Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość omgomg

co ja mam zrobic...

Polecane posty

Gość omgomg

od ponad roku jestem mezatka i od poczatku moje malzenstwo to tzw. *biale malzenstwo*. zanim zdecydowalismy sie na slub bylismy razem 1,5 roku. nie wiedzialam na co sie decyduje az do momentu gdy na dobre zamieszkalismy razem, czyli po slubie. nasz zwiazek byl zwiazkiem na odleglosc i dzis z perspektywy czasu widze, ze gdy sie spotykalismy to ja zawsze bylam osoba, ktora inicjowala seks.. po slubie kochalismy sie raz w tygodniu, bardzo krotko i jakos bez zadnego WOW. potem coraz rzadziej i rzadziej az doszlo do tego, ze raz na 4 miesiace, zawsze z mojej inicjatywy. przyznal mi sie kiedys, ze nie czuje pozadania, nie czuje, ze chce sie kochac, ze dzieje sie tak od kilku lat. nie ma po prostu potrzeby. byl u lekarza, ma niski poziom testosteronu, leczyl sie przez miesiac i cisza... nikogo na boku nie ma, to wiem na pewno, gejostwo tez wykluczam. kilka lat temu bylam w szalonym zwiazku, z pewnych przyczyn musielismy sie rozstac, nasze drogi sie rozeszly. ale dzieki temu facetowi wiem co to jest szalony seks. obudzil we mnie kotke, nie da sie slowami opisac tego co nas laczylo. wiem, ze zawezam wszystko do jednego tematu - seks, ale tu wlasnie tkwi moj problem. tamten facet nie potrafi o mnie zapomniec, jestesmy w kontakcie, nigdy nie przekroczylismy granic, zawsze smsy z pytaniem co slychac itp. jednak od dluzszego czasu sugeuje spotkanie, wiem, ze teskni za tym co nas laczylo. ja tez... moj maz to cudowny i kochajacy mezczyzna, nigdy go nie zdradzilam i nawet nie przyszlo mi to do glowy. jestesmy szczesliwa para, wiec idealna, gdyby nie ten intymny problem.. dzis uswiadomilam sobie, ze coraz czesciej mysle o tamtym, zeby go zobaczyc i znow poczuc te chemie, poczuc sie jak kobieta, pozadana, piekna, goraca.. z mezem jestem po prostu zona. piore, gotuje, sprzatam, zycie... jestem atrakcyjna kobieta i tak chcialabym sie czuc. rozmawialismy wiele razy na ten temat, niestety konczylo sie na obietnicach zmiany.. czy powinnam ulec pokusie? nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, jesli twoj mąż cię kocha to pewnie będzie brał pod uwage twoje naturalne potrzeby i z radością przystanie na twojego kochanka- szukaj go niezwłocznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się nie czuję pożądana wiem jaki to ból, męża wysłać do lekarza, a jeżeli to nic nie da to do psychologa i być dobrej myśli:) chyba, że go nie kochasz, a kochasz tego drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
kocham meza.. gdybym go nie kochala juz by nie bylo naszego malzenstwa... tamten to juz raczej obraz z przeszlosci, taki wypracowany przeze mnie ideal.. jestem juz w takim wieku, ze w idealy nie wierze. ale wspomnienie jest piekne i chyba na tym pozostane.. z mezem juz trudniej. on naprawde nie wykazuje zadnej inicjatywy. i ten problem mnie dobija. przez to jego zachowanie nie chce miec dzieci, stracilam poczucie wartosci, placze kazdego wieczoru zasypiajac z mysla, ze za moimi plecami lezy czlowiek, ktorego kocham a ktory skacze jak dziewica na kazdy moj dotyk. to tak strasznie boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że boli, ale moj poszedl do psychologa i się rozszalał, naprawdę radze... chyba, ze to przez ten testosteron no ale jak leczenie nie pomaga to pewnie nie w tym tkwi problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
*Głupota podobno nie boli ale konsekwencje jej są czasem opłakane.* jestem juz w takim wieku gdzie swiadomie podemuje sie decyzje i porywy serca mam juz za soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
zgadza sie, seks przedmalzenski jest bardzo wazny! mowie to z pelna swiadomoscia! mysle, ze to wina testosteronu, ale maz niestety nie dokonczyl kuracji. po prostu przerwal, a i tabletki raz bral, innym razem zapominal. wyglada to tak jakby mu nie zalezalo. zasugerowalam mu kiedys, ze skoro taka fajna z nas para przyjaciol (bo malzenstwo totylko na papierze9 to moze sobie kogos znajde. plakal i obiecywal poprawe.. i na tym sie skonczylo.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem za
zamieszkaniem razem przed ślubem- to bardzo wazne by potem się nie rozczarować. jesli na prawde kochasz męża to nie szukaj innego, tylko walcz o męża. On musi się leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
rzeczywistosc - lepiej juz tego nie da sie ujac.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
a czy ten lek mozna dostac bez recepty? i droga internetowa? bo ja niestety nie mieszkam w PL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się chce budować udany związek to się przed problemami nie ucieka - wystarczy mu w komórce przypominacz włączyć żeby brał tabletki i go pilnować pomagać mu o tym pamiętać - to bardzo ważne wsparcie psychiczne, on się pewnie źle czuje z tym, ze musi sobie swoja meskosc tabletkami naprawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
bylismy u lekarza w styczniu - poziom testosteronu ksztaltowal sie mniej wiecej tak (nie wiem co oznaczaja te liczby, nie mowie dobrze w jezyku meza): 20 (przy min 50) i 30 (min 100). wiec jak widzisz jest zle! no ale jak juz mowilam, podszedl do kuracji bardzo na luzie, nic sie nie zmienilo w trakcie. inne rzeczy ma ok :) niewiem jak mam go przekonac. on mi ufa, wie, ze nie zdradze i to chyba blad bo sie nie stara.. a moze moj tok myslenia jest bledny i on jednak cierpi. naprawde nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz i wyszło na to, że jesteś zuą kobietą bo go nie wspierasz eh na tej kafeteri to tylko sie ludzi dobija XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem za
A DZIECI MIEć CHCECIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie widzę innego rozwiązania jak tylko pomóc mu się leczyć i zapewniać, że wcale nie uważasz, że to niemęskie czy coś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
wiem, ze nie ma nic gorszego.. przypominalam mu o tabletkach, aby nie zapomnial wziac. szykowalam wode do popicia. matko, jak on sie wtedy wkurzal. dawal mi do zrozumienia, ze tylko na seksie mi zalezy... wiecie jak sie czulam? jak jakis zboczeniec napalony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
* nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
no ja jestem straszliwą egoistką i bym postawiła ultimatum: albo pełne kompleksowe leczenie - endokrynolog+sexuolog/psycholog(terapia dla par...do tych specjalistów tylko razem) i jego w to leczenie pełne zaangażowanie, albo do wyboru rozwód lub kochanek. ale...weź pod uwagę że on może być aseksualny po prostu i nie można tego zmienić tak samo jak nie można homoseksualnej osoby na heteroseksualną przerobić. i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
on chce miec! mnie sie odechcialo. juz teraz czuje sie jak smok a co dopiero po ciazy... calkowicie stracilam poczucie wartosci jako kobieta. a cialo mam ladne, jestem wysportowana, opalona, ladnie sie ubieram. normalna zdrowa babka.. nie myslcie o mnie zle, ale kiedys stalam w lustrze i zastanawialam sie co jest ze mna nie tak. spojrzalam na siebie obiektywnie i doszlam do wniosku, ze kazdy zdrowy facet chcialby miec taka kobiete jak ja.. no ale moj maz woli polezec na kanapie z pilotem w reku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale marudzisz i marudzisz zamiast już dobrego psychologa szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
kilka dni temu wysnulam teorie o feromonach. moje feromony na niego nie dzialaja, ze seksualnie jestem dla niego niewidzialna i zasugerowalam by sprobowal z inna babka.. ale sie wkuuurzyl!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale mu nie pomagasz pogarszasz tylko sytuacje i czego sie obawiam to to, ze go ranisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
bo tylko tu tak naprawde moge sie wyzalic... o psychologu, endokrynologu, seksuologu moge zapomniec. wystarczy, ze byl u urologa i przezyl traume zdejmujac majty.. :) musze znalezc inne rozwiazanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wątpie żeby było inne rozwiązanie, jak pójscie razem do seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
tego sie obawialam... ze ten preparat nic nie da.. kiedys kupilam mu supermena w zielonym sklepie i penigre w aptece. tez wzial kilka tabletek i koniec.. o lekarzu moge zapomniec, nie pojdzie! dzieki, ze probujecie mi pomoc. bardzo duzo to dla mnie znaczy i dzieki wam wierze, ze nie jestes jakims napalonym zboczencem. sama zaczynam miec problemy. z goracej babki stalam sie zimna jak lod.. nawet jak nam sie cos tam przytrafi, raz na 4 miesiace to jestem kloda, ktora czeka na zakonczenie. szczesliwie trwa to tylko kilka chwil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my się kochamy codziennie ale od czasu do czsu on ma jakieś schizy i przez jakis czas (tak z tydzien) nie domaga, wiec sie wybieramy najpierw do seksuologa, jakby to nic nie dalo to pojdzie do urologa, taka kolejnosc bo on sie bardzo wstydzi do lekarza pojsc, a do seksuologa pojdzie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgomg
mam juz dosc rozmow z nim, ktore i tak do niczego nie prowadza.. czy sadzicie, ze napisanie listu do meza jest dziecinnym pomyslem? nic innego juz mi nie przychodzi do glowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×