dziewczyny macie ochotę ZDRADZIC

faceta, z ktorym jestescie, ktorego kochacie, z ktorym jest wam dobrze,ktory jest waszym pierwszym(ty jego niekoniecznie:::) tylko dlatego zeby zobaczyc jak jest z innym? przeciez on ma porownanie Ty nie????!!

... nie mam ochoty, przecież kocham...

nie, ja mojego tak kocham że obrzydzał by mnie seks z innym....

miewam takie mysli... Ale na pewno go nie zdradze.

iga=0000000000

nie katuj się tematami o zdradzie i tak nikogo nie przekonasz,że nie warto zdradzać :)

a warto???? zdradzac??? podaj mi argumenty........czekam;)

nikogo nie che przekonywac, ze zdrada nie ma sensu!!!to jest indywidualne!!!! dlczego ja mam zyc z ta swiadomoscia, ze on dotykal innego ciala, innej kobiety, a ja jestem tylko jego-DLACZEGO?????!!!! chociaz nie wiem czy bylabym zdolna do zdrady, bo naprawde go kocham, ale takie mysli sie pojawiaja

jak kocham to nie zdradzam^^

pewnie! codziennie na widok pana w kiosku Ruchu bierze mnie chętka , zeby wejśc do jego budki od tyłu i go wystukać

balabym sie, ze zniszczylabym cos tak pieknego, to co jest miedzy nami, a z drugiej strony i tak go niszcze wiecznym wypominaniem mu jego przeszlosci,a ze ja niby jestm taka super czysta, pisze to ironicznie bo sama wiem, ze to glupie, nie wiem jak mam do tego podejs, ze moj jedyny facet,,moja milosc mogla kochac sie z inna

nie, nie mam ochoty zdradzic, nie mam ochoty odgrywac się za jego przeszłośc :O nie chciałabym by on mnie zdradzil gdybym to ja miala kogos przed nim, zyje z nim teraz nie wtedy :O Chyba cos nie tak z ta twoja miloscia skoro bardziej ci przeszkadza jego przeszlosc niz terazniejszosc :O

grypka żołądkowa jak kocham to nie zdradzam^^ TO JEST OCZYWISTE.......i jak najbardziej uczciwe wobec 2 osoby,ale ktos chce tu polemizowac ze zdrada jest ok;(

skoro go kochasz to po co?? a myslisz że inny facet nie dotykal innej babki... dziwna jesteś...

Chyba cos nie tak z ta twoja miloscia skoro bardziej ci przeszkadza jego przeszlosc niz terazniejszosc takie własnie myslenie jest konsekwencja zdrady z przeszłosci...i tak bedzie zawsze za rok moze za 5 lat ale w zwiazku gdzie jeden partner oszukał druga osobe zawsze beda wypominania.....a wypominania prowadza do gasniecia uczuc co prowadzi do rozpadu zwiazku.....koło zamkniete

nie chce polemizowac, nigdy nie chcialabym byc ta zdradzona!!! tylko ja nie mam przeszlosci, i nie potrafie rozgraniczyc tego co on robil kiedys w przeszlosci, bo dla mnie wlasnie on jest przeszloscia, terazniejszoscia, osoba ktora czuje jakby byla ze mna od zawsze, wiec gdzie tu miejsce ma byc w mojej glowie na wizje mojego kochanego w lozku z inna???

Jak kocham to nie zdradzam

facet ma przepraszać za to że był z kimś przed Tobą...????Nie jego wina, że nie spałaś z nikim wcześniej. Dziewczyno zastanów się nad tym co piszesz. Ty go kochasz? Hmm wątpliwa sprawa. Gdybys kochała swojego faceta nie przychodziłyby Ci do głowy takie myśli

a ja nie kocham i tez nie zdradzam ;P;P;P;P

masz zryta psychike i lepiej zebyc poradzila sie specjalisty bo zle na tym wyjdziesz. masz racje, krzywdzisz juz go teraz, skrzywdzisz bardziej jak go zdradzisz si siebie zreszta tez. nie tworzysz normlanego zdrowego zwiazku i sadze ze tylko specjallista pomoze tobie sie z tym uporac, na zadnym forum nikt tego nie bedzie potrafil. jezeli ci zalezy na tym zwiazku i na kazdym innym (o ile nie trafisz na porawiczka, ale wtedy jemu moze przeszkadzac twoja przeszlosc) lepiej udaj sie po pomoc do jakiejs poradni psychologicznej, to zaden wstyd

Dziwne troche temat, w najgorszym wypadku to zdrada jest cos co moze sie stac, kilka rzeczy nie pozytywne sie zloza czlowiekowy w zyciu i moze ktos miec problem i zdradzic. Czy Ty sugerujesz ze jest typ czlowieka ktory planuje zdradzac ? Moze Ty taka jestes ale taka zdradza to jest najgorszy chyba typ zdrady co moze byc. Jak mozna zastanowic sie nad tym, i zdecydowac sie pozytywnie na zdrade, zdecydowac zeby drugiemu czlowiekowi ktory powinien byc naj blizszy dla Ciebie zranic w taki sposob ? Nie lepiej tylko skonczyc zwiazek jak jest Ci zle ?

a jak juz POKOCHAM to tez nie bede zdradzał.....zreszta nigdy nie zdradziłem i nie bede zdradzał i nie chciał bym by mnie zdradzano,bo zdrada to najwieksze swinsto........ ps.cos zaduzo tych zdrad tu...;)

zainstaluj sterowniki-dowaliles/as mi,ale slusznie!!!!! swiadomie potrzebuje kopa w dupe za takie myslenie!tylko ktos musi mi go dac

po jaki ch uj zdardzac jak chce sprobowac z innym zerwij i sie pieprz kto ci nie pozwala

Iga ja tez nie mialam porownania i myslalam o innych, uwazam ze to normalne i takie mysli pojawia sie predzej czy pozniej, kiedy pozadanie w naszym obecnym zwiazku oslabnie. Taka naturalna kolej rzeczy wg mnie.Milosc z seksem nie ma nic wspolnego, moze oprocz tego ze niektorzy trzymaja sie zasady ze tylko z tym ktorego kocham, ale nic wiecej tych dwoch rzeczy nie laczy. Poza tym same mysli, zastanawianie sie, ochota, jakies pozadanie innego, pokusy to nic zlego. Gorzej jak zaczniesz cos robic w tym kierunku, albo zdradzisz. Wchodzac w zwiazek przyjmujesz z partnerem pewne zasady, ktorych zlamanie przekresla go. Zaloze sie ze Twoj partner nie jest jakims wyzwolencem w tych sprawach i w zyciu nei pozwolilby zeby jego kobiete dotykal obcy. To dla niego ujma i dyshonor. Zdradzajac owszem zdobywasz nowe seksualne doswiadczenie, ale czy te doswiadczenie bedzie dobre? Mnie przynajmniej wydaje sie ze bez milosci, bez emocjonalego zaangazowania w seksie to doznania sa slabsze, ale co ja tam wiem :) Nie podejmuj decyzji pochopnie i pamietaj ze zeby miec cos trzeba cos poswiecic, przynajmniej jest tak w Twoim wypadku.

miłość, lojalność, wierność to jedno, a ochota to drugie

"nie wiem jak mam do tego podejs, ze moj jedyny facet,,moja milosc mogla kochac sie z inna" Musisz sobie cos wytlumaczyc i zrozumiec. Moze to malo romantyczne, ale trzeba przyjac rzeczywistosc taka jaka jest. Jestes ze swoim partnerem teraz, przeszlosc w jego zyciu zanim Cie poznal nie miala z Toba zwiazku. To nie telenowela, a czystosc to sprawa czysto fizyczna i "mysleniowa". Pogodz sie z tym ze w przeszlosci partner napalal sie na inne, pozadal ich, moze nawet kochal, albo przynajmniej byl zauroczony.

przeciez mozna próbowac z kims innym......to nie problem.Tylko sztuka jest by robic to tak by nikt nie cierpiał.....

drozdzowkazdzemem "Taka naturalna kolej rzeczy wg mnie.Milosc z seksem nie ma nic wspolnego, moze oprocz tego ze niektorzy trzymaja sie zasady ze tylko z tym ktorego kocham, ale nic wiecej tych dwoch rzeczy nie laczy." Ot Kobieta z zimnym sercem, duzo laczy milosc i seks, szkoda ze nie mialasz tego w swoim zyciu, ale nie znaczy ze to nie istnieje. Jestes dobrym przykladem typ kobiet ktory kazdy facet powinien unikac calkiem.

a pieprzcie sie wszyscy ze wszystkimi;) lepiej na swiecie bedzie