mój były moim największym wrogiem

Często obserwuję takie zjawisko: ludzie się kochają na zabój, potem rozstają i są śmiertelnymi wrogami, nienawidzą się i życzą sobie jak najgorzej.... z czego to wynika? tak mnie naszło to pytanie, bo ja się ze swoim chłopakiem rozstałam po przyjacielsku, ale gdy się teraz widzimy to nigdy nie obejdzie się bez jego złośliwości w moją stronę. Ostatnio zauważyłam, że mnie zaczyna drażnić jego sama obecność. Czy to pierwszy krok do nienawiści?

Ja też się z byłym rozstałam niby w przyjaźni. Później mnie wyzywał, bo nie chciałam do niego wrócić ;/ Teraz mam problem, bo powróciło 'coś' do mojego pierwszego chłopaka. Do niego jedynego coś czułam :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3792188 wejdź proszę i poradź jak stłumić w sobie to zakazane uczucie :(

tak juz bywa. rzadko choc zdarza sie ze pary sa w przyjaznych stosunkach po zerwaniu, ale i tak wynika z tego cos dziwnego/ zazdrosc, seks bez zobowwiazan, az wkoncu zwiazek bez zobowiazan. nieawisc/ to moze zle slowo, to poprostu nieumiejetnosc zyc z byla jak z kolezanka.

odpowiedz jest prosta-zraniona duma:) najlepiej ignorować-wszystko mija,nawet najdłuższa żmija;)