Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lull

jak sterylizujecie butelki???

Polecane posty

Gość lull

jak to zrobic? niedlugo rodze i chcialabym wiedziec jak wy sobie radzicie. czy konieczne jest kupienie sterylizatora, ktory jest jakby nie patrzac drogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myje pod gorącą wodą i mam osobna szmatkę i specjalne czyścidełko do butelki i do smoczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polt
ja myję pod bieżąca wodą, nie używam żadnych płynów, szczoteczkę mam osobną do tych butelek, później zalewam wrzącą wodą w misce do tego przeznaczonej tylko i trzymam w oddzielnej miseczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sadzicie na temat specjalnych sterylizatorow? np. avent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiem bo to fajna rzecz ale szkoda mi było trochę kasy na to wolałam coś potrzebniejszego kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polt
jeśli ktoś ma dużo kasy to warto kupić, na pewno to wygodniejsze niż parzenie w miseczkach, ale tak naprawdę, czy konieczny jest taki zakup????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkzdhglkznl
ja kupuje co 3 miesiace nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polt twoja technika \"sterylizowania \" jest dosyc ciekawa... zaintrygowala mnie bo nie wiedzialam ze goraca woda dziala jak detergent i wlasnie przed chwila zrobilam eksperyment zeby zobaczyc efekty: wzielam dostepny tlusty garnek ( mleko modyfikowane tez oczywiscie zawiera tluszcze ), umylam go pod bierzaca woda, nie uzywajac plynu tylko gabki, a nastepnie szczotki, po czym zalalam wrzatkiem... efekt - tlusty, paskudny garnek, wygladajacy gorzej niz przed \"myciem\" bo dodatkowo ukazaly sie na sciankach krople tluszczu, jak wyglada gabka mozna sie domyslic wnioski: 1) mycie tlustego naczynia mija sie z celem, a goraca woda nie dziala jak detergent 2) twoje butelki nie sa nawet dobrze umyte, a co dopiero wysterylizowane a jakos dziecku nic sie nie dzieje:) 3) sterylizacja nie jest konieczna:) ja tez nie sterylizuje, myje butelki w plynie, dobrze plukam i tyle...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polt
myślę, że garnek a butelka do mleka to dwie różne rzeczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, na garnku bardziej to widac na butelce mniej:) mozna jeszcze sprobowac na szklance, czy talerzu, plastikowym kubku... a tluszcz to tluszcz, jakby na to nie patrzec... a zreszta chcialam tylko powiedziec ze nie ma sensu, moim skromnym zdaniem, szarpac sie na sterylizatory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hym, ja karmię piersią, ale odciągam pokarm do butelek w pracy... No i ja te butelki myję płynem (mam osobną myjkę) a potem gotuję chwilę w garze z wodą. Kiedyś przelewałam wrzątkiem, ale za dużo z tym roboty było :) I za często się parzyłam :) Jakbym przygotowywała mleko i podawała na bieżąco, to pewnie by się skończyło na porządnym wypłukaniu, ale z racji że pokarm przechowuję po 2 dni czasem, to uważam za słuszne by tych bakterii na starcie za dużo nie był, bo po 2 dniach to już rój będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruba
qurka wodna przeciez tutaj nie chodzi o wymycie naczynia z tlustego osadu, tylko o to ze mleko ktorego czesc i tak zawsze zostanie na butelce wytwarza bakterie, szkodliwe bakterie i trzeba je zawsze wyparzyc. Na pewno \"polt\" ma racje, ja robie tak samo, tak z reszta zalecala nam lekarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babska
A ja już nie sterylizuję, bo moja córka ma 8 miesięcy i wodę też jej niegotowaną podaję (gerbera) więc to by było bez sensu. Po prostu dokładnie myję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myję butelkę pod bieżącą wodą. Co któryś raz myję ją też płynem do naczyń, po czym przelewam gorącą wodą z czajnika. Szczotkę niby mam zakupioną do butelek ale używam jej też do takich długich szklanek co się nie mogę dostać:P Nie mam ani osobnych szmatek, ani osobnych szczotek, ani osobnych misek. Myję zwyczajnie i przelewam gorącą wodą. PS: wyparzyłam tylko po zakupie, gotując przez 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lull
smoczki tez tak wyparzacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allegrowiczka pełną gębą
Myje po biezącą woda,w płynie szczotką do butelek.Juz po tym nie wyparzam. Raz w tyg wrzucam butelki i smoczki do garnka z wrzatkiem i gotuje pare minut( nie za długo żeby nie osiadał sie osad).Wiadomo,że smoczki zmieniam cześciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja używam trzech smoczków jednocześnie (tzn. chyba wiecie o co mi chodzi:) ) - 1 do mleka, 2 do kaszki i 3 do kisielku (jest płynny ale gęstszy niż mleko) więc termin ich przydatności jest dłuższy niż gdyby używać jednego:) Myję je również pod bieżącą wodą i przelewam wrzątkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po urodzeniu dziecka gotowałam w garnku wszystkie butelki i smoki, do ukończenia miesiąca. Potem myłam pod gorącą wodą z kranu. Miałam osobną gąbkę do mycia i ścierkę do wycierania. Nie bawiłam się w żadne sterylizatory. Dziecko nigdy nie chorowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi xx już Ci piszę:) 180ml ostudzonej wody 6 miarek mleka czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej pół żółtka pół słoiczka jakiegoś deserku owocowego (obojętnie) W 90ml wody rozpuścić 6 miarek mleka, dodać do tego deserek i wymieszać. Żółtko, mąkę i 90ml wody zagotować cały czas mieszając aż zacznie gęstnieć (tylko na bardzo malutkim ogniu, żeby się krupki nie zaczęły robić). Jak już poczujesz łyżeczką, że zaczyna się ścinać to wlej do tego to mleko z deserkiem i jeszcze chwilę pogotuj. Wyjdzie taka super konsystencja jakby aksamitnego, gęstszego mleka o smaku owoców:) Przelej do butelki, troszkę ostudź i podaj smoczkiem z większą dziurką (ja zrobiłam nożyczkami:P - ale nie za dużą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też gotuje jak sa nowe, potem myje plynem z reszta naczyn, zawsze przelewam gotowana woda na koncu.. ja24 jaki kisiel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Post nad Tobą napisałam przepis na ten kisielek:) Całkiem domowy, bez chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa***
mi pielegniarka poradzila zeby najwpierw myc wszystko plynem do naczyn wyplukac dobrze a potem gotowac 10 min we wrzatku moja dzidzia ma ok 4 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×