o co mu chodzi?

najpierw ze mna zerwal, a teraz po czterech miesiacacg, gdy mam nowego adoratora, nagle cos mu sie odwidzialo i chce mnie znow zdobyc. o co mu chodzi?

odpowie ktos?

Olej go... idź do przodu swoją drogą, nie popełniaj mojich błędów

jakich bledow?

jest zazdrosny:)

to nic ze zerwal...ale nadal jakies uczucie jest,i myslal moze ze znajdzie nowa a nie znalazl? ty znalazlas szybciej od niego i tu pojawia sie zazdrosc:) i odzyskania ciebie i znow bycia razemm...ale nie zerwij z tamtym aby byc znow z nim:) Nighwtish ma racje

nadal zywie do niego uczucia. ale nie wiem, czy potrafilabym mu znow zaufac. zranil mnie bardzo.

U mnie inaczej. To ja zerwalam...ale on chcial byc ze mna noi bylam poraz drugi... mimo wszystko ufal mi... zerwalam poraz drugi...juz mi nie ufal..:) wiec jesli bardzo go kochasz..wroc,ale pilnuj sie...:)

jesli stara sie o ciebie,walczy:) to zaufaj...ale pamietaj ze nastepnym razem jak ON ZERWIE. to zerwij z nim kontakt:) okazalby sie draniem i chlopcem ktory bawi sie w uzucia:)

ale myslisz, ze tak latwo zaufac komus, kto zle cie traktowal? i jeszcze do tego z toba zerwal? niby byla miedzy nami wielka chemia, ale tez nie czulam, zeby on zdal test na bycie odpowiedzialnym partnerem.

a poza tym on nie jest juz chlopcem.. tylko 30letnim facetem... ale wlasciwie to chyba masz racje- chlopcem jednak...

''niby byla'',zle cie traktowal... i go kochasz?,rozuumiem jakby dobrze cie traktowal a tak nagle by zerwal... to bym wrocila.! ale skoro zle traktowal i byl niezbyt dobrym partnerem to faktycznie nie zaufalabym poraz drugi.. Skoro z tym chlopakiem z ktorym jestes teraz jest ci z nim OK. to z nim badz...moze z nim ci bedzie idealnie.

jeśli pozwolisz mu do ciebie wrócić, gwarantuję ci, że za miesiąc, może dwa znowu cię zostawi. Znam ten ty facetów, to psy ogrodnika, sam nie chce i komuś też nie da. Dopóki ktoś się tobą interesuje, on też bedzie się wokół ciebie kręcił, ale zostań nie daj boże sama,on też zniknie prędziej niż się pojawił.

Raczej pies ogrodnika...sam nie weźmie, komuś nie da:O

comtessa 100% racja.

sama nie wiem. chce sie po prostu pozbyc tego uczucia... no wiesz... 'milosci' do niego. zawsze mialam nadzieje, ze on choc troche sie zmieni, ale tak sie nie stalo. w zamian zostalam porzucona. zasluguje na wiecej. to zawsze ja sie poswiecalam w tym zwiazku, a teraz widze, ze to byl blad i nie chce zyc jak w klatce.

dzieki za porady dziewczyny. na babska solidarnosc zawsze mozna liczyc. szkoda, ze te wybory sa takie trudne.

rok temu tak mialam... :) myslalam ze sie zmieni...ze zerwal bo to tylko taka wiesz...''glupia,szybka decyzja'' alee nie...nastepnego dnia widzialam go z inna,innego dnia bral narkotyki a jeszcze innego chodzil kolegami na piwko..noi co? zmienil sie?NA GORSZE.ale chcialam do niego wrocic, teraz sie ciesze ze nie popelnilam tego bledu,mimo wszystko do dzis milo go wspominam...a on chyba ma \mnie gdzies:P

hanka zapamiętaj - ludzie a szczególnie faceci NIGDY sie nie zmieniają, no chyba, że na gorsze :o

moj nie ma nikogo, ale za to ma kolegow, narkotyki, pub i piwo z imprezami. coraz czesciej mysle, ze nie warto marnowac sobie zycia z takim nieodpowiedzialnuym facetem, ktory sam nie wie, czego oczekuje od zycia.