wiecie co...

Dziś pierwszy raz w życiu (nie wiedząc do końca co kupuję) kupiłam sobie NIM2 ŻUJKI. Powiem wam jak fajnie mi się jadło dziś te NIM2 ŻUJKI to nie macie pojęcia. Chlip, chlip... z rozpaczą wyrzucam do kosza pustą torebkę. Już dawno nie jadłam tak fajnych cukiereczków, niby dropsik, niby krówka, ale nie całkiem... po prostu NIM2 ŻUJKI - polecam. [cześć]

właśnie żuję ostatniego wiśniowego żujka. PYCHA! Nie pamiętam gdzie i za ile je kupiłam, ale były PYCHA! Polecam.

dropsik tu miałam na myśli taką ciągutkę. Mniam, mniam. PYCHA!

i nawet wiśniowe, pomarańczowe. Ciągutki nie są w takim smaku. A zresztą nie pamiętam gdzie ja je kupiłam te żujki. Chyba w warzywniaku. Pozdrawiam.

i mają witaminy - przynajmniej na torebce. A ciągutki? Mają witaminy? To bardzo ważne. Szczególnie dla małych dzieci.

No co - coś nie tak? Jest OKI.

Niby dropsik, ni ciągutkutka Oto zujka jest malutka Ta kuleczka znakomicie wprawia ciało w szybkie tycie witaminy - napisano lecz naprawdę co tam dano? :( Oto reklama REALISTYCZNA.