Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudny dylemat

zobaczyłam byłego chłopaka z inną

Polecane posty

Gość trudny dylemat

Myślałam, że dostanę zawału jak to zobaczyłam. Pierwsza myśl: specjalnie mnie zaprosił na wieczór ze znajomymi, żeby się pochwalić nowym nabytkiem. Druga myśl: ale się szybko pocieszył. I wreszcie zazdrość i strach, że staciłam kogoś, kto kiedyś był mi tak bliski. Później się okazało, że to tylko koleżanka. To znaczy, że ja ciągle go kocham? Czy to takie normalne uczucie i zawsze będę tak czuć, gdy zobacze go z inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudny dylemat
mam nadzieję, że to tylko pies... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mk sie ze to normalne
ja zawsze widząc bylego z inna jestem zazdrosna mimo ze mam chlopaka którego kocham. Wracają wspomnienia i mysli ze kiedyś byliście razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam tak samo :P zazdrosc i gniew...tym bardziej ze odszedl bez slowa a ze mial dziewczyne dowiedzialam sie z internetu, ironia losu no nie?? mojego ex uwazam za wielkiego tchorza bo nie mial mi odwaggi powiedziec ze odchodzi ode mnie to raz a dwa ze robi to bo ma inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem to samo, ale z byłą kobietą. Długa historia, może w skrócie - 3,5 roku razem, zaręczyny, potem ona za moimi plecami kręci z innym. Nagle coś się psuje, ona bez konkretnego powodu odchodzi z dnia na dzień. Ja załamany, nie wiem co się dzieje, szukam winy w sobie. Dwa tygodnie później widzę ją obejmującą się i całującą z innym facetem w parku. Szok i niedowierzanie. Potem jeszcze się niepotrzebnie poniżałem, bo chciałem żeby do mnie wróciła, w końcu po pół roku dowiedziałem się że wyszła za tego faceta za mąż. Od tamtej pory minęły właśnie 2 lata i ciągle nie mogę zapomnieć tego upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ronn - wyszedłes na cieniasa i miękką faje - mam nadzieje, ze czegos Cie to nauczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oczywiście że nauczyło. Nie ufać kobietom w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ronn, no ktoś ci wyciął numer, który jest bardzo demokratyczny u obu płci, więc nie ma co się na wszystkie kobiety obruszać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o naukę podnoszenia wysoko głowy: "jak mnie nie chcesz, to fuck off and die!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupeczka blada
a ty komiczne to nie miękka faja. twoja przyprawila ci poroze a ty "twardziel he he he" wybaczyłeś, a później jeszcze raz w trąbe . długo nie miesciłeś sie do windy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ronn Miałem to samo, ale z byłą kobietą. Długa historia, może w skrócie - 3,5 roku razem, zaręczyny, potem ona za moimi plecami kręci z innym. Nagle coś się psuje, ona bez konkretnego powodu odchodzi z dnia na dzień. Ja załamany, nie wiem co się dzieje, szukam winy w sobie. Dwa tygodnie później widzę ją obejmującą się i całującą z innym facetem w parku. Szok i niedowierzanie. Potem jeszcze się niepotrzebnie poniżałem, bo chciałem żeby do mnie wróciła, w końcu po pół roku dowiedziałem się że wyszła za tego faceta za mąż. Od tamtej pory minęły właśnie 2 lata i ciągle nie mogę zapomnieć tego upokorzenia. ... kurwa jak bym czytał swoja historie.....z tym ze ja nawet szans nie miałem na jakokolwiek rozmowe z ex,bo z dnia na dzien wyjechała z innym kolesiem na wczasy....widze ze takie historie sie zdarzaja i chyba beda zdazrzac...tylko jak tu ufac tej 2 osobie.na szczescie jestem taka osoba ze o miłosc nie bede zebrał nigdy....odezwała sie ostatnio ale ja musze byc konsekwentny i narazie jestem na drodze ku lepszemu i na drodze zapomnienia o swojej ex.....echhhhhhhh jak sobie przypomne to.... pozdro kolego, i pamietaj miłosci nie da sie wymusic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasia kasia
a ja jak widze mojego bylego to przytulam sie do mojego obecnego faceta i parze jakie mam szczescie obok siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Mój po 4 latach oznajmił mi że od tygodnia spotyka się z inną i chce zakończyc związek... Fakt że nie byłam bardzo szcześliwa w tym związku ale to osobny temat. A ja durna zamiast się odwrócic na pięcie to się poryczałam i zapytałam jeszcze czy to jego ostateczna decyzja i wiele innych głupot wygadywałam, normalnie masakra... Fajnie nazany syndrom psa ogrodnika, coś w tym jest, bo tak nanaprawde, to nie jest mi ciezko ze jego nie ma tylko dlatego że on jest szcęśliwy w innym związku a ja przestałam być tą najważniejszą, on się dobrze bawi a ja siedze i się nudzę i rozmyslam co by tu robić i to mnie po prostu wkurza taka jakby zawiść to jest czy cos nie wiem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak często kobiety mają,że nawet jak nic nie czują,to jest jakaś złość. To chyba naturalne odczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam z poprzednim ex :( Na szczęście po jakimś czasie przechodzi... Teraz nie robi na mnie wrażenia nawet jak go widzę z dzieckiem. Nie wiem co będzie jak zobaczę \"obecnego\" ex z kimś... Zniknął nagle, bez słowa, nie widać go na gg, ani w naszym ulubionym pubie więc na 99% pojawiła się jakaś \"ona\". A tak przy okazji, ta obecna maniera rzucania przez milczenie doprowadza mnie do szału. Tak trudno powiedzieć cokolwiek? Chociażby \"na ch... mi k... twoje kwiaty, na ch... mi k... twoje łzy, na ch... mi k.... te dramaty, na ch... mi k... jesteś ty\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawna.przyjaciólka.przyjaciela
Ja tak tez.. Tylko ze to przyjaciel był.. I uwielbiałam go, nie kochałam ale bardzo lubiłam.. i wiecie zraniłam go i w ogole sie do mnie nie odzywa.. smutno mi strasznie.. Bo on mnie kochał, a teraz podrywa laski i w ogole.. a mi smutno bo byl mi bardzo bliski. bardzo : ( i w ogole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×