tylko w pracy A wracając do meritum - nie, nie sprawdzam każdego napotkanego faceta pod względem stanu cywilnego, dzieci, przeszłości kryminalnej itp. Bo nie zakochuję się w każdym napotkanym. A jak coś się zaczynało dziać, to owszem, sprawdzałam. To dla mnie oczywiste, że muszę wiedzieć, z kim mam do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygladajaca sie
gdybym wiedziala że jest żonaty to też bym sie nie pakowala. mądry polak po szkodzie. spadam z tego forum bo o kolturalnej dyskusji to chyba niektóre panie nie mają pojęcia. a tak swoja droga 9 lat to chyba jakiś rekord. co można znieść to mozna ale naprwde po 9 latach Ci sie nie zbrzydło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×