Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cathye

Rozwiódł się, a teraz mnie odtrąca...

Polecane posty

Gość cathye

Mówi, że potrzebuje czasu... A ja za nim po prostu tęsknię :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathye
Wątpię. Twierdzi, że musi do siebie dojść, a ja nie wiem co dalej :-( Długo już czekałam i coraz bardziej mi go brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróci do żony
zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iris129
Jasne, rozwiódł się po to żeby do żony wracać Buaha ha ha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróci wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to możliwe rozwiódł się i zrozumial że spieprzył sprawę, ze jednak z zona bylo mu najlepiej => kochane zdrowie nikt się nie dowie jako smakujesz az się zepsujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathye
wątpię żeby zrozumiał to w 5 dni po rozwodzie ;-) Poza tym rozwodu nie przeprowadza się w tydzień. Miał czas żeby się wycofać, a jakoś nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - skoro to 5 dni temu bylo to moze po prostu potrzebuje troche czasu aby odreagować? jakby nie było - rozwód jest zaliczany do najbardziej stresogennych sytuacji w zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathye
Tak mówi, odpowiadam mu że rozumiem, ale nie rozwodzilam się więc tak naprawdę nie wiem jak to jest...Przykro mi trochę że mnie odtrąca, no i naprawdę mi go brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, napwno cięzko Ci jest postawić sie w jego sytuacji skoro sam nigdy w takiej niebyłas ale daj mu odetchnąć, tak jak tego potrzebuje, nie bombarduj go telefonami, sam sie odezwie jak poczuje ze juz jest gotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ines129
A może rozwód tak wykańcza że zabił w nim wszystkie pozytywne uczucia do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jesli uwaza rozwod za cos zlego to bedzie unikal zwiaznych z tym rzeczy, m.in. Ciebie. trzeba bylo Go zostawic na czas rozwodu i postawic sytuacje jasno. Jak bedziesz wolny to sie spotkamy. Moze by chcial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathye
Wykladowca, A skąd wiesz, że ja jestem przyczyną rozwodu? (powodów było co najmniej kilka i żaden z nich nie ma ze mną nic wspólnego). Skąd wiesz że nie odsunęłam się od niego na czas rozwodu? Dla Twojej informacji nie widzieliśmy się prawie rok, właśnie min z powodu trwającego rozwodu. "Jeśli bedziesz wolny to się spotkamy" - a może właśnie coś podobnego usłyszał? Może nigdy nie byliśmy kochankami tak jak z góry założyłeś? Długo czekałam na ten rozwód, nawet w marzeniach nie przypuszczałam że tak się stanie. Gdyby ktoś powiedział mi kilka lat temu że on się rozwiedzie to nigdy bym nie uwierzyła. A teraz tak właśnie się stało. I po tylu miesiącach czekania on mnie odsuwa od siebie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inez129
A skąd wiesz że mu na Tobie zależy? Może rozwód wygasił jego uczucia do jakiejkolwiek kobiety? Powiedział ci wprost zaczekaj a zadzwonię? Może już nigdy nie zadzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathye
Niczego od niego nie chcę, wiem że nie mogę oczekiwać zbyt wiele, tym bardziej że sama nie mogę mu dać tyle ile bym chciała. Ale jest dla mnie bardzo ważny, nie potrafię o nim nie myśleć, tęsknię strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Widocznie facet ma trochę godności i nie lubi szybkich pocieszycielek! (to stwierdzenie jest realne tylko wtedy, gdy nie byłaś przyczyną rozwodu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harker
Hmm... godność mówisz. Być może ale nie jestem pierwszą lepszą laską, którą poznał na ulicy zaraz po rozwodzie. Mówił mi, że jestem dla niego kimś ważnym, że dopóki nie załatwi swoich spraw lepiej dla mnie żebym nie była w jego pobliżu. Zaczekałam, a teraz wreszcie wszystko się skończyło. I usłyszałam że fajnie że jestem itd. ale on potrzebuje czasu :-( Cóż nie zostaje nic innego jak dalej czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Nie jestem facetem ale z własnego doświadczenia powiedziec mogę, że jeśli nie jest się stroną winną rozkładu małżeństwa, to ciężko przechodzi się rozwód. I jest się bardzo ostrożnym w angażowaniu się w nowy związek. Czasami mijają lata, zanim się komuś znów zaufa. Musisz uzbroic się w cierpliwośc: skoro mówi, że nie jest gotowy....to faktycznie nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×