Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnamamaaaaa

Mój mąż woli psa ode mnie

Polecane posty

Gość nie widze w tym nic zlego
;) Widocznie jestes bardzo upuierdliwa... Pies kocha bezinteresownie, nie narzeka, nie marudzi, tylko kocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i maz sie wyprowadzi
razem z psem i nie bedzie musial utrzymywac peirdolnietej zonki i rozdartego gnojka.wcale mu sie nie dziwie,ze woli psa, niz strojaca fochy pizdoline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za to ty po porodzie
pewnie sama odstawisz męża na boczny tor wiec poczuj sie jak to jest być ignorowanym i spychanym na dalszy plan! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy jak juz zaciazycie
to jestescie NAJWAZNIEJSZE na swiecie i wszyscy maja sie podporzadkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaaa
ha ha ha:) a wiecie że on nawet dziś niby na żarty, mamy jeszcze jedno nowe mieszkanie nie daleko , on pyta na jaki kolor ma pomalować ściany? No to, że na żówty.....on na to , wiesz bo to Ty tam będziesz mieszkać z córą , a ja będę musiał zostać tu z pieskiem wyprowadzać ja i karmić, a wieczorkiem będę was odwiedzał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabkkkkkoooooooo
A czemu nie spicie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe... to jak mąż będzie chciał się z tobą kochać to mu powiedz żeby poszedł do pieska:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ty autorko
nie masz sobie nic do zarzucenia? zazwyczaj to wina leży po obu stronach w takich przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotna-może się mylę OBY, ale mam wrażenie, że wy nie żyjecie razem ale gdzieś obok siebie:(( To też jego dziecko a On zachowuje się jakby było tylko Twoje. Pies jest cudny-my też w sierpniu przywozimy yorkę w niedzielę jedziemy zobaczyć maluszka:) bo chcę aby mała wychowywała się ze zwierzęciem, ale pisak nie zastąpi rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może facet poczul sie
odrzucony przez ciebie, bo teraz dla ciebie stala sie najwazniejsza ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma być dla niej najważniejszy piesek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty też pewnie nie jesteś w tym
bez winy, że jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co by
powiedział, gdybyś postawiła ultimatum Ty czy pies? pewnie wybrałby psa :( odeszłabym... uważaj na maleństwo, zazdrosny pies może być niebezpieczny !!! sporo się słyszy i to o psach, po których niby nikt by się nie spodziewał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdzielę, jaki problem, mój mąż też śpi z psem, raczej w jednym łóżku ja, mąż, mały i pies u męża między nogami ja tam się cieszę, bo nie cierpię, jak pies się do mnie przykleja w nocy, jest bardziej upierdliwy niż mały i jeszcze taki gorący\ jak mu wypłaciłam kilka kopów, to zrozumiał, po której stronie łóżka ma spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafinka a rozumiesz
pojęcie "łoże małżeńskie"? jak tak to co tam robi dziecko i pies? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhiihi jak masz w domu nastolatka, który się pęta do 24.00 to pojęcie łoże małżenskie się dewaluuje robi się z tego łóżko do spania ;) a mały i pies są tam, żeby było przyjemniej i bardziej rodzinnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaaa
:D dziękuje za słowa szczerośći, otóż przytyłam owszem, ale żeby pasztet??? ha ha ha Widze, że nie w sosie dziś koleżanka, ale jeżeli masz potrzebę sie wyżyć to możesz na mnie:D Jak chcesz się wyżalic to wpadnij na kawkę:P wysłucham...doradze....Przemyślałam też swoje zachowanie, może faktycznie byłam zbyt zazdrosna o psiaczka, staram się poprawić , nawet jakoś mi wychodzi, cóz nic na to nie poradze że hormony nieraz rządzą:( I również postaram się schudnąć po ciąży, nic na to nie poradze że w ciąży trzaba przytyć:) Pozdrawiam i miłego dnia!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia23niemcy
musisz sie pozbyc jakos tego psa bo on zaslania mezowi oczy i nie widzi juz ciebie ani dziecka .zrob cos z tym bo za jakis czas sama sie zorientujesz ze nic juz was nie laczy bo on woli psa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia nie pieprz głupot
ciekawe czy jak sie urodzi dziecko autorka bedzie miala czas dla męża - zaloże sie, że poza dzieckiem swiata nie bedzie widziec i mąż bedzie tylko od "przynieś, umyj, daj jeśc itp.". niech kobieta wie jak to jest być ignorowanym prze drugą osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa najprościej pozbyć
sie psa, co za perfidne babska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej samotna:) nie przejmuj się głupim gadaniem innych-od dawna wiadomo, że każdy ocenia innych względem siebie zapewne osoba pisząca o tuszy sama ma sporą nadwagęheheeh otóż nie każdy w ciąży wygląda ja wieloryb ja np. przez całą ciążę chodziłam w rozmiarze 36 a po porodzie wcale nie było widać iż urodziłam dzidziusia:))) pozdrawiam Ciebie i te złośnice wypisujące uszczypliwości też 🌼pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaa
:D witam kiciaaaaa:) Nie pozbyła bym się pieska nigdy, bo bardzo ją kocham, nigdzie nie pisałam że przeszkadza mi pies, tylko to jak mój maż ja traktuje, rozpieszcza, pozwala na wszystko, np., wracamy z spaceru lub wraca on z psem, piesek oczywiście brudne łapy bo deszczu, kupach....i ja zabraniam wchodzić na sofe obojętnie czy po spacerku czy nie, maż nie zabrania ....w konsekwencji codziennie piorę kocy, jego pościel bo codziennie jest ubrudzona przez psa:( teraz miała cieczke to cała chata jest uwalona bo pies ma cieczke, jego łozko całe w krwi , juz nie wspomne że go to nie brzydzi podaje mu obiad do łozka gdzie lezy pies (który w trakcie cieczki ma inny zapach) , a on jak by nic smakowicie je obiadej, fujjj:) Jak nie ma go w domu to psinka kochana. Co do tego jak urodze to dziecko,to bedzie na pierwszym miejscu, ha ha ha co za pytanie oczywiście że miłość do dziecka tylko jest NAJPRAWDZIWSZA!!!!!!! i dziecko dla KAZDEJ MAMY zawsze jest NA PIERWSZYM MIEJSCU!!!! nie wiecie jak jest miedzy nami jesteśmy ze soba 8 lat i nadal się kochamy, oczywiscie nikt nie jest idealny ale mąż napewno nie jest zaniedbywany, wręcz przeciwnie wszyscy mi mówia że za duzo mu pozwalam, wracac nad ranem, zamiast witac go z kijem witam z sniadaniem, bo mu ufam...to ja zapraszam go do kina , na kolacje. To ja utrzymuje dom, płace rachunki, kupuje jedzenie ze swoich:) Nawet nie wiem ile on zarabia, ale nie interesuje mnie to. Co do tej dziewczyny , co obraża , ech! szkoda mi jej, musi mieć bardzo niska samoocene a wlasciwie jej brak, no cóz nie kazdy jest piekny, szczesliwy:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzelniana
Wiesz co, wy macie trochę popierdolone porządki w domu. Dlaczego podajesz meżowi obiad do łózka ? Odkąd to je sie w łóżku ? Czy on jest niepełnosprawny, ze obiad mu trzeba PODAWAĆ ? Mój mąż nabiera sobie obiad sam, to w ogóle bardzo miło z mojej strony, jak zrobię obiad. Co do wyrzucania psa i opowiadania mężowi jakichs bajek, ze niby dziecko jest uczulone - co to za pojebany pomysł ? Co pies jest winien, że własciciel jest dziwny ? Na moje oko to on nie bardzo ma ochotę na to dziecko. Pewnie sie boi, ze ono ci przesłoni swiat i jego tez, wiec już zawczasu sobie szuka kogos, komu nic swiata nie przesłoni. Wrobiłas go w to dziecko, była to wpadka czy planowaliście je ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitkaa
mam podobną sytuację tylko że mam dwoje dzieci, a mąż zafundował sobie labradorkę bez mojej zgody no i oczywiście przejmuje sie tylko nią - czy nakarmiona, wybiegana itd, na wszystko jej pozwala. Do tego cały dzień jest w pracy a ja odwalam czarną robotę, zajmuję się domem, dziećmi no i psem, bo ona ciągle coś niszczy,gryzie, zabiera dzieciom zabawki, jedzenie itd.Muszę z nią w południe wyjść, dać jeść. Całe mieszkanie jest w sierści a do tego cieczka i non stop muszę sprzątać bo dzieci bawią się na podłodze, a on przychodzi idzie z nia na spacer, pogawędzi z innymi właścicielami psów, pobawi się, uważa że ja jestem od zajmowania się dziećmi, a jak go o coś proszę to on jest zmęczony. Jadę z dziećmi do rodziny to oczywiście każe mi wziąć psa no bo kto z nim wyjdzie w południe. Dla mnie to jest 3 dziecko, mam już dość,ciekawe co będzie jak pójdę niedługo do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzelniana
No to jest chujowa sytuacja, bo pies nie jest winny, że własciciel jest cymbałem. Ja bym osobiscie nie miała do męża pretensji tylko o psa, ale tez o to, ze nie zajmuje sie dziecmi. I chyba tu nic nie pomoze, tylko drastyczne ciecia - w sobote rano sie wypindrzyć "skarbie wychodzę", trzask drzwiami, komórka wyłączona, nie ma cie do wieczora, a on niech robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitkaa
dzięki za radę super pomysł tak zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta18
Nie martw sie bedzie ok tylko ja mam tez podobny problem do twojego poniewaz wyjezdamy na wakacje a moj maz chce psa kupic malutkiego zanim pojedziemy to yroche nie madre mysle jestem za tym bo to nic zlego ale lepiej go kupic po wakacjech moim zdaniem jednak jedziemy kawal drogi .Mowilam jesli psa kupi teraz bez mojej zgody to sie wyprowadzam powiedzialam ja czy pies powiedzial pies ale jeszcze juro z nim pogadam na spokojnie to ci najwyzej cos doradze jak postepowac jak mi sie uda pa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze tak autorce
bedzie miala dziecko to sie sama nim zajmie, moze jej sie wtedy troche utrze nosa. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
"madzia23niemcy musisz sie pozbyc jakos tego psa bo on zaslania mezowi oczy i nie widzi juz ciebie ani dziecka .zrob cos z tym bo za jakis czas sama sie zorientujesz ze nic juz was nie laczy bo on woli psa.." Nóż mi sie w kieszeni otwiera, jak czytam takie rzeczy. MADZIU, nie trzeba sie pozbyc psa, bo to nie pies jest źródłem problemów - trzeba rozwiazac sprawe z meżem. Jak ona sie pozbędzie bogu ducha winnego psa, to mąż znajdzie sobie inne "hobby", byle tylko pokazać, że dziecko go nie interesuje. I tu jest pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
To taka sama logika jak "jak pozbęde się kochanki, to maż mnie nie bedzie zdradzał"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×