Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bunia__

Co sie ze mna dzieje..?

Polecane posty

Hej dziewczyny! W sumie to sama nie wiem od czego zaczac..;( Moze od poczatku..? Od jakiegos czasu nie mam pojecia co sie ze mna dzieje!!:( Mam 22 lata, kochanego chlopaka mlodszego ode mnie o 5m-cy (rocznikowo o rok) i niby wszystko jest cudownie, ale.. Wlasnie pozostaje to ALE..:( hmmm.. Ostatnio bardzo duzo mysle o rodzinie, o jej zalozeniu, snuje sobie jakies plany i marzenia, a wiem ze Moj Skarb nie jest jeszcze na to wogole gotowy..:( Sporo jest miedzy nami niedomowien ostatnio z tego powodu, on mowi ze jeszcze nie czas, ze za wczesnie, ze nie jest gotowy, ze czuje sie jeszcze niedojrzaly do takich decyzji.. Ja niby o tym wszystkim wiem, ale jak widze te wszystie osoby, kolezanki i znajome ktore wychodza za maz, rodza dzieci to ehhh, tez bym juz chciala:( Czasem jest tak ze moze nieswiadomie wywieram na niego jakas presje tzn non stop o tym gadam czy cos, ale to jest po prostu tak ze chcialabym czasem uslyszec od niego pare slow na temet wspolnej przyszlosi.. Niby sa jakiestam zarty, ze \\\"a jak bedziemy malzenstwem to...\\\" ale daleko od tego do rzeczywistych planow.. Niewiem co sie dzieje, czy hormony mi bija na starosc:P czy moze jest to spowodowane tym ze od pol roku mieszkam z siostra (ktora jest na dniach z urodzeniem dzidzi) szwagrem i rodzicami w 2pokojowym mieszkaniu (yyy, znaczy sie na mnie wypadla kuchnia:() i mam juz tego wszystkiego dosc i chcialabym sie juz stad wyniesc czy ja juz sama nie wiem co:( Mam nadzieje ze nie mecze Was za bardzo..:( Buziaki dla wszystkich!! P.s. Musialam sie w koncu wyzalic..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
to kochasz go i chcesz założyć rodzinę czy może chcesz się szybko wynieść z domu bo za ciasno i już nie dajesz rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham i chce byc z nim, ale boje sie ze cos we mnie peknie jesli on nie bedzie mogl sie zbyt dlugo na nic zdecydowac czy zdeklarowac do czegos powazniejszego..:( Chyba to jest tak ze za bardzo mysle o przyszlosci nie umiejac cieszyc sie tym co jest tu i teraz i co mam i w tym tkwi moj blad:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja ja ola ola ola
wiesz co ja bym nie naciskała faceci są mniej dojrzali od nas .lepiej mieć starszego chociaż nie zawsze zdarzają się wyjątki mój brat ożenił sie mając 22 lata a jego żona 25 niedługo urodzi się dziecko tragedia nie ukrywajmy on chciał by się jeszcze wyszaleć i faktycznie o dziecku nie marzył co oczywiście nie musi znaczyć że będzie złym ojcem .gdyy ona nie naciskała i by i się nie pobrali to na bank nie byli by razem aż zał mi mojego brata cały swój czas poświęca pracy .gdy wyjedzie do sklepu i jest 5 min więcej to słucha cały tydzień poczekajcie .z resztą ja mam o rok starszego faceta a mi się czasami wydaje że myśli jak 15 latem nie daje sie chwilami wytrzymć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, to normalne co czujesz. Kazda mloda kobieta w swoim zyciu przechodzi podobny okres, zwłaszcza gdy jest on po częsci spowodowany pewnymi niedomowieniami i/bądz nieporozumieniami czy konfliktami w związku z facetem. Rzecz jasna, ze On jeszcze nie dorósł. I powiem Ci, ze troche jeszcze musisz poczekac, chyba ze trafilas na faceta wyjątkowo dojrzałego do zyciowych decyzji i planowania wspolnej przyszlosci. Cholercia, nie za ciekawie masz z tym mieszkaniem. Jak urodzi się bobo, to juz calkiem będzie ciasno i trochki bałaganik, wiem cos o tym sama mam dzidzi juz nie takie male ale jednak. A nie moglibyscie zamieszkac razem przez jakis czas? Czy wasi rodzice nie pomogliby wam znalesc jakąs wspolną kawalerkę? Moglibyscie wtedy na swiat popatrzec nieco inczej, z perspektywy pary wspolnie dzielącej zycie nie tylko uczuciowe, ale i domowe, i próbowac godzic \"domowe realia\"...w kazdym bądz razie ja uwazam ze nie powinnas niepotrzebnie naciskac i wymuszac na nim takich rozmów póki co. Jesli jest wam razem dobrze, to nie komplikujcie sobie zycia. Prędzej czy pozniej przyjdzie czas na dzidziusia. Jesli macie byc razem, to i tak będziecie, z dzieckiem czy bez narazie, ze slubem czy bez narazie. Myslę ze i Ty jestes jeszcze mlodziutka tak jak i ja i powiem ci ze nie załuję tego ze mam córcię, lecz czasem myslę ze szkoda mi tej beztroski która utracilam jakby nie patrzył bezpowrotnie tak szybko. Nie rezygnuj z niej. Baw sie z przyjaciółmi, imprezuj, ucz się,zdobądź zaawód. Wtedy będzie ci łatwiej i dziecko utrzymac bez niczyjej pomocy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to myślenie o dziecku i rodzinie nie jest czasem zależne od cyklu miesiączkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh.. od miesiaczki? w sumie to nawet bym o tym nie pomyslala, ale generalnie jestem przed okresem:/ karina88 no ciasno bedzie masakrycznie:( nawet nie wiesz jakie to uczucie siedziec w pseudopokoju 2mx2m oddzielonym zaslona od reszty kuchni gdzie nie ma za grosz prywatnosci bo nawet jak zaczynam sie calowac z chlopakiem to wszyscy slysza:( a co do tej mlodosci zgadzam sie ale hmmm, chyba w pewnym momencie przychodzi taki czas gdzie zaczyna sie myslec o tym wszystkim:( zeszta ja juz sama nie wiem co sie dzieje:( ja ja ja ja ola ola ola widzialy galy co braly a teraz sie juz nie wycofam z tego zwiazku bo za bardzo sie zaangazowalam, nie zostawie go tylko dlatego bo jest mlodszy.. ale boje sie tej sytuacji o ktorej napisalas, tej o Twoim bracie.. Nie chce popelnic tego samego bledu co jego zona, nie chce naciskac i wywierac presji.. Dziewczyny ciezko mi z tym wszystkim:( A pzez moja sytuacje w domu ostatnio sporo sie klocimy bo chodze nabuzowana jak tona dynamitu i wszystko odbija sie na naszym zwiazku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×