czy coś z teg bedzie jeszcze?

hmm poznałam fajnego kolesia pół roku temu,dużo gadaliśmy jednak do niczego między nami nie doszło,pokłóciliśmy sie,teraz od 2 mc-y znowu rozmawiamy normalnie,tak wyszło,że zostałam u niego na noc do czegoś między nami doszło(ale nie do seksu:) on był bardzo kochany i w ogóle,hmm,ale teraz pojechał do domu chyba na tydzień lub 2?mało sie do mnie odzywa:( raz napisał sam smsa,rozmawialiśmy raz na gg,dziś ma urodziny i chciałam złożyć mu życzenia nie odbiera tel-u,już 3 razy dzwoniłam,ehhhh już nie mam do niego siły,chyba nic z tego nie będzie,co?

dlaczego ja poznaję samych idiotów?:/ tak ciężko mi znaleźć faceta który mi się podoba,a jak znajdę to debila:( chyba już zawsze będę sama...

facetow NIKT nie zrozumie niestety. My sie zastanawiamy, rozmyslamy, a dla nich tylko jestesmy jedna laska z wielu. Nie ta to inna. tak juz z nimi jest. A co Ci pozostaje? Chyba tylko nie narzucac sie i tyle. Jka bedzie chcial to sie odezwie, zadzwoni. Jak nie to trudno-mala strata

dokładnie jak będzie mu zależeć to się sam odezwie .. Ty już nie dzwoń etc bo facet pomyśli, że latasz za nim :o i dopiero zrobi się \"niedostępny\".. jak nie odbiera tel to wyślij mu życzenia przez SmS i problem ze złożeniem życzeń masz z głowy ;-]

hehe chyba tak zrobię:D wolałam przez tel pogadać,ale widzę że nie mam na co liczyć.ehhh wkurwia mnie to że już z 20razy patrzę na tel.czy się odezwał,i tak w koło,a on ma to w dupie,męczę się tylko przez niego:( i po co mi to było...?

i na dodatek wiem że on nie lubi jak dziewczyna mu się narzuca,wyślę życzenia smsem skasuję jego nr i nawet jak będę znowu chciała sie odezwać to nie będę mogła:) to chyba będzie najlepsze rozwiązanie:P

ja to mam szczęście do dziwnych facetów,ledwo co jednego olałam,to już drugi debil,żebym się chyba nie nudziła:/

cie olać jak nic, masz zryty beret...