Ślub cywilny?

jaki ślub najlepiej wziasc dwa w jednym czy tylko cywilny moim zdaniem jest tu duza roznica a dla was pyta mija kuzynka ja jej mowilam jakie ja mam zdanie ale jedna osoba to za malo napiszcie cos na ten temat!

Uważam że nie ma to znaczenia jeśli nie chcesz wesela lub masz kasę żeby je wyprawić to konkordat później w razie chrztu czy komunii dziecka ksiądz nie będzie robił problemów.A jak nie to tylko cywilny.

a to nie zależy od tego, czy się wierzy w Boga czy nie?

Ja biore cywilny:) a potem mam wesele:)

No ja biore ślub cywilny,ponieważ z partnerem jestesmy nieco sceptyczi wobec instytucji Kościoła,niemniej to nei oznacza ze ejsteśmy niewierzacy.nie chcieliśmy brak slubu ponieważ tak wypada.Weźmiemy kiedy bedziemy gotowi i świadomi tego że przysięgamy sobie przez Bogiem,wtedy kiedy będziemy wierzyć.

A to ksiądz może robic problem np. przy chrzcie jesli nie mam ślubu z ojcem dziecka...??? Jaki problem... Przeciez to dziecko ma być w centrum uwagi a nie ocena jego rodziców...

rozumie cie no tak z kasa to nie ma problemu zobacze jeszcze ale to za nidlugo juz 19,07,2008 takze ale ok ja jak juz to zaraz to i to bo po co podwujna robota pozdrawiam

no jak 19 masz to troszkę zbyt mało czasu,aby wszystko pozałatwiać:)

ja z moim facetem tez planujemy tylko cywilny a potem impreza jak po kościelnym:)

Ślub cywilny jest tak samo ważny jak kościelny. Jego oprawa i dodatkowe imprezy zależą TYLKO od was. Zrozumcie to wreszcie.

olllllllllllka a komu ty przyrzekasz? Bogu czy narzeczonemu? bo masz widze dziwne podejscie do przysiegi malzenskiej ;) do tej ostatniej: slub cywilny NIE JEST tak samo wazny jak koscielny! cywilow mozna miec 100 z koscielny tylko raz. Juz sam ten fakt o tym swiadczy. Po odejsciu od ołtarza reklamacji NIE UWZGLEDNIA SIE! po odejsciu od urzednika państwowego - owszem.

hmmmmm dziwne podejście, nie uwzględniające osób, które w zwyczajnie w \boga nie wierzą. Dla nich ślub kościelny nie ma żadnego znaczenia. I chyba nie ma takich idiotów, którzy idą do ślubu z założeniem, że będą się rozwodzić. Poza tym patrząc jak to w dzisiejszych czasach wygląda. Po kościelnym ślubie małżeństwa też sie rozpadają.

owszem, zgadzam sie z Toba okokokoko. Pisalam tylko ze jest ZASADNICZA roznica miedzy jednym a drugim slubem.

zreszta wogole to co tu robi ten temat? chyba jest weselne forum i tego typu postow jest tam multum.

Heheh, to fakt. A tam się roi od tego typu tematów.

A propos tego czy ksiądz bedzie robił problemy z chrztem, jeśli nie będzie ślubu kościelnego... moja koleżanka miała cywilny tylko i faktycznie ksiądz miał z tym problem, że rodzice nie wychowają dziecka w wierze, skoro nie wzięli ślubu kościelnego i po co chcą ochrzcić skoro nie mają sakramentu małżeństwa. Skończyło się na tym że rodzice chrzestni musieli podpisać oświadczenie że rodzice dziecka żyją bez ślubu kościelnego i że oni są odpowiedzialni za wychowanie dziecka w wierze. Ja myśle że to zależy od księdza i kościoła... tak naprawde wszyscy biorą łapówki, zaproponujesz księdzu duży datek "na kościół" to zrobi wiele. Niestety ksiądz też człowiek i choć jest to przykre, wcale nie są tacy święci za jakich się ich uważa... no może jest kilka wyjątków co potwierdza regułę.

Z tego co słyszałam to zależy od konkretnego księdza, czy zrobi problem czy nie. Inna sprawa - skoro jest sie niewierzącym i nie bierze się ślubu kościelnego to po jaką cholerę chrzest???? No wiem wiem - "co ludzie powiedzą", "dziadkowie naciskają" itd... Bez sensu. My mamy ślub cywilny z przekonania i żadnego chrztu nie będzie.

Sarkastyczna w 100% się z Tobą zgadzam. Ja mam takie samo podejśce. Ale kiedyś coś na ten temat powiedziałam na kafe i zostałam zlinczowana, że to nie wina dziecka, że rodzice tacy są.

rownie dobrze mozna powiedziec ze to nie wina dziecka ze rodzice sa w katolickiej sekcie ;p

wiecie z tym cywilem to robta co chceta, ale jak chodzi o chrzest to sorrki ale dziecko ochrzcic trzeba (chyba ze nie jestescie chrzescijanami wogole). Pamietam jak chodzilam do szkoly i byl taki chlopaczek, Tomek mu bylo na imie. Poki chodzilismy do przedszkola i dzieci czegos takiego jak Bozia, wiara, komunia nie bardzo kumaly to bylo OK. problem pojawil sie jak poszlismy do szkoly..kurde ale go wytykali palcami.. ja tez wytykalam, choc teraz mi glupio (coz, bylam tylko dzieckiem). Pokazywanie i szepty \"to ten co nie chodzi do kosciola\" itp. z tego co pamietam zmienil on szkole. nie wiem, moze teraz sa inne czasy, ale ja to pamietam choc juz 25 lat minelo ponad.

lol ------> kurde no u mnie w podst byla laska jehowitka i jakos NIKT nigdy nic zlego o niej nie powiedzial, zadnego smiania sie, wyszydzania, szydzenia, NIC. a bylo to z 10lat, wiec pewnie w jakiejs koziej wólce mieszkałas ;p

Ja miałam ślub cywilny i ochrzciłam dziecko i co?? Jestem gorsza?? Nie!! Po prostu nie chciałam kościelnego ślubu, bo dla mnie tak naprawde to nie ma znaczenia. Ja inaczej odbieram wiarę. Skoro położna może ochrzcić umierające dziecko zwykła wodą modląc sie nad nim to ja mogę wziąść ślub przed Bogiem a nie przed księdzem.

Julii bez złośliwości, to dlaczego nie ochrzciłaś dziecka zwykłą wodą, modląc się nad nim, a przed księdzem? Kurde no, to racja, ze tak bywa. Ale to jest wina tylko i wyłącznie dorosłych, bo to oni uczą dzieci szydzenia z inności, wytykania palcami, braku szacunku do tego co inne. Gdybvy same tego nie robiły, to i dzieci by były inne. Dla dzieci nie jest ważny kolor skóry, wyznanie itd. Zaczyna być, kiedy pogardliwie wyrażają się o tym dorośli. Dzieci wypowiadają zasłyszane poglądy. Uczmy więc szacunku.

ja mam papierek że mam ślub, a moje dziecko ma papierek że ma chrzest...ja nie będe uczyła go szydzenia ale w sumie nie wiem co ma piernik do wiatraka. Niby ci co mają ślub kościelny to są lepsi i mają prawo z kogoś szydzić??Ja mam to gdzieś dla mnie człowiek jest człowiekiem i cenie go za wnętrze a nie za śluby, wiarę itp. Dla mnie każdy może układać sobie życie jak chce i nikomu nic do tego . CZasem lepiej spojrzeć na swoje grzechy i błędy. A w cudze majtki sie nie zagląda.

to Ty okokoko nie masz slubu?

a mnie na przykład smutno, że ateiści robią sobie szyderstwa z mojej wiary i urządzają sobie przedstawienia ślubne i chrzcielne w kościołach, chociaż sami są niewierzący. Dlaczego nie pójdziecie do muzułmańskiej mekki, albo do zielonoświątkowego zboru? Dlaczego ateiści obłudnie udają katolików, a potem \"jacy ci katolicy obłudni\". No jest w tym sporo obłudy, żeby chrzcić maleńkie bezbronne i niemogące przedstawić własnego zdania dziecko, kiedy się samemu szczerze nie wierzy. Tylko, czy to jest obłuda wierzących, czy ateistów podających się za katolików \"bo wszyscy tak robią\"? Niektórzy ludzie naprawdę wierzą i dla nas (wierzących) smutno jest czytać, że ktoś traktuje sakrament ślubu jak zakup sukienki, albo samochodu, a jeszcze ocenia, który to ślub jest \"lepszy\" - jakby to były marchewki na straganie! Ja jako osoba wierząca sama udzieliłam ślubu współmałżonkowi przed Bogiem (i przy księdzu w kościele), a mąż udzielił ślubu mnie. Gdybym była niewierząca, to poszlibyśmy do urzędu stanu cywilnego i tam urzędnik udziela obojgu ślubu. Nie rozumiem robienia przedstawień (\"ślubów\" i \"chrzcin\"), grania przed rodziną osoby religijnej, kiedy się nie lubi kościoła. Bardzo serdecznie proszę osoby nie lubiące \"tej instytucji\" o nie nachodzenie świątyń katolickich (przynajmniej dokąd niechęć nie minie).

Tak mam ślub, ale zgodny z naszymi przekonaniami, czyli cywilny.

Juliii, źle mnie zrozumiałaś. Ja o tych dorosłych to pisałam ogólnie, nie do Ciebie :). Ja się tylko zapytałam o chrzest. :). i tylko to pytanie było skierowane do Ciebie. Cała reszta, to tylko moje własne odczucie i pogląd, na to co się dzieje. :) Jeśli odebrałaś to jako przytyk do siebie to przepraszam :)

Juliii, źle mnie zrozumiałaś. Ja o tych dorosłych to pisałam ogólnie, nie do Ciebie :). Ja się tylko zapytałam o chrzest. :). i tylko to pytanie było skierowane do Ciebie. Cała reszta, to tylko moje własne odczucie i pogląd, na to co się dzieje. :) Jeśli odebrałaś to jako przytyk do siebie to przepraszam :)