Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moca tse-tse

mądra koleżanka pilnie poszukiwana

Polecane posty

Gość aniołek diabelka
widzisz serce moje mój mąż rzeczywiście sam oporządza rybki ...chodzi o to ze bardzo często wcina sie w moje sprawy własciwie nie mam nic co mogłoby być tylko moje......mam naturalnie dom dzieci dobrze zarabiającego męża i pewnie powiecie ze "czego ona chce od życia" ale możecie mi wierzyc ze zycie z takim człowiekiem jak mój mąż nie jest łatwe.........Kiedyś byłam tak bardzo mmiła i powiedziałam mu na jakim forum siedze i on jak tylko przyjezdzał z pracy siadał przed komputer i czytał WSZYSTKO co napisałam oczywiście "odpowiednio " to komentując.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku... zaczne od tego, ze na forum nie lubie sie uzewnetrzniac ale cos ci powiem. Moj obecny maz jest moim drugim, wspanialy, madry czlowiek, a wiesz dlaczego jest drugim mezem??? Poniewaz pierwszy maz zachowywal sie wlasnie jak twoj, gorzej...moj pierwszy wyciagal do mnie lapy za posiadanie przeze mnie wlasnego zdania, za posiadanie hobby, a wiesz dlaczego obrywalam??? Bo nigdy nie zrezygnowalam z wlasnego zdania, nie zrezygnowalam z hobby, nigdy nie zrezygnowalam z siebie!!! Sa kobiety, ktore nie daja sie zastraszac, sa kobiety, ktore nie rezygnuja z siebie i powiem ci, ze to jakie masz malzenstwo ze swoim mezem, to miedzy innymi tez twoja wina, bo sobie na to pozwalasz. Wiele kobiet rezygnuje z wlasnych potrzeb, bo przeciez... rodzina. Blad! Madry mezczyzna wie, ze kobieta to nie przedmiot i worek na jedzenie, madry mezczyzna wie, ze kobieta to nie tylko zona utrzymujaca dom w nalezytym porzadku, dbajaca o dzieci. Madry mezczyzna przede wszystkim widzi w kobiecie KOBIETE...kobiete z potrzebami innymi niz materialne. Napisalas, ze masz dobrze zarabiajacego meza, ze dom, ze dzieci i na co tu narzekac...otoz ci powiem...gdyby moj maz obsypal mnie gora zlota, kupil palac ale nie pozwalaby mi opuscic tego palacu, mimo wszystko nie utrzymalby mnie dluzej niz kilka miesiecy! Aniolku, nie gniewaj sie prosze...ale chyba pragniesz na tym topiku znalezc zrozumienie, potwierdzenie tego, ze jestes ofiara despotyzmu swojego meza...nie wiem jak u innych dziewczyn...ale u mnie zrozumienia nie znajdziesz, bo wiele w zyciu przeszlam...bardzo wiele ale wiem, ze o siebie mozna walczyc, trzeba walczyc i wystarczy tylko chciec. Ja moge ci pomoc ewentualnie otworzyc oczy na pewne sprawy ale tak na prawde nie bede w stanie cie zrozumiec, gdyz mimo gorzkich doswiadczen w zyciu, nigdy nie dalam sie zamknac w klatce, nigdy nie zrezygnowalam z siebie, wiesz dlaczego? Bo jestem czlowiekiem - nie niewolnikiem cudzego zycia!!! I wbrew pozorom wcale nie trzeba byc silna kobieta aby walczyc o siebie, wystarczy byc odrobine swiatla kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek diabelka
a moze i tak............wiem że sobie pozwoliłam i gdybym zaczęła zycie na nowo to zapewne było by inaczej ale............jak narazie mam to co mam i myśle ze uda mi sie wytrwać przy swoim JA w taki chociaż sposób..........a konsekwencja bedzie to,ze mąż zrozumie iż ma taka żonę a nie inna ......i tyle.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniolek diabelka: "wiem że sobie pozwoliłam i gdybym zaczęła zycie na nowo to zapewne było by inaczej ale............jak narazie mam to co mam i myśle ze uda mi sie wytrwać przy swoim JA w taki chociaż sposób" Aniolku, a prosze napisz mi jaki to sposob "chociaz ten sposob" na bycie soba (?!), ukrywanie sie, uleganie?...to ma byc sposob??? Aniolku, nie ma co "gdybac", zeby zawalczyc o siebie nigdy nie jest za pozno. Twoj maz nie zrozumie nic, dopoki nic nowego nie zobaczy a na pewno nie zobaczy nic, jesli bedziesz ukradkiem siadala do komputera aby popisac, na pewno nie zobaczy nic jesli sama mu nie pokazesz, ze nie chcesz rezygnowac z tego co lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek diabelka
i w kólko macieju ..........toz ja napisałam juz ze pokazałam mu naczym polega zabawa na necie ale spotkałam sie tylko z krytyką pod swoim adresem.........ale dobra cos m siwta.......a mianowicie iz nie zostałam zrozumiana.........ale ok.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Aniolek, to ty nie rozumiesz! Po co masz mu pokazywac, zeby co? Zeby udobruchac meza?! Zeby byl spokojny?! Zeby ci pozwalal?! I co masz z tego, ze mu pokazalas??? Pokazalas i nadal ukradkiem siadasz do komputera i co masz z tego??? Nic nowego! Nie musisz mu pokazywac jesli o to nie prosi, nie musisz wic sie przed nim, zeby wyegzekwowac cos dla siebie. Masz ochote popisac, pisz..., masz ochote zrobic cos innego?...zrob pomimo tego, ze bedzie naburmuszony. Raz sie naburmuszy, drugi, trzeci az w koncu zrozumie, ze masz prawo miec wlasne przyjemnosci, ktore nie zawsze zgadzaja sie z tym co on lubi!!! Nikt nie mowi, ze musisz siedziec przed monitorem 24h/dobe ale po prostu usiadz wtedy, kiedy chcesz, kiedy masz ochote popisac. Czy rozumiesz co mam na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZPOLOTU
Witajcie kobietki ❤️ Zapraszam na kluchy z sosem pomidorowym, mielonego i pyyyszną sałatkę:) Jest chętna? Nie lubię sama jadac.... i mam juz dosyc tego zimna, brrr Dobrze, że chociaż pracowac mi się chce o dziwo;) Życzę Wam miłego popołudnia i do poklikania 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wczoraj odcięło mi net, dlatego tak zniknęłam. Przepraszam. Ściskam Was za to podwójnie na dobranoc za wczoraj i na dzień dobry za dziś ;) Aniołku czytając Twoje słowa przypomniały mi się słowa piosenki \"złota klatkę kupię Ci, będę karmić owocami\"... Czy jakoś tak ;) Ja akurat jestem miłośniczka wędkarstwa, więc niedziela na kutrze doprowadziłaby mnie do ekstazy ;) Ale to ja. Kobiety są różne i różne rzeczy lubią - na szczęście. I może nigdy z Wami akurat na ryby nie pójdę, ale na kawę chętnie i jestem pewna, że czas by się nam nie dłużył. Związek dla mnie to partnerstwo. Ja mam w związku takie same prawa i obowiązki jak on. Do tego szacunek. Właśnie dla własnych zainteresowań i własnej odrębności. Co to jest, że on się śmieje z Twoich pogaduszek internetowych. A on to nie wygląda śmiesznie jak się podnieca, kiedy wyciąga rybę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna
kochana juz wyslalam kuriera po mega pychotke na obiadek :D :D :D witaj laseczko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezpolotu, ja chce, ja chce!!! :D Tez nie lubie sama jadac i chociaz najczesciej mam towarzycho do jedzenia, czasem sie zdarza, ze musze jesc bez towarzycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucieło mnie Napisałaś, iż masz nadzieję, że Twój mąż zrozumie, że ma żonę taką a nie inną. Szczerze mówiąc, ja tego nie bardzo rozumiem. Ale niestety na podstawie licznych doświaczeń różnych moich znajomych, wiem jak się może skończyć. On zostawi Cię dla takiej kobiety, która będzie miał swoje zainteresowania i silniejszą osobowość, by po prostu o swoje walczyć. Teraz jeszcze nie jest za późno i sama możesz walczyć o swoje. Na początek choćby o ten internet. I nie mów mu na boga, gdzie pisujesz. Jak mawia moja szefowa - po chuj mu ta wiedza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Tak sie chwalilam piekna pogoda, gdy wy marzlyscie a dzis u mnie wiatrzycho lodowato zimne, caly czas jakas mrzawka lub deszcz. Cale szczescie, bo w domku mam cieplo ale...jak pomysle, ze musze isc na zakupy, to odchodzi mi chec na wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona. No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem: - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć? - Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło. - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?! - Ale kochanie, on był pijany! - Nieważne, potrzebuje pomocy. No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, węec woła: - Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć? Z ciemności dochodzi glos: - Taaaa Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek diabelka
hehehehehe.......... W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi otyła kobieta. Synek mówi do ojca: - Tato, patrz jaka gruba ta baba! Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi: - Synku, nie można tak mówić o ludziach. - Ale ona jest taaaka gruuba! Nigdy takiej nie widziałem! - Dobrze, ale to niegrzeczne w ten sposób mówić o innych. W tym momencie otyłej kobiecie przy pasku odzywa się komórka: - Pi, pi, pi, pi... A synek z przerażeniem: - Tato! Uważaj! Będzie cofać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZPOLOTU
Aniołku całkowicie się zgadzam z dziewczynami i nie po to, żeby kopac leżacego. Dla mnie z tego co napisałaś wynika jedno: że jesteś niewolnicą swego pana, który rzeczywiście zamknąłby Cię w klatce i kontrolował każdy Twój ruch. Tylko po co i dlaczego? Boi się, że mu wywiniesz jakiś numer czy sam ma coś na sumieniu? Aniołek napisałaś, że nie znalazłaś tu zrozumienia....ale jakiego zrozumienia Ty oczekujesz? Bo jeśli chcesz zebyśmy się nad Tobą poużalały to ok, ja mogę, jeśli Ci to poprawi samopoczucie, nie ma sprawy. Wiem, to wszystko nie jest takie proste jak nam się wydaje, zapewne pomyślisz....Ale osobiście Ci powiem, że mnie się nie wydaje, ja wiem, że to nie jest wcale proste; rodzina budowana latami, dzieci, dom.... ale przecież żadna z nas nie proponuje Ci, żebyś zostawiła męża Zawalcz tylko o siebie, bo jeśli jesteś z człowiekiem inteligentnym, to on to zrozumie; przecież sam potrzebuje przestrzeni do oddychania, no chociażby te ryby....Symbioza gdzie nie wiadomo gdzie jedna osoba się zaczyna a druga kończy nie jest dobra dla żadnej z tych osób, a mężczyżni tak naprawdę nie lubią słabych, bezwolnych, uległych, całkowicie im podporządkowanych kobiet, no chyba, że potrzebują miec w domu kucharkę, sprzataczkę, praczkę itd. Tylko, że często tacy mężczyżni ( oczywiście nie wszyscy ) mają też na boku jeszcze kogoś.....i zwykle jest to sexowna laska która własne zdanie zawsze posiada Aniołek ja od ludzi którzy mi dobrze życzą oczekuję zawsze prawdy!!!!! I zawsze prawdę komuś, komu dobrze życzę sama mówię, nawet jesli ona nie jest przyjemna. Mogę Ci nie mówic, że Twój statek płynie na krę lodową, ale czy to oznacza, że się nie rozbije??? NAPRAWDĘ żadna z nas nie życzy Ci żle, bez względu na to, co Ty o tym sądzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek diabelka
rozumiem o co wam chodzi ....naprawde dzieki za to ze mówicie co sądzicie na ten temat...........ja nie jestem z tych co siedzą i czekają na cud ' bo może sie cos zmieni" nieeee, nieeeeeeeeeee, ja taka nie jestem.............tylko w kurza mnie to iz mój mąż z którym jestm już..........oj długo.........to w sumie mnie śledzi na necie.....moze i sie boi ze jak jego nie ma w domku to ja pisze jakieś romanse z kims na necie...........hm.........tak sobie myślę w tej chwili ...............nie wiem jak mam go zrozumiec...........nie potrzbuje litości tylko kolezanek z korymi moge pogadać o wszystkim dltego napisałam pare slów o sobie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku, ty nie probuj rozumiec meza, bo jego zachowanie jest irracjonalne, bo wlasnie to on powinien probowac rozumiec ciebie. Walcz o siebie i o to co lubisz robic i tyle :) I nie klaniaj sie przed nim (to taka metafora) gdy masz chec cos zrobic ale po prostu zrob i nie boj sie, ze on bedzie sobie cos tam gadal a skoro gada i czepia sie, najlepiej to ignoruj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, lece na zakupy, bo jak sie domyslam, same do mnie nie przyjda :D :D :D Zimno jak cholera...brrrrr...nie wiem jak pokonam to zimno ale isc trzeba :D Jeszcze sie tu pojawie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna
to teraz ja sytuacja autentyczna: tatus z synkiem w sklepie: s :tato kupicz mi ten samolot? t: nie s:tato no prosze t:nie bo masz juz w domu samolot s:tatooooo!! t:nie!! s:tatoooooooooo!!!!!! s:bo powiem mamie ze sikasz do umywalki :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
czesc wszystkim !!! atrakcyjna dobre z ta umywalką... Boże co za pogoda, normalnie mozna zamarznąc brrrr, ja tak jak Majka tez musze cos zakupic do lodówki i tak mi się strasznie nie chce brrrrr, chyba zrobię numer stulecia i pojade autobusem do sklepu ( jeden przystanek heheh) Bezpolotu, zostało Ci cos jeszcze tych kluch???? ja dorzucam do tego chianti mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Dziewczyny, podnosze wczorajszy temat: czy któraś z Was nie wybiera sie nad jakieś ciepłe morze we wrzesniu lub też październiku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna
hela ja chetnie bym ruszyla bo na urolpie nie bylam ale niestety brak sponsora:( mosca czy ty zrobilas rundke juz po sklepach jak tam z ciuszkami na jesien jest cos ciekawego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Atrakcyjna, sponsora??? ooj cięzko będzie znaleźć ja nawet nie szukam, prędzej karte kredytowa sobie wyrobię jeszcze jedna :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, właśnie zadzwoniła do mnie babka w sprawie pracy ;) Jak nikt mnie nie chciał, to nie chciał, a jak już znalazłam, to chcą wszyscy ;) Ale co tam - pójdę. Może lepsza się okaże ;) Atrakcyjna - ja nie lubię chodzić po sklepach :) Mi sie ogólnie nic nie podoba ;) Płaszczyk na jesień kupiłam latem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna
cholera a ja musze cos na poprawe humoru kupic tylko zastanawiam sie ktory kierunkk obrac ptak-czy manufaktura? kurde a ja mam wkurwienie w pracy nie moge znalezc za cholere? ta praca ktora mam starsznie mnie doluje dzisiaj szukala na necie i nic ciekawego kurde chyba pojde do sklepu mniesnego z desperacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
atrakcyjna, to współczuję i dobrze że szukasz innej pracy, bo dołująca praca jest nie do wytrzymania na dłuższa mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×