Definitywn wymarsz Psedłonima.

No właśnie. Dawno nie zakładałem żadnego "topiku". Teraz czas nadszedł. Tyle tylko, że to będzie topik ostatni. Chciałem się w nim pięknie pożegnać.

gdzie się wybierasz w ten wymarsz? jakiś trekking w Himalajach? :-)

:)

no i zanim pójdziesz to rozwikłaj jakoś sprawę tej piątki np. ja na której się pozycji uplasowałam? ;-)

Nos do góry, p. Justyna. Masz ze mną przecież kontakt. :-) Idę, ponieważ mój czas już się skończył. :-)

to juz wszystko? takie pozegnanie bez słów? w jakim to stylu, buddyjskim? (przygotowanie do trekkingu w Himalajach)

Odchodzę, Palola, w niebyt kafeterii. Najwyższa pora. :-)

Cóś komputer się wiesza. Nawet odejść porządnie i z fasonem nie idzie.

Psedłonim, a musisz? bo całkiem miło sie zaczynało robić between you and me ;-)

Dziękuję, p. Justynaaaa. :-) A dlaczego sądzisz, że krótko? Nie, nie o to chodzi. Narobiłem sobie zawodowych zaległości i pora się wziąć za porządną robotę. Czasu nie starcza.

Muszę, Palola, oczywiście muszę! :-) Nic mnie już nie powstrzyma. Moje odejście jest raz na zawsze. A ja, jak się za siebie wezmę, to zawsze dotrzymuję słowa.

A Ty, Palola, fajna dziewucha jesteś. :-) Znajdziesz sobie prędzej, czy później kogoś odpowiedniego. Tylko proszę nie obniżać poprzeczki.

Psedłonim :-) to teraz poradź jeszcze jak to zorganizować niby przypadkiem, czyli subtelnie i bez podejrzeń, żeby Twoją wypowiedź z godz. 14:01 jakiś fajny target zobaczył ? ;-)

I ja bym nie był zachwycony na jej miejscu, p. Justynooo, pod jednym wszelako warunkiem - że to, o czym tutaj wypisywałem miało choć odrobinę wspólnego z rzeczywistością, zamiarami i intencjami. :-)

jak dla mnie fajny gość z Ciebie

Jestem erotomanem gawędziarzem:)

trzymaj się Psełdo:D

i w tym tkwi Twój urok

ja się jednak dość szybko przywiązuję i również żałuję :-)

Ano, Palola, trzymaj fason i nie używaj za wiele angielskiego. Wierz mi, jest dość porządnych facetów, którzy zasługują na to, żeby znaleźć sobie taką pannę jak Ty.:-)

E tam, p. Justynaaa, znamy się nie od dzisiaj, więc Ty powinnaś dobrze wiedzieć, o co chodziło, a o co zupełnie nie chodziło w mojej pisaninie. Swoją drogą, dostałaś może ostatnio jakąś pocztę od Ryby?

Pa, pa, Doprawdy. Miło było z Tobą drzeć koty. :-) Powodzenia.

Psedłonim, jestem kobietą i "panna" do mnie nie pasuje, pomimo pozornie "nowoczesnego" nadużywania angielskiego :-)

No i ja sie do tych pozegnań dołączę , chociaż sama już jakiś czas temu pożegnalam się z kafe . Psełdonimie ,\"nasze\" początki były trudne ;) , ale potem to całkiem miło nam się pisało :) Powodzenia:) Justyś

Kiedy ludzie mówią sobie "dzień dobry", mówią jednocześnie sobie "do widzenia", Palola. :-) Ale lepiej się poznawać i spotykać, nawet za cenę rozstania, niż nie ryzykować poznawania ludzi. Drugi człowiek jest niezwykle frapującym zjawiskiem. :-) Dla mężczyzny niezwykle frapującym zjawiskiem jest ciekawa kobieta. :-)

No i ja sie do tych pozegnań dołączę , chociaż sama już jakiś czas temu pożegnalam się z kafe . Psełdonimie ,\"nasze\" początki były trudne ;) , ale potem to całkiem miło nam się pisało :) Powodzenia:) Justyś

pseudonim bajerant z ciebie:)

Jasne, jasne, Palola. Ale mogłabyś nareszcie przywyknąć do mojej nie koniecznie powszechnie stosowanej nomenklatury. W szerszym znaczeniu kobieta=panna. I vice versa. :-)

:-) Wiesz co, Pomorzanko, chyba żadna kobieta na kafe nie miała ze mną na początku łatwo. :-)