Macie dużo znajomych?

Ja nie mam nikogo. Ani "w realu", ani w internecie. Myślę, żeby skończyć ze sobą bo chyba jestem totalnym zerem i nieudacznikiem.

dwa razy spotkalam sie z osoba z netu bylo ok ale juz nie utrzymujemy kontaktu

od teraz:)

nie martw sie takich jak Ty jest duzo !:)

ja tez nie mam nikogo ani przyjaciol ani znajomych ani dziewczyny:(

tak zeby wyjsc z kims gdzies?? to mam 2 przyjaciolki...ale ostatnio cos nie maja dla mnie czasu:O ja cche faceta!!

A mnie z kolei brakuje zenskiego towarzystwa. mam jedna kolezanke, bardzo dobra ale mieszka daleko:(( a na co dzien to przebywam w meskim towarzystwie: maz i jego kuzyni.

nie nie mam za wielu ....szczególnie brak mi przyjaciółki.... nie rozumiem się z babkami w moim wieku- bo innaczej mi się zycie ułozyło i mam inne problemy niż wiekszość, a z tymi co mają podobne problemy, też się nie rozumiem, bo zazwyczaj są sporo starsze :( i tak sobie wiszę w próżni....

Nie. Nudzi mi się, wyszłabym gdzieś, ale nie mam z kim, a samotny spacer czy pójście do knajpy to niezbyt ciekawa rozrywka.

chcial bym miec chociaz jednego wiernego przyjaciela :(

Aleś Ty pazerny, mnie by paru znajomych wystarczyło - może bym Was nie męczyła tak często gęsto:P

mi nie pasuje

mnie też by Wrocław pasował :D

:o

ja mam jedną naprawdę prawdziwą przyjaciółke od serca. Ona jest mną a ja nią. Cudnie, że mamy siebie na wzajem;))) pozatym mam inne przyjaciólki.. tak z 5 z tym że pare z nich mieszka za garnicą co utrudnia pielęgnowanie przyjaźni.. już troszke mniej z nimi związana jestem ale i tak są świetne;) a znajamoych też mam troszke nawet;D teraz pisząc to uświadomiłam sobie, że mam sporo ludzi wokół siebie, którzy są dla mnie ważni:) nie wiem jak bez nich bym przetrwała;*** wiadomo.. teraz wakacje.. wszyscy wyjeżdzają i nie jest tak jak zawsze.. ale po wakacjach wszystko zawsze wraca do normy ;))

ja mam 28 lat i synka, który w tym roku idzie do szkoły :D .... chętnie na piwko wyskoczyła, ale nie bardzo mam jak....

znajomych na samo czesc - wiele. znajomych, z ktorymi rozmawiam (zwykle na uczelni i o uczelnianych sprawach) - moze ze 20, a w tym nikogo blizszego. tzn byl taki jeden, ale sie zmyl... jak to z facetami. w sumie, to nie moge na nikogo liczyc poza rodzina, a na nich tez nie zawsze. aha, a wsrod tych znajomych sa sami faceci. nie mam zadnej kolezanki nie mowiac w ogole o przyjaciolce... doma slowami - do dupy.