Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie seksoholiczka

nie potrafie byc w zwiazku, bo wtedy trzeba uprawiac seks

Polecane posty

Gość nie seksoholiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guugi
podobnie! pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sexoholik
:-D Nie zbyt smieszna prowokacja:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie seksoholiczka
nie prowokacja, tylko boje sie ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsvfv
to se kup tabletki anty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sexoholik
Dziwne podejscie kiedy tyle zabezpieczen na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie seksoholiczka
alenigdy nie ma 100%pewnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsvfv
jak boerzesz tabsy regularnie to masz 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guugi
a ja nie lubie seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mądrych telewizorów, wszyscy powinniśmy robić wszystko w ten sam, lub chociaż podobny sposób. Czy ktoś może w dosłownym końcu zrozumieć, że to tak nie działa? Jestem wegetarianką od 12 lat, czuję się bardzo dobrze, wyniki są super - a tu pojawia się mądrala z tekstem, że "coś ze mną musi być jednak nie tak, ponieważ człowiek bez mięcha przeżyć nie może". Próbuje zrozumieć o co chodzi z tym całym seksem, bo mi to jakoś, podobnie do jedzenia mięsa, nie bardzo pasuje. Nie potrzebuję, nie muszę - moje ciało i moja psychika czuje się świetnie bez ruszania przez pół godziny tyłkiem "w te i wewte", nawet jeżeli dostanę orgazmu - to szczerze wolę zaliczyć dobry, wysiłkowy fitness niż to całe pocenie się, śmierdzenie. Co do psychiki - to rzeczywiście brak seksu nie służy kobiecemu zdrowiu psychicznemu - dlatego, że za brak "ochoty" taka se mała kobitka jak ja dostaje awanturę od partnera, który nie wiedzieć czemu MUSI!!!! Ja w każdym razie nie wiem o co tu chodzi, wiem, że nie mam na to ruszanie tyłkiem żadnej ochoty:) Nie mam kompleksów, nie mam traumy, lubię mojego faceta... A można po prostu tego nie lubieć? Jedni lubią truskawki i czereśnie, są też tacy, którzy ich nie lubią... Kurcze, należę do tych dziewic, dla których TABU po rozszyfrowaniu okazało się niczym ciekawym. Parę lat próbowałam tu i tam w różne sposoby, przeróżne i jakoś dalej myślę "o co tyle hałasu?". Parę "związków" rozpadło mi się, bo nie miałam ochoty. Nie lubię, nie chcę - śmierdzi - człowiek się męczy, poci - nie rozumiem tego może - może nie jestem z tej planety:) Media kreują takie cosi, że trzeba chyba, heh, nie wiem. Religia zabrania a w związku nakazuje... 80% medialnej papki to seks, zdrady i takie tam.... I jak tu żyć Panie Władek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie też seks nie jest niczym szczególnym, pamiętam myśl po straceniu dziewictwa "i o co k..wa tyle hałasu", od tamtej pory nic się nie zmieniło w moim postrzeganiu seksu a miałam różnych partnerów, byłam zakochana kilkakrotnie... seks jest po prostu zdecydowanie przereklamowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielęgniarz__
Zgadzam się z przedmówcą:-) o :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myslalam, ze seks jest przereklamowany, dopóki nie sprobowalam, od tamtej pory uwielbiam seks. Dla mnie to niesamowite doznania, moje ciało reaguje na dotyk, szepty, pocałunki.Zaczynam drzec i robie się wilgotna, a potem zatracam się, az do spełnienia. Seks to namietnosc,a nie tylko ruszanie tylkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie juz znudzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka udowodniła ze nie jedzenie mięsa jednak wpływa na człowieka. A tak poważnie to w ten sposób można wszystko usprawiedliwić. Można stwierdzić że nie którzy lubią być chorzy, bo lubią zatkany nos i temperaturę, i dlaczego wszyscy im mówią ze to choroba. Czy zanik popędu nie jest już choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale chyba logiczne po co od wiekow tworza się pary. To potrzeba bliskości, zaspokojenia seksualnego, posiadania potomstwa. Nikt Ci nie kaze, tego chcieć,ani robic,ale skoro tak chcesz zyc według własnych potrzeb, to musisz pozwolić na to innym.Nie wolno Ci skazywać partnera na celibat, musisz znaleźć partnera aseksualnego jak Ty. Wtedy to będzie uczciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00:35 - też jestem wege i popieram Cię w każdym Twoim słowie. O co tyle hałasu? O facetów potrzeby. Myślę że to oni nakrecaja tą maszynę aby mieć "ofiary".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
so Sisters mam tak samo :) kocham mojego faceta, bardzo pociąga mnie fizycznie i dosłownie staje na głowie aby mnie zaspokoić w łóżku... a ja nic, nie miałam nigdy orgazmu, kiedyś tylko sama podczas masturbacji. seks jest dla mnie czymś całkowicie zbędnym. mam 22 lata, więc teoretycznie powinno być ok ale słyszałam, że pełnia kobiecej seksualności przypada około 30 lat, więc może jest nadzieja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerka
siostry! :( Mam tak samo. To samo uczucie, po pierwszym razie "no i o co tyle hałasu? Nic specjalnego". Uwielbiam mojego faceta, pod każdym względem. Tylko mógłby kuźwa być taki jak ja również pod TYM względem. Bo narazie to ja się od kilku lat "zmuszam", dostosowuję. Próbuję być normalna, jak wszyscy, ale mi nie wychodzi, nie czuję tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie lubię seksu, nie jest dla mnie nieprzyjemny ale nic szczególnego, ot parę ruchów, spuścił się i nara. Nie odczuwam przy tym żadnych emocji, mimo iż go kocham. Seks jest reklamowany przez media a w praktyce to zwykła zwyczajność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje wam, ze macie tak ubogie zycie seksualne. Ja uwielbiam sex, wzbudza we mnie niesamowite emocje.Jak mam orgazm to tak jakbym znalazła się w innym wymiarze. To nie jest kwestia postrzegania, a odczuwania. Sa kobiety, które czuja więcej, znacznie więcej. To trzeba przezyc, żeby wiedzieć o czym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×