Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość licalistka

dylematy zostac czy jechac?

Polecane posty

Gość licalistka

Ehhh ide teraz do 3 klasy liceum i zaraz na poczatku roku szkolnego mamy zorganizowany zagraniczny oboz naukowy na ktory wplacilam juz czesc pieniedzy. Problem w tym ze mam juz od 3 lat chlopaka ktorego bardzo kocham ale on jest o mnie bardzo zazdrosny i wiem ze mu sie to nie spodoba i bedzie straszna klotnia bo on nie lubi jak wyjezdzam nawet z rodzina a tam rowiesnicy, zabawa i jego wyobraznia zrobi swoje. W wakacje juz wyjezdzalam i tak naprawde sama nie chce jechac na ten oboz wlasnie ze wzgledu na niego, ale z drugiej strony w szkole juz sie zdeklarowalam ze pojade no i to ostatni rok z moja klasa z tymi ludzmi. Jest jeszcze kwestia rodzicow ktorzy straciliby kase (ja bym im ja oddala bo pracuje) no i takiego powodu by nie zrozumieli wiec musialabym sklamac dlaczego nie chce jechac a nie wiem nawet co moglabym wymyslic :| On o niczym nie wie i nie wiem jak mu to powiedziec zeby sie nie wkurzyl... Doradzcie cos ! Powinnam jechac czy zostac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chcesz jechac , to jedz. A chlopak ... hmm jesli tego nie zrozumie i nie ma do Ciebie zaufania ... moze czas pomyslec nad zmiana? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym pojechała w końcu chodzi o twoja przyszłość a on sobie musi poradzić ze swoaja zazdrościa co do pracy tez cie kiedyś nie puści bo bedzie zazdrosny no bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licalistka
No wlasnie ja juz sama nie wiem czy chce czy nie... Wiem ze nie chce znowu zostawiac go samego bo teraz w wakacje mnie nie bylo przez okolo 3 tyg a on nie wyjezdza nigdzie tylko pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licalistka
Wlasnie o to chodzi ze nie moze :/ bo jest nowym pracownikiem wiec mu sie nie nalezy... Ja wprawdzie proponowalam ze chociaz zebysmy skoczyli na 2-3 dni gdzies ze jakos mu wynagrodze to ze mnie tyle nie bylo ale on uwaza ze to nie to samo, bo czemu on ma sie zadowolic byle jakim krotkim wyjazdem a ja sobie zwiedzam swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie żartuj nawet i nawet się nie wahaj. Co to za facet? Szantażuje CIę emocjonalnie a Ty po to aby uniknać kłótni i jego fochów jesteś gotowa zrezygnować z czegoś dla Ciebie ważnego. Spróbuj z nim porozmawiać, jeśli zrobi Ci \"jazdy\" pod żadnym pozorem zdania nie zmieniaj! NIe można traktować drugiej osoby jak niewolnika, decydować za kogoś i ograniczać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licalistka
Gdyby to byl jedyny wyjazd to bym sie nie wahala ani przez chwile... tyle ze mnie juz dlugo nie bylo w wakacje i wiem jak wtedy bylo ciezko... jak pojade moze to odebrac tak ze wyjazdy sa dla mnie wazniejsze niz on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;/ jesteś młoda i kiedyś patrząc z perspektywy czasu będziesz sobie pluła w brodę że rezygnnowałaś z ważnych rzeczy, że tyle CIę ominęło chociaż miałaś świetne okazje żeby coś zrobić. Związek wymaga poświęceń ale nie z tytułu, czy ze strachu przed kłótnią i wyolbrzymionymi pretensjami drugiej połowy. Zastanów się co on dla Ciebie poświęca i z czego on dla Ciebie rezygnuje. Doskonale wie że jest to dla Ciebie coś ważnego, że chcesz się rozwijać, to że wyjedziesz nie oznacza twojej ezygnacji z niego i waszego związku. Związek ma opierać się na ZAUFANIU, szczerości, ludzie muszą czuć się swobodnie, gdy koś kogoś w czymś ogranicza już samo w sobie znaczy że coś jest nie tak. ps i po co masz okłamywać rodziców. Dobrze wiesz gdy powiedzialabyś im prawdę nie patrzyliby na Twojego chlopaka przychylnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze jedz!! Nawet sie nie zastanawiaj, to co on wyprawia - to jest szantaz emocjonalny :( Pamietam jak bylam dawno temu z pewnym facetem w zwiazku, wygralam wycieczke 1-osobowa i ja gloopia nie pojechalam, no bo on taki smutny i w ogole i teraz zaluje, pozniej tez mialam ciekawa propozycje i tez z niej nie skorzystalam. I powiedzialam sobie - juz dla zadnego szantazysty sie nie poswiece!! Mam teraz super mezczyzne, nie ma zadnych zakazow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licalistka
Jesli chodzi o rodzicow to oni za wszelka cene straja sie mnie gdzies "wypychac" z domu nawet na sile. Od malego fundowali mi rozne wycieczki, obozy itd Probowalam rozmawiac z mama o tym wyjezdzie wlasnie w dniu w ktorym musialam wplacac zaliczke i powiedzialam ze nie za bardzo chce jechac ale nie podalam powodu i ona na to zebym jechala bo ona sama nie miala okazji na zwiedzanie i zawsze jej tego brakowalo wiec zebym korzystala z okazji... tak wiec w przypadku gdy zrezygnuje wiem ze bede musiala wymyslic jakas glupawa historyjke a klamac nienawidze :/ hmm jezeli chodzi o to co on poswiecil dla mnie to moze nie ma takiej jednej konkretnej rzeczy ale widze ze wszystko co robi uklada pode mnie... tak zeby tez miec czas dla mnie, zeby mnie bylo dobrze... poza mna on praktycznie nie ma znajomych, dla niego to ja jestem calym swiatem dlatego czuje sie jak egoistka... nie moge tez zaspokajac wszystkich swoich zachcianek kosztem jego uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bylam w takiej sytuacji:) ale ja wybralam wycieczke i sie ciesze, bo po kilku miesiacach zwiazek i tak umarl smiercia naturalna, a ja mam chociaz fajne wspomnienia z tego wyjazdu, nie odmawiaj sobie przyjemnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licalistka
Jezeli zwiazek by umarl po jakims tam czasie z innych powodow to trudno-zdarza sie, ale jak by umarl wlasnie teraz z mojej winy to bym sobie nie darowala... bo naprawde jestem szalenczo zakochana chyba tak naprawde po raz pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twojej winy przez to że wyjedziesz na obóz naukowy?! Skoro tak by się stało przynajmniej wiedzialabyś że chcial Cię ograniczać i mieć nad Toba kontrolę. A skoro nie ma znajomych to coś tu jest nie tak... bedzie zazdrosny o Twoich znajmomych i w rezultacie nie bedziesz mogla z nimi nigdzie wyjsc chyba ze z nim. Naprawde nie masz sie nad czym zastanawiac. Jedz a z nim sprobuj spokojnie porozmawiac.... I pod zadnym pozorem zdania nie zmieniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licalistka
To jeszcze mi tylko powiedz w jaki sposob mam mu to powiedziec i jak odpierac jego argumenty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli juz teraz ..
cie ogranicza, to bedzie gorzej i gorzej, nie wyjdziesz sama na ulice, bez niego... musisz walczyc o swoja pozycje w zwiazku ! jestes jego dziewczyna, ale masz prawo poznwac swiat, ludzi zbierac nowe doswiadczenia, niekoniecznie zaarz uprawiac seks na takim wyjezdzie jesli chcolpak tego nie uszanuje - chyba lepiej dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta23Rzeszów
nie jedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, rychło w czas jej doradziłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×