pomóżcie na obojętność nieuzewnętrznianie uczuć

mam mały (ale dla mnie ważny) problem... mianowicie moja kobieta ma problem z okazywaniem uczuć. rozmawialiśmy już na ten temat ale nie zauważam żadnych popraw... i prawdę mówiąc jak można żyć w związku, który opiera się na miłości wyrażanej smsami? no właśnie... wprawdzie powie czasami, ze mnie kocha, da buzi, ale można te dni uznać za święta... a że jeszcze na dodatek mieszkamy oddaleni od siebie o 50 km, więc Ona często wymyśla (jak podejrzewam) że nie ma czasu i nie mogę do Niej przyjeżdżać a mam możliwość przyjeżdżania co drugi dzień... i stąd moje pytanie... czy można to jakoś sprawdzić? czy znacie jakieś sposoby jak sprawdzić wierność kobiety? wiem, że to głupio brzmi, ale ciężko zaufać, po tym jak już raz mnie zostawiła... bardzo proszę o pomoc! to dla mnie bardzo ważne! pozdrawiam

hmm...facet z ktorym sie spotykałam od pewnego czasu identycznie zaczął się zachowywać..coraz zimniejszy...coraz mnie czasu..nawet już nie mial czasu na to aby odpisać na sms-a... póżniej po prostu olał mnie , zostawił bez slowa..z tego co wiem pogodził się z byłą..

przypuszczam na 99% - jest ktoś inny

no bo właśnie podejrzewam, że przez ten czas kiedy nie byliśmy razem (przed tym jak do Niej wróciłem) próbowała się zejść ze swoim byłym... i wydaje mi się, że jej po prostu nie wyszło... ale nie chciał bym tak o tym z Nią rozmawiać, bo wtedy znowu niepotrzebne kłótnie itd... czy znacie jakiś sposób na sprawdzenie tego? czy kobieta jest wierna? pomocy!

to jak, byla najpierw z jednym, potem z toba, potem znowu z tym pierwszym i znowu z toba ?? czy jak. to wez chlopie przestan sie do niej odzywac, jak jej zalezy to sie odezwie, jak nie, to... sam rozumiesz... pamietaj zawsze - nic na sile. ot, co.

no prawie tak, z tym że wtedy kiedy my mieliśmy \"przerwę\" to nie jestem pewien czy próbowała wracać do tamtego ale tak mi się wydaje... kurde, nie wiem co mam robić... czy dalej próbować, czy delikatnie jej wytłumaczyć dlaczego dalej nie daje rady... ale tak strasznie ją kocham :(

mam tak samo jak Ty :( moj chlopak nie umie uzewnetrzniac uczuc :( latwiej mu przez eska wychodzi :( z tym ze mieszkamy od siebie 15 km i to on do mnie przyjezdza - 2-3 dni w tygodniu tylko :( ale ze tak powiem -zachowuje sie wtedy jak kloda :( nie przytula nie caluje .. tylko seksu chce ;(

oj, jakie to musi być przykre, kiedy jednemu zależy za dwoje...

smutna - :( jemu chyba na niczym prócz seksie nie zależy

żeby Ona chociaż seksu chciała :P nie no ale dokładnie jak piszesz, jak kłoda... ja mogę do Niej jezdzić do 2. dzień ale Ona mnie zbywa :(