nienaiwdzę go

nienawidzę go, jego chamstwa, agresji, picia piwa, ciągłego obrażania mnie, nieraz mam wrażenie, że na nic dobrego ode mnie nie zasługuje

to po co z nim jestes?:O

??????!!!!!!!!!!!!!!

o mężu, nie tak łatwo się rozstać

nie mozesz z nim porozmawiac? Jak jest tak zle to nie mozesz z nim siedziec na sile...

Nieraz ma tak samo jak Ty, ale teraz jest akurat dobrze miedzy nami

mam

tez Cie rozumiem.....

ja po prostu nie wiem czy takimi zachowaniami nie zniszczyła się miłość, jak sie kocha to chyba sie tak nie robi, nie sprawia się celowo przykrości

a robi to czesto ?? czy tylko przy koleszkach ??

przy kolegach zachowuje sie dobrze, jak jestesmy sami

Miłość jest bardziej skomplikowana niż by się wydawało, niby celowo nie robi się przykrości jeśli się kocha, tak przynajmniej powinno być w zdrowym związku (ale mój patrząc w przeszłość zdrowy nie jest)

mój związek jest raczej toksyczny, nie wiem co już robić aby go ratować, on mówi żebym mu dała święty spokój to będzie lepiej. ciekawe...

To może daj, niech to On sie teraz dla odmiany pomartwi, weź Go troche poolewaj;-)

ooo to wiedze ze ostre słowa z jego strony lecą.... moj w sumie tez ostatnio przegina.. tylko ze nie jestesny małżeństwem... całe szczescie....

A macie dzieci??

ostrzejsze słowa wypowiada, ale nie chcę ich tutaj przytaczać bo to wstyd że sobie na to pozwalam :( chyba mu dam spokój. ale mam jakieś swoje potrzeby, których on nie będzie spełniał

ale mówisz teraz o pieniadzach??

jakie pieniądze? pieniądze to aj akurat mam w tyłku - są potrzebne do wyżycia, nie mam dużych wymagań i na siebie zarabiam, chodzi o czułość, jakieś ciepłe słowo - ja tego nie mam

Mi też braknie czułości i mówie o tym, ale go to chyba nie obchodzi, ja nie chce aby on mnie przytulał tylko wtedy gdy chce się kochać, chce aby czasem podszedł i utulił tak jak kiedyś to robił

a co do pieniędzy, to są przecież takie osoby które nie zarabiają i wtedy nawet jeśli chcą odejść to nie bardzo mogą

rozumiem - nie mamy dzieci jeśli brakuje Ci czułości i jak widzę masz podobne problemy do moich, nie skutkuje rozmowa poważna, to zastanów się czy chcesz być dalej z tą osobą - po ślubie się nie zmieni, chyba że na gorsze..

Ale jak napisałam teraz akurat jest dobrze miedzy nami i kocham Go, wiele razem przeszliśmy, trudno nam było być razem ludzie się nas czepiali a My trwaliśmy i tak trwamy 4 lata:) ale brak mi romantyzmu i to bardzo i takiego przytulenia i chodzenia na spacery kiedyś chodziliśmy całymi dniami i kładliśmy się na trawie i rozmawialiśmy teraz prawie w ogóle nie rozmawiamy i coraz częściej wydaje mi się On taki prosty i chamski... aż mi się płakać zachciało

Z jakiegoś powodu przecież z nim jesteś, dlaczego?

rozmawiaj z nim rozmawiaj i rozmawiaj, mów o swoich potrzebach - powodzenia, znikam stąd , o 5 pobudka . pozdrawiam