Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka tam nijaka 26latka

... Samotne wieczory, smutek, pustka...

Polecane posty

Gość taka tam nijaka 26latka

Jak sobie radzicie dziewczyny ze stanami pustki, osamotnienia, oczekiwania za czyms , co nie nadchodzi (a moze za kims?) Jest lato a ja nie mam za bardzo z kim wyjsc. Facet, ktory mi sie podoba, jest daleko, kolezanki maja mezow, dzieci i swoje sprawy. Ja mam taka prace, ktora wykonuje w domu, wiec do ludzi wychodze rzadko. Wieczory sa najgorsze. Samotne, smutne, chlodne i nijakie. Nie wiem jak sie otworzyc na ludzi i swiat. Jestem z natury niesmiala. W dodatku nie ciesze sie sympatia wsrod kolezanek i znajomych. Wiem, mam trudny charakter, czesto wieje ode mnie chlodem, dystansem, ale to przez niesmialosc, a dwa to nie lubie wokol siebie ludzi byle jakich, ktorzy mi nie odpowiadaja. Boje sie i zarazem odstraszam... Dodam, ze dorastalam w patologicznej rodzinie (alkohol, zmiany partnerow mamy, awantury, ubostwo, brak poczucia bezpieczenstwa itp..) Od dziecka bylam sama w swoim swiecie, moze to ma jakis wplyw na to, jaka jestem dzis? Nigdy nie korzystalam z porad terapeuty, a moze powinnam. Chcialabym zasypiajac moc sie do kogos przytulic, kogos wyjatkowego. Chcialabym kochac, czuc... A chyba nie umiem... Ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×