ON sie chce ze mna spotykac tylko...

więc to jest tak jak afcet jest bardzo zakochany to chce cie widziec codziennie, poprostu bedzie tak kombinował i miał czas by cie tylko zobaczyc, jak mu nie zalezy to sobie szuka dalej, ale ciebie zostawia jako furteczke, przykre ale prawdziwe

no właśnie nie wspominając o tych przykrych stronach typu furteczka, albo 'poczekam cierpliwie na coś lepszego', itede

luiza---> prawdopodobnie masz racje:( codziennie i tak nie moglby mnei widziec, bo pracuje do 20-21

mozliwe ze jest bardzo zapracowany i poprostu przemęczony

Miezkamy kawalek od siebie, wiec spotkania w tygodniu odpadaja, ale chcialabym sie chociaz spotykac 2 razy w tygodniu, ehhh

a ile was dzieli km?

50

a weekendy?

no to sporo, mnie z moim byłym dzieliło 30 , ale pamiętam jak pamietam nasze początki to przynajmniej przez pierwsze 8 miesięcy był u mnie prawie codziennie, potem juz spędzalismy razem weekendy u mnie albo u niego az wkoncu zamieszkalismy razem

W sobote spotyka sie ze mna, a w niedziele z kumplami. tez mu sie w sumie nie dziwie, bo nie ma kiedy sie spotykac z nimi w tygodniu. Nie chce go prosic,zeby opgraniczal spotkania z przyjacoilmi na moja korzysc

a ile macie lat?

a telefonuje często? czy dużo ze sobą rozmawiacie?

annalogia-----> nie telefonuje czesto. Czesciej pisze smsy. Chyba sobie samna odpowiadam na pytania....Tak nie postepuje facet, ktoremu bardzo zalezy na dziewczynie. a co do wieku to ja mam 24 a on 25 lat

no to jesteście dorosli... nie wiem o co mu chodzi tzn czy nie chce czy nie może.... ja jak sie czuje z kimś dobrze to dzwonie z ta osobą kilka razy dziennie - w miare rozsądnie oczywiscie :P ( tel aż tak wiele nie kosztują) bo zawsze jest coś do opowiedzenia, i nie ma to ic wspólnego z kontrolą... trudno coś poradzić : idealnie byłoby gdybyś sie z nim spotykała, ale nie zaangażowała sie ... - wiem, ze to szalenie trudne jeżeli w ogóle do zrobienia :(

bede szczera - może mu zależy , ale nie można powiedzieć , ze BARDZO :(

nie wiem, ale cos mi sie wydaje ze on nie traktuje tego poważnie, u mnie tak yglądało pod koniec związku a uwas to dopiero początek.cos tu jest nie tak

zgadzam sie z luizą niestety...

annalogia-----> Nie angazuje sie bardzo w znajomosc z nim, bo nie chce pozniej cierpiec. On twierdzi,ze naprawde bardzo mnie lubi, chgce sie z emna spotykac, ale czesciej nie moze przez ta prace. Podejrzewam,ze gdybysmy stworzyli zwuiazek to byloby tak samo - spotkania raz na ruski rok:O a tak naprawde to perzeciez nie wiem co on robi po pracy. Moze "wyhaczac" inne dzoewczyny przeciez;)

W takim razie nie wiem naprawde co mam zrobic ui nie wiem po co on sie ze mna spotyka:( Czasami nie rozumiem facetow (a raczej czesto nie rozumiem:D);)

Hmmm ... Od 3 miesięcy spotykam się z pewnym męźczyzną. On studiuje, pracuje, pomaga mamie i niestety nie ma dla mnie zbyt wiele czasu. Przeszkadza mi to troszkę, ale wiem, że wykształcenie jest ważne ;) Nie wiem, czy chcę z nim być, dlatego nie dałam mu jeszcze odpowiedzi. Jeśli jednak nie wiecie, dlaczego wasz chłopak spotyka się z wami tylko raz w tygodniu - lepiej to sprawdzić ;) Ale broń Boże nie kontrolujcie go, bo oni tego nienawidzą ;P A jak nie ... to zostawiamy faceta :P My kobitki zawsze sobie poradzimy, nieprawdaż ??? ;*

własciwie po dwoch miesącach to jest chyba czas już na tzw "wyłączność" ...to, ze bylibyście w związku nie zmieniło by nic, bo niby co? jakby chciał cie widzieć częsciej to byłby częsciej, czesciej dzwonił... nie mówię tu o wyznawaniu miłości, bo na to zdecydowanie za mało czasu... jeżelibyś się nie angażowała w tą relację nie rozmawiałabyś teraz o tym na kafe. Moim zdaniem zdecydowanie liczysz w tej relacji na więcej niż on może Ci dać...

facet juz sie tłumaczy, stara sie byc miły mówi ze zbyt duzo pracuje, sama zobacz, jeśli bardzo by mu zależało to znalazł by rozwiązanie by byc czesciej blizej ciebie, pozatym spotykacie sie dopiero 2 miesiące a to powinien byc okres burz, szaleństw, wariactw, namiętności, gdzie to wszystko? jak dla mnie wygląda na związek ustatkowanych czterdziestolatków, niedługo bedzie coraz bardziej ci to przeszkadzało i dasz sobie z nim spokój

dokładnie, po dwóch miesiącach to on przyjeżdza do Ciebie po 16 h pracy aby zobaczyć Cię przez godzinkę bo jutro nie bedzie mógl... przykro mi, ze takie rzeczy tu mowie .. :( wolałabym napisać : kobieto wrzuć na luz ;) może to dobra rada, wrzuć na totalny luz i zobacz reakcję - chociaz ja nie lubię takich gierek

annalogia-----> przyznam,ze nie jest mi obojetny., Naprawde go lubie i lubie tez spedzac z nim czas. Jest to wlasciwie pierwszy facet, z ktorym sie nie nudze. Podczas spotkan wszytsko jest super i swietnie sie bawie. On tez, z tego co zauwazylam, ale pomiedzy spotkaniami jest juz chlodniej. Mysle,z ejak kazda kobietra chce, aby facet sie chociaz troche postaral, zadzwonil niespodziewanie, a tutaj tego po prostu bralkuje:(

rozumiem Cie dobrze bo przez to przeszlam i to nie wyszło... Nie chce Ci niczego sugerować, bo musisz to przemysleć w swojej główce sama, poukladać... ale, gdybym jescze raz miała taką sytuacje jak kiedyś to sama bym to ucieła - tylko, ze u mie nie tylko brakowało jego uczuć ale jeszce właściwie pozwolilam sie obrazić na koniec i to mnie wkurza gdy patrze wstecz.

annalogia---. ostatnio nawet chcialam zerwac juz ta znajomosc, ale on zaczal mowic jak to mu na mnie zalezy i zmieklam:O moze nie powinnam, bo teraz czekam znowu i nie wiem na co. on sie przeciez nie zmieni:O najgorsze,ze nie wiem czego on moze chciec. moze faktycznie jakas furtka, sobotnia rozrywka w oczekiwaniu na prawdziwa milosc, ktora moze gdzies tam spotka:O Nie moge nic wykluczyc, nawet tego,ze ma moze dziewczyne:O

mój pod koniec, miał nawet weekendy zajęte, wolał wyłazic z kolegami niz spedzac czas ze mną, dla mnie jednak było to oczywiste-nie prosiłam nie tłumaczyłam poprostu odeszłam bo to juz było bez sensu.szukał sobie ...

A czy jest w ogole jakis sposob,zeby zobaczyc czy mu na mnie zalezy? :O

pewnie tam jakis jest, ale najlepszym sposobem jest ocena naszyc własnych uczuc, jeśli sama czujesz ze to nie tak powinno wyglądac i jest to dla ciebie problem potraktuj to jako wskazówke ze cos z tym trzeba zrobic. porozmawiaj znim o swoich oczekiwaniach, niech nie myśli sobie że bedzie traktował cie dorywczo. a jak coś odburknie typu ze to za wczesniej, pogoń, szkoda czasu

nie martw sie nim, wkoncu krótko z nim sie spotykasz, tylko pamiętaj im dłużej tym bardziej bedzie potem bolało,pomysl czy warto tracic czas dla kogos kto tego czasu ci załuje...