Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Czy jestescie podobni

Polecane posty

Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Zaczyna robić sie nudno. Młodzi ludzie piszą o swoich rozterkach, problemach, zdradach, nieszczęśliwych miłościach. Użalają sie nad sobą, piszą o samobojstwie. Tyle młodych..a tak mało optymizmu. Czy nie można porażki obrocic w zabawe i zart? Czy nie mozna cieszyć sie z samotnego spaceru po parku? Czy nie mozna zapomniec o nieszczęsliwej miłości, wstać, podnieść głowe i isc dalej przez życie? Ci ludzie przekreślają całe życie, a zapewne moją przed sobą tyle pięknych chwil :) Ja ide przez życie z USMIECHNIĘTĄ GĘBĄ :) Staram się myślec pozytywnie:) choć wiadomo że czasami są chwile słabości... Czy są jeszcze tacy ludzie? Czy jestescie podobni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miło to przeczytać:) fajne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dystansu do życia i siebie trzeba się nauczyć. Z wiekiem i doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Zawsze byłam wesoła usmiechnięta, nigdy złych rzeczy nie pamietałam, jak trzeba bylo to pierwsza wyciągalam ręke i nie patrzylam na swoją "dume". Nie uzalalam sie mimo ze nieraz bylo cięzko, a jak czytam ze ludzie przejmuja sie pierdolami to az mnie skręca i zawsze zastanawiam sie po co oni to robią? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czasem smutek nie jest skutkiem jakiejś realnej przyczyny. czasem jest \" znikąd\" i jak tu ma dystans pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wlasnie nie rozumiem tego uzalezniania swego szczescia od posiadania kogos. Rozumiem, ze kazdy chce byc kochany przez druga osobe, ale wszystko przeciez przychodzi w swoim czasie a tutaj juz 20-letnie dziewczyny maja depresje bo sa same!!!!! Dla mnie to nie do pomyslenia. Gdzie radosc z zycia, z mlodego wieku w ktorym mozna podrozowac poznawac ludzi, bawic sie? Czy koniecznie w tym wieku bycie szczesliwym musi juz oznaczac "miec kogos"? Ja do 23 roku zycia bylam sama i wogole nigdy nie pomyslalam, ze to mogloby byc dla mnie jakies zrodlo frustracji. Ja wtedy myslalam o nauce, o znajomych, imprezach a potem w ktoryms momencie przyszedl i czas na milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madiii
Ja też jestem optymistką :) Staram się brać z życia to co najlepsze i cieszyć się każdą chwilą. Bo życie jest piękne...tak po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
allojzetta imasz racje. A tutaj dziewczyny histeryzują czy aby nie są za stare bo mają 22 lata i nie moją chlopaka? Jeszcze inne w wieku 20 lat mowią o tym ze wlasnie sie rozstaly z chlopakiem i są przekonane że juz nikogo nigdy nie znajdą? Nestępne narzekają ze nie mają z kim iść sie pobawic, wyjsc na dwór??? Ale czy do trzeba mieć kogoś?? Ja pamietam że od zawsze jak chcialam gdzies isc, gdzies wyjsc a nikogo nie bylo chętnego, albo (chlopakowi sie nie chcialo) to mowilam : z wami czy bez was i tak pojdę! i rzeczywiście szłam i byłam bardzo zadowolona. Zawsze powtarzalam ze nie potrzebuje niańki i jak bede chciala to nawet na koniec swiata sama zajde:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
ja właśnie mam problem..żyć i cieeszyć ciś każda chwilą kazdym dnie. mi jets źle nawet jak jest dobrze..paradoks..ale to nie wynika chyba z mojeo charakteru..bo keidys taka nie byłam ale od pewneog czasu chodzę cały czas zrpygnebiona i starm się staram ale nie może byc mi leipej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
ja mam wszystko-kchającego chłopaka, dobre wyniki, talent, ale nie wiem .... nawet sama nei wiem o co mi chodzi... się zastanawiała mczy moze to depresxja....bo tka bez powodu jest mi źle? obrażam się o wszytsko...wszytsko przekręcam tka zeby było źle ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
co ciebie tak zdołowało? czy tak samo z siebie... mnie np. dołował strasznie moj były, ale jak tylko mialam chwile dla siebie to byłam cała w skowronkach :) dlatego juz jest moim byłym hehee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo niestety jest tak, ze wiele dziewczyn chce facetow nie dla budowania fajnego zwiazku, ale po to aby oni je wyrwali z nudy zycia, marazmu i pokazali lepszy swiat. One sie nudza, nie maja co z soba zrobic i mysla, ze facet bedzie lekarstwem na ich nudne zycie. A tak naprawde to same moglyby sie wziasc za swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa : właśnie samo z siebie chyba? kurcze..to jest właśnie bez sensu, straciłam własne poczucie wartosci, nie czuje się atrakcyjna, mam bzika na punkcie że mój facet na prewno ogląda sie za innymi. za lepszymi ciałam ito (chociaż wime ze tka chyba nie jest), to jest chore ;/ nie moge tego powstrzymać. i niszcze związek. i w ogóle użalam ise nad sobą ;/ okropne co? okropni sa tacy ludzie ... ale ja się starałam jakoś temu sprostać..tylko cieżko i nei wiem skad to isę bierze ;/ i keidy to się zaczęło ob tka nei było zawzsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
allojzetta : u mnie tak nie jest. mojego faceta kocham, jets moim pierwszym takim na poważnie i moze to dlatego....za bardzo się zakochałam? i wszytsko jest źle boję isę że go stracę. bez sensu.... wiem że tworze sobie sama problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wiesz co mi zawsze na chandrę pomaga? wychodze późnym wieczorem na miasto, ide na "moją" łąke i tam sie wpatruje bez celu. Jest tam cisza. Tam zawsze wszystko sobie przemyslam, nabieram dystansu, wyciszenia :) naprawde pomaga :) a ty coś zrób ze sobą, moze troche sportu, wypady z kolezankami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona sałata - sprobuj postawic na siebie, na twoje wlasne pragnienia:)) masz jakas pasje? realizuj ja. uwierz mi, ze jak twoj facet zobaczy, ze jestes w jakis sposob niezalezna, i nie tylko uczepiona i uzalezniona od niego, to cie bardziej doceni. przede wszystkim zacznie sie tez bardziej starac, bo zobaczy, ze ty nie uzalezniasz swego zycia od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
ja gram na fortepianie ;) ale to nie jest chandra. bo ja tak mam już z ok pół roku jak nie więcej ;/ . i są chwile ze jets normalnie, ale większość jest źle a zapominam o nich jakk mam duzo roboty. a terraz są wakacje...wie myśli same nachodza,. a najgorsze jest to że źle mi z moim chłopakiem którego naprawd ekocham. więc to wszytskojakieś dziwne jest,. ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
juz sie pogubilam..źle ci z nim czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
hehe pasji nie musze szkuac bo już mam. i mam cel. tylk oteraz duzo wolneog czasu i duzo mysli chodzi po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze odpocznij od niego, nie w sensie zrywania ale np wyjedz gdzies gdzie bedziesz sama bez niego. da ci to mozliwosc odpoczecia od niego i zatesknienia. przekonasz sie wtedy, jak bardzo go naprawde kochasz i jak bardzo ci go brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
z nim.. tez to jest pokręcone. po jak jestem z nim to w większosci czasu jets ok....potem jakos mam ochotę się z nim pokłócić..np. nie wierze w to co do mnie mówi..nie ufam;/ a to jest straszny bład bo ne ma zwiazku bez zaufania. kurde chcuiałabym iśc do psychologa...ostatnio byłam u niego...leżeliśmy sobie spokojnie a ja zaczełam poporstu płakac . i często płaczę....w nocy najczesciej.... bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
a myślałam o wyjeździe. i w następym tyg. spotykam się zkoleznaką. poszukamy czegoś nad ciepłym morzem jakimś czy oceanem. fakt musze si wyrwac gdzies daleko chyba....ale isę boją też że się zatęsknie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
sałato a ile masz lat:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie po prostu uzaleznilas sie od swego faceta, z jednej strony czujesz to, ze to troche chore, z drugiej strony boisz sie go stracic. na moj gust czujesz sie troche osaczona ale bez niego bylabys zgubiona. na moj gust najlepsza bedzie chwolowa rozlaka (wyjazd) i skupienie sie na twoich potrzebach. Facet jak zobaczy, ze ty myslisz tez i o sobie, bedzie bardziej za toba:)) Ja przynajmniej wiem to po sobie. ile razy oddalam sie troche od mego meza, zajmuje sie soba to wtedy on sam zaczyna zabiegac o mnie. jestesmy razem 6 lat i ta metoda caly czas jest skuteczna:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
18 :) i stan depresyjny...czy okres dojrzewania :O masakra nie straszcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
młodziutka:) wiec moze zacznij od tego wyjazdu, pokupuj sobie tam jakieś fajne łaszki, kosmetyki, troche sie ożyw:) i nie dzwon co chwile do swojego faceta to mam nadzieje ze pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
allojzetta : wiesz...masz rację całkowitą....bo on faktcyznie jakby już o mnie nie zabiegał bo czuje , ze mnie "ma" , fakt planuje przysłżość ze mną kocha mnie bardzo i wie że ja go też. i widac coś się zaczęło psuć bo fakt uzależniła,m isę od niego. wiesz czego mi brakuje? zeby wziął mnie w jakieś miejsce gdzie będziemy zupełnie sami...popatrzył głęboko w oczy i powiedział "jestes piękna" brakuje mi czegoś tkaiego....tkaiego szczerego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sałata
jak sobie gdzies daleko pojadę to siłą rzeczy nie będę mogłą czestio się odzywac wiec też to jest ajkies rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
oj kochana też o tym marze..albo zeby facet powiedział mi " kocham cie i dziekuje za to że jestes". Jak narazie nie do spełnienia ale i na to przyjdzie moja kolej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×