mam smieszny problem

zalezy mi na pewnym facecie,tylko ze mam problem,z jednej strony on daje mi wyrazne znaki-mowa o namietnym calowaniu,o kosztowaniu ust,o przytulaniu itp a z drugiej dodaje i mowi ze jestem przyjaciolka na ktorej moze zawsze polegac..a na dodatek teraz wyjechał do kogos za kim juz długo tesknil:(a ja wariuje ze do jakiejs dziewczyny nie wieM:( zalezy mi na kims od wielu lat tak naprawde ale nie wiem co myslec..poradzcie:(

pomozcie:(prosze

tzn. całowaliście się?

oj no nie:( mieszkamy daleko od siebie,formalnie jestesmy przyjaciolmi:( ehh

ech, typowy mężczyzna ... chce mieć przyjaciółkę, z którą można bez zobowiazań dać upust swoim żądzom o_O

szkoda gadać...jak do kogos innego go ciągnie,to nic z tego nie wyniknie.

wale kupe :)

aha zapomniałem się przedstawic, nazywam sie wiktor

zakochalam sie tak na maxa ,pierwszy raz od kilku lat i wiem ze mi zalezy..nie wiem czy go ciagnie,nie wiem kto to ta osoba za ktorą tesknił,napisal tylko na blogu ze wyjezdza ,ze spotka osobe za ktora od dawna tesknil..nie wiem kto to i co myslec..ehh a 2 dni temu bylo tak dobrze:(wiem ze nie tak dawno rozstal sie z dziewczyną..nie wiem co robic..chcialabym umiec przestac myslec:(bylo by mi lzej

:(