zwolnic sie czy nie

mialo byc troche inaczej maz za granica ja pracuje za male pieniadze ale mam prace lekka i dobra maz chce zebym sie zwolnila i przyjezdzala do niego do austri wyjazd na stale nie wchodzi w rachube ze wzgledu na dzieci doradzcie za i przeciw zwolnieniu sie z pracy

a dlaczego nie nastale z dziecmi?Co z nimi zrobisz,podrzucisz rodzinie?Ja to przerabialam M wyjechal pierwszy i po dwoch latach dolaczylam do Niego z dziecmi.Nie zaluje.Nie moglabym zostawic dzieci.Przemysl to sobie,wez wszystko za i przeciw.

nie nei podrzuce to chodzi tylko o jakies tygodniowe wyjazdy z dziecmi lub sama ale tylko kilka dni

No to nad czym tu sie zastanawiac?Chyba w ciagu roku dostaniesz troche wolnego z pracy,sa dlugie weekendy kiedy mozesz do niego pojechac na te kilka dni.Dzieciom nic sie nie stanie a Wy bedziecie miec troche czasu dla siebie.Zobaczysz jak M tam zyje i moze dzieciom tez sie spodoba jak je tam zabierzesz.

nie biore pod uwage wyjazdu z dziecmi na dluzej nie wspomnialam ze mimo ze moja praca jest lekka nie cierpie jej a pozatym po zwolnieniu biore pod uwage to ze nie bedziemy mieli naprzylkad placonego zusu a to jest dlamnie wazne

FOLETA - WLASNIE MNIE CHODZI O TWE WSZYSTKIE ZA I PRZECIW A NIE WEZ SPAKOJ SIE I JEDZ DZIECI MALE W KAZDEJ CHWILI MOGA ZACHOROWAC,JA TEZ KWESTI POZNIEJSZEJ EMERYTURY, ZNAJOMYCH Z PRACY PO KILKUNASTIU LATACH TROCHE SIE CZLOWIEK PRZYWIAZUJE PRACA - Z TA TERAZ TAK TRUDNO , TAKIEJ PRACY JA JUZ NIDGDY NIE ZNAJDE Z DRUGIEJ STRONY STRES I NIECHEC DO TEJ PRACY

heja a gdzie do austrii???na czarno chcesz tu byc??a co niby bedziesz tu porabiac??ja mieszkam tu 6 lat wszystko amm ustabilizowane ,dziecko tu urodzilam..jak cos odpowem ci na pytanka wszystkie baardzo obiektywnie!!

NIE CHCE NIC TAM PORABIAC TAM JEST TYLKO MOJ MAZ A MNIE CHODZI ZWOLNIC SOE Z PRACY CZY NIE ZA I PRZECIW

Ale Ty piszesz,ze chodzi o krotkie wypady do meza w ciagu roku.Dlatego nie rozumiem Twojego dylematu.Nie muszisz sie zwalniac z pracy!Przeciez masz urlop,sa dlugie weekendy wiec wtedy mozesz spokojnie jechac do meza -sama lub z dziecmi-na krotki czas.Maz chyba tez bedzie Was odwiedzal-Austria nie lezy przeciez za oceanem:-)

też nie rozumiem, o co Ci chodzi?przecież nie musisz zwalniać się z pracy, możesz na weekendy jeździć...itp. Chyba,że ogólnie chodzi Ci oo to czy odejść z pracy, bo jej nie lubisz, a praca Męża w Austrii niewiele ma z tym wspólnego...a wówczas to sama przemyśl wszystkie za i przeciw...jeżeli naprawdę masz już dosyć i ze wstrętem chodzisz do pracy, to odejdź...będziesz spokojniejsza, jeżeli pieniądze, ktore Mąz Ci przesyła starczają na życie, a może coś innego Ci się trafi?decyzja nalezy do Ciebie.

yardleyka dokladnie o to chodzi co napisalas widocznie ja nie potrafie tego trak ujac skoro jestem nie zrozumiala dla innych a meza praca ma tyle z tym wspolnego ze wlasnie pozwoli mi niepracowac. a ja probuje sie od was dowiedziec o tych za i przeciw co jest za wiem doskolnale moj spokoj moze nie dokladnie potrafie przeyslec te przeciw jestem tylko po szkole zasadniczej wiek 39 lat wie nie licze na to ze jak juz raz zrezygnuje to w razie czego znajde prace na nowo wiem ze decyzja nalezy do mnie , licze na teoretyczne porady