test ciazowy a poronienie

hej prosze o pomoc. Zdarzyla mi sie taka sytuacja. Spoznial mi sie okres o tyzien zrobilam test ciazowy okazal sie negatywny na nastepny dzien zaczelam plamic(brazowe plamy) pomyslalam ze to normlane bo co miesiac plaMIE NA BRAZOWO PRZED OKRESEM. Po tygodniu plamien przyszedl ublagany okres wzielam pierwsza tabletke antykoncepcyjna w pierwszym dniu, po pol h od wziecia tabletki wyplynelo mi ze srodka cos strasznego cos w rodzaju zwinietej skory wielkosci sliwki oczywiscie towarzyszyla temu krew, przestraszylam sie zrobilo mi sie slabo. po rozmowie z bliska osoba dowiedzialam sie ze to moglo byc poronienie, czy w takiej sytuacji test mogl sie pomylic wskazywal ze nie jestem w ciazy?? no i czy moge dalej brac pigulki??? ogolnie jestem zalamana i w szoku co sie stalo. prosze o pomoc dodam ze wizyta u ginekologa nie jest taka prosta bo nie mieszkam w polsce niestety i najwczesniej uda mi sie pojechac za tydzien dziekuje wszystkim za pomoc pozdrawaim

endometrium. A jeśli nawet jak piszesz było to "poronienie" to w czym teraz przeszkadzają tabletki? Oj chyba jakaś straszna panikara z ciebie. Chociaż w wypadku kilkudniowych plamień zaczym zacznie się "prawdziwy" okres, to ryzykowne dość określenie pierwszego dnia miesiączki. Na twoim miejscu wybrałabym sie jednak do gina, żeby sprawdzić co sie dzieje. Normalne plamienie przed okresem trwa kilka godzin a nie dni...

ja kiedyś miałam to samo, nawet topic założyłam z tego powodu, taka zwinięta błona? jak się rozciągnie to nawet duża jak dłoń? Nie martw się, to od okresu, tak czasem bywa

dziekuje za odpowiedz zgadza sie jestem panikara i to niemala, dlatego pisze bo sie martwie, to nie byl zwykly skrzep mam takie zawsze to byl kawal grubej skory dosc twardy inny niz zwykle skrzepy nie wiem sama... ale jesli to byla ciaza to dlaczego test wyszedl negatywny? Naprawde jestem bardzo wdzieczna ze piszecie

w internecie w jakim tygodniu ciązy musiałabyś być aby dziecko miało wielkość śliwki, przynajmniej 8 tydzień, a wtedy wynik powinien wyjśc pozytywny. No chyba że na ulotce tabletek jest napisane ze fałszuje wynik testu.

nie wiem moze to byl jakis kawalek lozyska kurcze wiem ze to dla niektorych zabawne co za glupoty pisze ale jestem zielona w sprawach ciazy itd.

do lekarza musisz iść, niestety my nie zgadniemy co to było. Wynik testu był negatywny, zażywasz pigułki więc szansa że to była ciąża jest nikła. Tabletki zawsze odstawić na jakiś czas możesz

pigulek nie zazywalam od 9 miesiecy i teraz wzielam pierwsza tabletke po tej przerwie wiec prawdopodobienstwo jakies tam jest. dzieki za wszystkie odpowiedzi naprawde. tak czy inaczej bede blagac o urlop i odwiedze ginekologa. mysle ze nie powinno sie bagatelizowac "babskich" spraw. ok juz nie zawracam glowy buziaki dla wszystkich

a to juz inna sprawa, myślałam że bralaś tabletki. Test mógł być wadliwy, zdarza się rzadko ale jednak.

mam do was pytanie nie wiem co sie dzieje z moim organizmem... od tygodnia mialam nudnosci ktore trwaly przez caly dzien ale najmocniejsze byly z rana, zrobilam test ale wyszedl negatywny pozniej zaczely sie wymioty i ostre bole brzucha ktore zakonczyly sie brazowym krwawieniem 3 dni przed miesiaczka... mam nieregularna ale nigdy nie mialam brazowego krwawienia i cyklu ktory ma 23dni... co sie dzieje ze mna??