Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gyg8y8

trwałybyście w związku czy nie?

Polecane posty

Gość gyg8y8

wyobraźcie sobie: jest facet którego kochacie i jest wam z nim dobrze ale czasami, z powodu jakichś swoich urazów, on zmienia się jak Jeckyll w Hyde\'a i tak, na co dzień jest: - czuły - oddany - kontaktowy - pomocny - kochający wspólne zwierzęta domowe - wspierający a od czasu do czasu, gdy wystarczy byle iskra zapalna: - odgraża się - posuwa do rękoczynów - jest wredny, okrutny, szantażuje emocjonalnie, awanturuje się, stwarza realne zagrożenie dla siebie i innych wczoraj przeżyłam coś strasznego i nic tego nie zapowiadało... i nie mogę się pozbierać, nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że NIE! takie stane pogorszenia będą się pojawaiać coraz częściej i nie ma na co czekać tylko uciekać od takiego furiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno powiedziec ale mysle ze ja bym zostala bo mnie pociagaja tacy faceci ktorzy lubia sie awanturowac:D jednak moja wypowiedz pewnie Ci nic nie pomoze ale jesli posuwa sie do rekoczynow, katuje Cie to ja bym nie zostala awanturowac sie mozna, ale nie bic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno bym z im nie była zwlacza ze sie odgraza a co wazniejsze posowa do rękoczynów.jest to osoba nie stabilna emocionalnie i jesli masz szanse to wiej jak najdalej bo pozniej moze ci byc trudno sie z tego wyplatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie i jeszcze raz nie to jest choroba ja sie takich ludzi boję i wiem co mówie na podstawie własnych doswiadczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
on JEST niestabilny emocjonalnie, oboje mamy tego świadomość ale miałam nadzieję że będzie się bardziej starał... na co dzień obchodzę się z nim jak z jajem ale wczoraj zaatakowałam go bo zrobił coś bardzo niebezpiecznego; on się wtedy wściekł i podniósł mnie za gardło ponad ziemię i tak przeniósł kilka metrów i cisnął na tapczan, mówił też że mnie zabije jeśli nie zadzwonię na policję bo tylko oni go mogą zmusić żeby się uspokoił a wszystko dlatego że bolała mnie głowa, poszłam mimo to niezwłocznie po zakupy specjalnie dla niego i uciekł mi jeden z naszych psów, a on wyszedł do mnie ale ze złości kopnął drugiego psa który jest po ciężkich operacjach i cudem przeżył więc te chore wnętrzności ma szczególnie wrażliwe patologia, nie? ale na co dzień jest zupełnie normalnie tylko że takie akcje zdarzają się ni z tego, ni z owego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
czuję się jak debil pisząc to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
no więc właśnie pojawił się tu wątek ojca... chciałam żeby on też był ojcem naszego przyszłego dziecka ale ryzykuję stworzeniem dziecku takiego właśnie domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
o diabli, myślałam że z moim stanem emocjonalnym jest OK a zaczynam płakać i trzęsą mi się ręce będę tylko podczytywać co radzicie a spróbuję skupić się na pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze się czujesz bo trzeba być debilem, żeby chcieć żyć z potencjalnym mordercą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu, przeczytalam to i szok w oczach ja myslalam ze czasem sie wydrze bez powodu na ciebie a jak on potrafi cie za gardlo zlapac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
no to mu się wcześniej nie zdarzyło więc jestem w szoku, no i tłumaczę sobie że przecież nic mi nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak, to tylko zlapanie za gardlo i przeniesienie o kilka metrow... a powiedz mi jak bedzie trzymal noz w reku i go zdenerwujesz? niekoniecznie moze cie tym nozem ugodzic ale moze ci przystawic do szyi i co wtedy?:( tez powiesz ze nic sie nie stalo?:( cholera ja jednak bym nie zostala w takim zwiazku, bo myslalam ze masz faceta ktory wrzeczy bez powodu i takie pierdy, ale nie ze cie \"bije\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
zresztą pierwsza się na niego zamachnęłam, też zresztą pierwszy raz w naszym paroletnim związku (takie on i ja mamy wzorce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy post z 13 56 to podszyw
bo jesli nie to ty tez masz nirowno pod sufitem :( oboje powinniscie sie leczyc u psychologa i nie pisze tego złosliwie:( a z obawy ze splodzicie dziecko i on ktoregos dnia je zatlucze bo bedzie płakało :( zostaw go i spierdalaj jak najdalej zeby cie nie znalazł i nie zatłukł i idz do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie, głupszego tłumaczenia w życiu nei widziałam - bo w końcu nic mi sie nie stało jakbyś zleciała z III piętra i szczęściem nic by się nei stało, to też byś powiedziała, że w końcu to nic takiego??!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
fajna madchen, dziewczyny, ja naprawdę nie wiem i nie rozumiem co mu wyszło niechcąco, a co było obliczone, może on mnie tylko straszył a prowokowaliśmy siebie na wzajem... dlatego nie wiem jakie to ma znaczenie... po prostu nie wiem nie poznaję go, nie rozumiem tej jego części a nie chcę go odrzucić całego kocham go tylko że nie chodzi o mnie, ale o to że on komuś może zrobić niechcąco krzywdę, może mógłby dziecku kiedyś... nie wiem naprawdę... zawsze twierdził że on by dziecka nigdy nie uderzył, że nienawidzi takiej przemocy ale teraz w to wątpię... i mam wrażenie że odpowiedzialność leży na mnie, za kilka osób na raz nie wiem czy on się wścieka czy wścieka kontrolowanie, czyny wskazują na to że jednak mimo wszystko uważa na to co robi, z drugiej strony mówił że gdy jest naprawdę wściekły to wyłącza mu się myślenie... a zabójstwo ma na koncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
(nie ma tu podszywów pode mnie, wszystko to fakty, z wczorajszego wieczora)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy post z 13 56 to podszyw
koorwa no niewierze. To jakies debilne podszywy. No nie ma takiej mozliwości by ktoś był az takim kretynem i zadawal sie z osobą psychicznie chorą. Tu sie nie ma co smiac tu nie ma co gdybac to trzeba leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohoho, zabojstwo na koncie.... ja bym sie bala, bo awantury awanturami, moze potrzebuje ulzyc sobie ale bez przesady zeby kobiete ktora kocha tak traktowal wylacza mu sie myslenie? cholera no ciezka sprawa, wydaje mi sie ze powinien sie leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż się wierzyć nie chce... Uciekaj jak najdalej, bo to się nie skończy dobrze. Naprawdę aż ciarki przeszły mi po plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy post z 13 56 to podszyw
ona do psychologa a on na oddział zamknięty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kobiety są naiwne. najpierw pisze że on jest cudny a później że rękę potrafi podnieść :o sorry ale z czasem może być TYLKO gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"i tak, na co dzień jest: - czuły - oddany - kontaktowy - pomocny - kochający wspólne zwierzęta domowe - wspierający a od czasu do czasu, gdy wystarczy byle iskra zapalna: - odgraża się - posuwa do rękoczynów - jest wredny, okrutny, szantażuje emocjonalnie, awanturuje się, stwarza realne zagrożenie dla siebie i innych\" Przecież to jest statystycznie facet najbardziej pożądany przez kobiety! Gdyby był tylko czuły, oddany, pomocny, kochający itd., to byście z takim długo nie wytrzymały. A że od czasu do czasu jest wredny, okrutny, szantażuje emocjonalnie itd., to będzie przy takim trwały, bo przecież on naprawdę taki nie jest, tylko czasami. Tylko nie zaprzeczajcie że jest inaczej. Po prostu wy potrzebujecie faceta, który będzie wam serwował różne stany emocjonalne. Inaczej \"kaplica\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyg8y8
Ewa, bo widzisz... co innego jak się coś czyta i ocenia po doborze słów, a co innego moja ocena sytuacji nie mam śladu na ciele a sądziłam że będę miała wszystkie jego palce na szyi... w sumie mógł mnie, ot, właśnie, wyrzucić przez okno a rzucił na tapczan ;] sądzę że to był raczej teatrzyk niż rzeczywistość ale gdyby miał tak przestraszyć dziecko... np zamknąć się z dzieckiem w pokoju mając w rękach dwa noże, tak jak to wczoraj zrobił z naszym ukochanym psem... nie wiem o co chodzi... a może ja muszę umierać żeby skapować że to jednak na poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×