mam dylemat

wiem, ze głupi temat mam nadzieje, ze tutaj uzyskam jakaś rade. Otóż poznałam chłopaka, on jest z Iranu wszystko jest ok, ale od pewnego czasu mam watpliwości.. znamy sięod roku od pol roku jestesmy razem.Jest bardzo miły czuły, dba o mnie. Zawsze sie pyta o moje zdanie. Nalega na ślub. mówi ze chciałby miec już rodzine.. chce zebym pojechała z nim do Iranu poznać jego rodzine.. nie wiem co mam robic? Przecież nie powiem mu, że \'\'kochanie nie pojade z toba bo sie boje\'\' mamy zamiar sie pobrac a tu takie watpiliwosci. nawet nie wiem po co zalozylam ten topic teraz mnie pewnie wszysty objada nie wiem jak bedzie wygladala nasza przyszlosc.. i czy wogole sie z nim zenic czy bede załowała czy nie..Kocham go, ale przeszkoda jest kultura, rodzice sa przeciwni .. inni mówią zeby isc za glosem serca .. jeszcze inni mówią ze to brudasy i nie szanują kobiet ...nie wiem co mam robić.. jaka podjąć decycje ...juz nie wiem sama wiem ze tak chaotycznie napisane jestem pod znakiem zapytania czy się żenić.. o papierki mu napewno nie chodzi, bo ma. proszę o powazne wypowiedzi jak myslicie? co powinnam zrobic..??a może ktoraś z was ma jakies doświadczenia? ps. wiem, ze ten temat juz był, ale na dyskusji ogolnej jednak zrozumiałam ze ten temat bardziej pasuje do tego działu.

Jedź jedź, nic się nie bój ;)

trudno powiedzieć co w takiej sytuacji możesz zrobić .Powiem tyle miłość to tylko początek związku póżniej już jest coś innego wtedy zaczyna sie życie...codzienność i tu już nie koniecznie będzie łatwo No i oczywiście poł roku to za mało żeby się poznać

Ale niby czego sie boisz? Iran to piekny kraj bliskiego wschodu :)

gdzież do Iranu przestań oszalałaś kobieto zabiją cię tam

Kasiu a czytalas topik Natlki 24? Gdzies tutaj powinien byc, przeczytaj go od deski do deski.

uważaj bo tacy potrafią się po ślubie radyklanie zmienić. Teraz czuły i kochający, a co zrobisz jak po ślubie wywiezie Cię do Iranu i tam będziesz robić za jego niewolnice? U nich to norma.

Jak juz mówiłem Iran to piękny kraj i wiele rozwiązań tam stosowanych uważam, ze moglibyśmy zaadoptować u nas :)

517 bezposrednio jedzie mogłabys mi podać wiecej informacji? bo nie moge znalezc tego topicu:(

Prosze bardzo: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3778123

ok. dziękuje:)

EL_Mariachi pytasz się czego się boje..? chodzi o róznice kulturowe i wogóle:(

nie komplikuj sobie życia bo początki zanim wyjdziesz za mąż może być pięknie a potem jeszcze z gościem takiego pokroju oj będziesz miała przewalone

z jednej strony chciałabym tam pojechac, ale z drugiej sie obawiam, bo tyle sie słyszy, a stereotypy nie biorą się z nikąd.:( a ślub ja odkładam narazie na pozniej tylko ze on nalega:( chciałam zeby ojciec pojechał ze mną tylko ze on sie nie chce na to zgodzic... wogole nie akceptuje tego zwiazku.. i przez to ostatnio stosunki z rodzicami sie pogorszyły:(

irańską szmatka?