Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kenta

Wózek - czy potrzebny???

Polecane posty

Castaya - a pochwal się tą swoją super spacerówką? Ja kupiłam badziewny wielofunkcyjny (za 1000zł, co nie umniejsza w żaden sposób jego badziewności) i teraz jestem na etapie kupna "superspacerówki" tylko superspacerówek nie ma. Jedyne, co by uszło, to Emmaljunga Scooter. W pon jadę ją przymierzyć. Bo przecież niespełna 8-miesięczniaka do wózeczka na tycich kółkach nie wsadzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wózek dla małego dziecka jest niezbędny. Urodziłam córkę w grudniu i po 2 tygodniach byłyśmy na pierwszym spacerze. Dopóki córka była mała i spała na spacerach, to wózek był bardzo przydatny. Niestety z czasem wózek, tak jak łóżeczko, stał się wrogiem numer jeden i zbytecznym meblem, spacery po 10 minutach kończyły się niesieniem dziecka na rękach i pchaniem wózka (wypróbowałam już 3 różne, nie lubi i już) :(. Ale i tak uważam, że bez wózka się nie obejdzie - nie wyobrażam sobie chociażby wizyty u lekarza na szczepieniu - jak się pozbierać ze wszystkimi rzeczami i dzieckiem, jeśli nie ma się nikogo do pomocy i nie ma się samochodu? A wyjście do sklepu na zakupy? Zima, człowiek ubrany ciepło, w jednej ręce siatki, a w drugiej dziecko? Chyba że mama będzie zostawać z dzieckiem na ten czas albo wszędzie je za Tobą nosić, ale co ze spacerami? :O Dziwne podejście. Kup wózek koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Chemical ciebie też interesuje jakie cudo ma Castaya ? bom ja bardzo ciekawa :D:D:D:D:D ciekawe co to za super wypas ten jej wózek ? kurcze sama myślę nad kupnem czegoś na zimę :O musze obejrzeć znowu wózki :( bo ten moj jakis taki "dziurawy" mi się zdaje i mam wrażenie ze dziecko będzie mi w nim marzło :( a moze to tylko moja wyobraźnia mnie ponosi? :D:D:D:D bo ja na zime córcie chętnie bym do gondolki znowu zapakowała :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kula śniezna
grudniowa mama--> jaki miałaś wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja już wiem, że wózek kupic trzeba... Teraz czytam te wasze wpisy i coraz bardziej interesuja mnie te wózki... No z tym, że ja jak juz mówilam teraz nie moge sobioe niestety pozzolić na żaden \"wypasiony\" zakup, musi to być teraz po prostu wózek... wózek wielofunkcyjny- Dość Dobra gondola i na początek jako taka spacerówka bo się kupi póxniej lepszą... w kazdym razie większy nacisk na gondolę teraz... Tak stwierdzialam jak juz sobie ulożylam to co napisalyście... :) Może być? Powiedzcie że tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi xx - tak, jestem ciekawa, bardzo! Na chwilę obecną to upatrzyłam tylko Ramatti Opal i Emmaljunge Scooter (szukam wózka takiego konkretniejszego, parasolkę mam, ale Lusia jest taka drobna że mi żal ją w niej wozić), ale w moim mieście mogę obejrzeć tylo Emmajungę na żywo (i to na zamówienie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kenta - jeżeli masz taką sytuację jaką masz, to innego wyjścia po prostu nie masz :) Musi tak być, jak piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, to nie tak... Jesli to co napisalam jest beznadziejnym planem i wogóle się nie sprawdzi to wole wiedziec wcześniej... Jesli jest naprawdę tak bardzo do dupy to przecież jakoś wykrzesamy większa kasę, może dziadki się dorzuca albo co... ale jednak wolalabym na spokojnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma por roku do wychodzenia???? nawet zima sie wychodzi! po wczesniejszym werandowaniu! a wozek-rzecz niezbedna! nawet poczatkowo w nim usypialismy malutka bo czesto plakal a i bardzo sie przydal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kenta - widzisz, bo są 2 strategie. 1. Kupujesz bylejaką gondolę, jeździsz w niej 6 miesięcy a potem kupujesz spacerówkę. Tylko jaką? a) kupujesz dla półroczniaka parasolkę i jeździsz nią już do końca kariery wózkowej, b) kupujesz pełnowymiarową spacerówkę - żeby maluszek miał komfort, no i kupujesz dodatkowo parasolkę (na wyjazdy, szybkie wyjścia raz na jakiś czas, dla starszego dziecka...). Ja osobiście nie mam sumienia wozić mojej kruszynki w wózku bez amortyzacji, na małych kółkach, po tych dziurawych chodnikach, po ścieżkach leśnych, bo trzęsie tak że mi ręce mrowią, jak ona się czuję, to wolę nie myśleć. Dlatego zmuszona jestem kupić drugi wózek, pełnowymiarową spacerówkę. Dużego wyboru nie ma, na palcach jednej ręki można policzyć takie porządniejsze spacerówki. No i sumarycznie zaliczę 3 wózki: gondolę, spacerówkę pełnowymiarową i parasolkę na wyjazdy. 2. Kupujesz wielofunkcyjny na tyle dobry, by przejeździć okres "gondolowy" i załóżmy z rok okresu "spacerowego", i dziecko 18-miesięczne z czystym sumieniem przesadzić do parasolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pierwsza raczej nie... nie mam chyba serca takiego maluszka wozić w byle czym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, nie będe oszczędzac na maluszku... :) z osatnich zasobów wykrzesam na porządny wózek... I nie ma że boli... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... Czyli podobnie jak ja... No i sumarycznie będziesz wydawać kasę na 3 wózki :( Jak ja :( Ja tam psioczę, że nie kupiłam jakiegoś lepsiejszego (znośnego) wielofunkcyjnego, by skorzystać z wariantu 2. Zasugerowałam się opiniami z forum, łudziłam się, że wyjdzie wyjście 1a. Nawet kupiłam parasolkę, rozkładaną na płasko i w ogóle. Pojechałam nią na jeden spacer, na drugi, i schowałam do szafy Noszę teraz Lusię na spacery na rękach (z mężem na zmianę) a w poniedziałek jadę obejrzeć sprowadzoną na zamówienie porządną spacerówkę - bo na sklepie to oni mają same parasolki. Naprawdę jest z tym problem. Taki jest smutny koniec kupienia wózka wielofunkcyjnego z fotalnie dupną spacerówką. Ale to jest naprawdę Twój i tylko Twój wybór. Przemyśl wszystkie za i przeciw. Popytaj mamy, które radzą kupienie badziewnej gondoli a potem "superspacerówki" jakie spacerówki mają na myśli. Zobacz, czy będą Cię one satysfakcjonować, czy będą pasować do "Stanu Twoich Dróg".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stan moich dróg będzie wlasnie cholernie zróznicowany to i tak nie dobiorę... Mieszkam w mieście, czyli chodniki i zjechane uliczki, rodzice na wsi więc piasek , trawa i miekkie podloże, kamienie, wyboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, jak będziesz kupowała wózek, to koniecznie go DOKŁADNIE obejrzyj, rozłóż oparcie, sprawdź czy siedzisko nie jest twarde, czy oparcie spacerówki można też ustawić w pionie (część wózków ma pozycję pionową taką jak leżak - czyli w sumie półleżącą), sprawdź jak wózek się podbija (zasymuluj podjeżdżanie pod krawężnik), przetestuj składanie i rozkładanie oparcia (czy jest Ci wygodnie), czy wózek nie jest za ciężki, za szeroki (jak na twoje warunki mieszkaniowo-samochodowe), czy podnóżek jest OK, czy pasy są dobrze pomyślane (w moim wielofunkcyjnym dziecko siedziało na koszmarnie wielkiej napie), najmniejszy szczegół obmacaj i miej gdzieś że sprzedawca się krzywo patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, no to sobie możemy w sumie piąteczkę przybić. Koniecznie zwróć uwagę na szerokość wózka. Mój niby nie jest ciężki (13,7 kg), ale jest tak szeroki, że nie mieści się w poprzek klatki schodowej gdy próbuję go nieść na biodrze :( Jest na paskach, więc zsuwać po schodkach też się go nie da... Tylko mąż daje radę go znieść, niesie go na prostych rękach przed sobą, to strasznie niewygodna pozycja :( Ja mieszkam w bloku, ale dookoła same pola i lasy i wertepy a chodniki to wyglądają jak kretowisko... I tu jest problem, bo do bloku przydałby się mały, lekki wózek, ale takim to ja sobie mogę pod klatką w tą i na zad pojeździć, a nie na normalny spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje że to będzie przeprawa przez mękę to kupienie wózka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jest ze wszystkim... Czym więcej wiesz, tym więcej wątpliwości masz. Ja zmykam :) Już wystarczająco napociłam się na tym topiku :) Powodzonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za pomysł w ogóle
do kuli śnieżnej. Kupiłam po długich a ciężkich Emmaljungę Edge. Jest droga, ale jak do tej pory sprawdza się bez zarzutu. Wózek lekki nie jest, ale za to bardzo wytrzymały i solidny. Mieszkam na 3 piętrze, ale jakoś sobie radzę - zjeżdżam nim i wjeżdżam, oczywiście bez synka w środku. A jak jestem na spacerze z mężem, to wnosi synka (często śpiącego) na górę razem z gondolą. Kiedyś myślałam inaczej - wózek mały, zwrotny, lekki. Taki można mieć, mając oprócz niego wózek wielki, solidny, masywny i wygodny dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chemical ja też mam parasolkę dla mojej Leny ale jak widzę jak ona siedzi jak kurczak w niej to dziękuję bardzo, parasolka jeździ sobie cały czas w bagażniku "w razie czego" a młoda jeździ dalej w swoim wóziu, który sobie chwalę bo ma skrętne przednie kółka i wygodny jest a te poskładane dzieci w tych malych parasoleczkach......fakt wygoda dla rodzica.ale czy dla dziecka.......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kula śnieżna
tez się zastnawiam nad sodlidnym,(Emmaljungę Edge) nie ma ocpji by miec i lekki i zwrotny mały a i wyodny dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wózek jest absolutnie niezbędny. Powiem więcej - jeśli ma się ograniczony budżet, warto zrezygnować z łóżeczka i kupić wózek. Maleńki noworodek nie będzie miał nic przeciwko spaniu w gondoli, wręcz przeciwnie, ponieważ jest tam mniej przestrzeni niż w tradycyjnym łóżeczku, będzie się czuł bardziej komfortowo. Poza tym nigdy nie wiadomo jaki temperament będzie miał nasz potomek. Może się okazać, żę nie uśnie bez kołysania, wtedy wygodniej jest pokołysać dziecko do snu w wóżku, niż nosić je godzinami na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mały ma 2,5 roku a parasolki to nawet za darmo bym nie chciała bo to nie ejst na nasze drogi male nie zgdarbne kółeczka itd.ja do tej pory worze go w quinny.tylko ja wam powiem ze te spacerówki to też zalezy od wagi dziecka moj na 6 miesiacy to wygladał jak doroczne roczne dziecko i nie było go problemu włozyć do quinny a mojej kolezanki mały był taki mały ze na 9 miesiacy go dopoiero włożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mi sie wydaje czy wyczowam ironie w waszych wpisach skierowanych do mnie?? jakbyscie mnie dobrze zrozumialy to nie pisalam tego ze mam super spacerowke dlatego zeby sie pochwalic tylko napisalam ze dla mnie sie super sprawdza i bym jej nie zamienila a co do wpisu na ktorym napisalam ze pokazywane sa same najtansze z nowoczesnych to tez nie mialam zamiaru kogos urazic i byc zlosliwa tylko chodzilo mi o to zeby autorka nie kierowala sie trendami tylko funkcjonalnoscia i wygoda i ze te "ładne" wozki nie zawsze sa praktyczne i przedewszystkim wygodne.... ale ok rozumiem ze nie kazdy zrozumial to co napisalam i na przyszlosc to nie doszukujcie sie odrazu zlosliwosci w wypowiedziach innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×