Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tanczacy_Koliber37

The Big Beautiful Women - Piękno nie ma rozmiaru

Polecane posty

Gość OUPiS
Mało, że się autorka odchudza, to jeszcze jak wynika ze stopki, za pomocą niezdrowych metod. I to jest ta miłość i szacunek do własnego ciała? Trucie się medykamentami? Osiąganie szczupłej sylwetki za waszelką cenę? Niekonsekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tanczacy -> mnie sie nie podobaja figury tych kobiet, napewno sa to piekne wewnetrznie osoby, ktore sa kochane i chca kochac ( tylko ze nie siebie), otylosc jest oznaka autoagresji, nalog jedzenia tak jak palenie picie i inne nalogi. Niszcza siebie, swoje zdrowie oraz samopoczucie ( to dopiero musza miec kompleksy w czasie seksu, o ile go moga uprawiac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie duzo niekonsekwencji jest w tym, co piszesz, Kolibrze. Fajnie jest widziec swiat przez rozowe okulary, ale nie warto sie - na styl amerykanski zreszta - oszukiwac, ze problemy nie istnieja, bo to ich wcale nie umniejsza. Gdybys chudla dlatego, ze chcesz, oznaczaloby to, ze wcale nie podoba Ci sie takie grube(otyle!), a raczej, ze Ty sie sobie gruba nie podobasz (co jest bardzo zrozumiale..). Masz w planach zredukowanie siebie prawie o polowe - to bardzo swiadczy o tym, ze jednak nie jest Ci w takiej wersji ciala wygodnie. Gdybys byla tak szczesliwa i nie przejmowala sie tym jak postrzegaja Cie inni, nie probowalabys schudnac ( w dodatku na prochach! )... chyba ze bylabys chora. Gdybys byla chora, oznaczaloby to kolejne potwierdzenie wielu wypowiedzi, ktore tu padly, ze otylosc=choroba piekna byc nie moze. Uszlachetnia, ale oddala od ludzi ( a czyz nie to czyni nas szczesliwymi? ). Duzo gdybania, kilka przemyslen... Wydaje mi sie, ze bardzo mylisz pojecia piekna. Nie ma idealow, ale warto dazyc do tego, zeby dobrze czuc sie we wlasnym ciele. Idealnie jest, kiedy same potrafimy ocenic jakie ma ono byc i nie patrzymy przez pryzmat wyphotoshopowanych stworow. Te panie moga byc najszczesliwsze na swiecie, najbardziej spelnione, najbardziej kochane, moze bic od nich najpiekniejsze cieplo itd. ale nie zmienia to faktu, ze sa one po prostu nieestetyczne i tluste. Jesli im w takich cialach dobrze i im to nie przeszkadza - niech beda jakie sa, w koncu nie kazdy musi sie miescic w granice 'norm', ale nie tworzmy kultu takich chorobliwie grubych cial. Tak samo jak nie nalezy propagowac "motylkow", tak tu mysle, ze przesadzasz w druga strone (w dodatku falszywie, bo sama wcale nie chcesz siegnac swoich idealow). Mam nadzieje, ze spojrzysz troche trzezwiej, chocby na siebie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumba
Koliber-czy Ty mieszkasz w Stanach?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratytaty
Takie tłuste kaszaloty mają być pięknę,chyba ci się na oczy rzuciło... To jest niesmaczne i obżydliwe...feeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelka, " nie zmienia to faktu, ze sa one po prostu nieestetyczne i tluste." Czy ja odpowiadam za Twoje pojecie estetyki ? Na cale szczescie nie :))) Jako ze nie mam czasu, zeby teraz pisac to proponuje otworzyc oczy i w czasie najblizszego spaceru do sklepu, kina, parku przygladac sie ludziom. I zobaczyc swiat jaki jest naprawde, realny swiat z realnymi ludzmi, roznorodnosc, wielorakosc i poszukac piekna w tym realnym swiecie. Kalaf, "otylosc jest oznaka autoagresji, nalog jedzenia tak jak palenie picie i inne nalogi. Niszcza siebie, swoje zdrowie oraz samopoczucie ( to dopiero musza miec kompleksy w czasie seksu, o ile go moga uprawiac)." Jedzenie nie jest nalogiem. Jest przyjemnoscia i koniecznoscia. Nie da sie zyc bez jedzenia. Otylosc nie jest oznaka autoagresji, moze miec 1001 powodow, moze byc wyborem, moze byc spowodowana przez chorobe, moze wynikac z braku wiedzy o zywieniu... Dlaczego uwazasz ze one maja kompleksy w czasie sexu ? Niby dlaczego maja miec kompleksy ? Bo sa duze ? Seksualnosc wykracza poza rozmiar :) A orgazm zaczyna sie w mozgu nie w kg. Akurat babki ze zdiec robily rozbierany pokaz i z tego co widzialam mialy niezla zabawe. http://www.igigi.com/plus-size-clothing/Plus-Size-Prom-Fabulous.html?linkid=topmenu Ta babeczka jest duza, wazy pewnie w granicach 70-80 kg. Czy znajdzie sie ktos kto powie ze jest brzydka ? Wyglada swietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliber, uczepilas sie jednego zdania, a w ogole nie odpowiedzialas na pytanie ani nie ustosunkowalas sie do reszty, ktora byla zdecydowanie obszerniejsza. Jak czytasz i odpowiadasz to bierz pod uwage calosc wypowiedzi, bo zredukowalas mnie ze hej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybiórcza odpowiedz
Nadal pozostaje pytanie otwarte po co się w takim razie Kolibrze odchudzasz i dlaczego kochając i szanując swoje ciało trujesz je niepotrzebnie lekami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwnie
się Ciebie czyta Kolibrze. Ja również mieszkam w Stanach i codziennie widzę dużo tego "piękna" na żywo i w telewizji. Nikt tu nie mówi o kobietach/mężczyznach ważących 80-100 kg, zdjęcia które zapoczątkowały dyskusję przedstawiają ludzi po 250 kg i ponad. Nikt nie kwestionuje piękna duszy człowieka uwięzionego w tak ogromnym cielsku. Nie powiesz mi jednak, że piękne i szczęśliwe życie to problemy zdrowotne, butle z tlenem, problemy z poruszaniem się, otarte uda, niemożność sięgnięcia ręką by podetrzeć własną pupę, 2 bilety na miejsce w samolocie albo "szczęśliwe" wykluczenie wszystkich podróży (nieprzyjemności można by mnożyć). Nie ZNASZ życia tych ludzi. Widzisz tylko zdjęcie, a wiesz, że w Ameryce zanim zrobią ci zdjęcie to mówią "say cheese". Nie akceptujesz "takiego piękna" bo jednak nie chcesz być jedną z nich, a jedynie w dyskusji tutaj starasz się być "lepsza niż wszyscy", tolerancyjna, i taka "ponad". Możliwe, że ich buzie są uśmiechnięte, możliwe że twierdzą, że są szczęśliwe, ale tak naprawdę to jest tylko przykrywka (spróbuj zaprzyjaźnić się z jedną z tych "szczęśliwych" i wtedy dopiero dowiesz się prawdy). Co do piękna? Wiele rzeczy można sobie wmówić, jeśli się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×