Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elladora

uczucia - niezdecydowana - były chłopak

Polecane posty

jestem w stałym zwiazku juz ponad dwa i pól roku - jak każdy związek przechodizlismy przez lepsze i gorsze chwile... ostatnio rozstalismy się na jakiś czas, jednak wrocilismy do siebie - kocham go i jest naprawdę kimś wyjątkowym dla mnie ale ostatnio tez spotkałam po 2 latach chłopaka z którym kiedyś łączyło mnie cos wyjatkowego: miałam zaledwie 15 lat, kiedy się w Nim zakochałam , czekałam pól roku, aby zwrócił na mnie uwagę i kiedyś to się stało .....i choć zwiazek trwał tylko pól roku, ja przez kolejne trzy lata nie mogłam o Nim zapomniec wtedy jeszcze widywaliśmy się czasem ze znajomymi, ale nie rozmawialismy o tym (on stale był w Irlandii) kiedy już wydawało mi się, że to definitywny koniec zaczal częsciej przyjeżdzac widywac sie ze mna, pod byle pretekstem - później zadzwonil z Irlandii i gadalismy chyba z 5 godizn, wtedy wyznał mi, że nie traktował mnie wtedy powaznie, ze po prostu byłam ładna itd.. wyznał wszystko (przperaszał itd) i powiedział, że teraz dojrzał, że kocha, że to wyjątkowe, że jak juz wyjeżdżal rozumiał, że to mnie brakuje mu najbardziej powiedziałam, ż e to nie ma sensu na odległość - powiedział, że wróci, ale ja przeciez nie mogłam tego od Niego wymagać póxniej zakochałam się, On wiedział, na początku sie odzywał, oxniej przestał a teraz po kolejnych latach dalej jestem dla Niego ważna, wiem to, On powiedział to dośc pokrętnie, ale jego kumpel to pwoiedział:| minęło w sumie 9 lat, odkąd się w Nim zakochałam...takich 9 lat, i ja teraz po spotkaniu z Nim kiedy rpzegadalismy kilka godizn zaczęłam się zastanwiac jak to jest, że On teraz dla mnie zrobi wsyztsko, a wtedy kiedy ja byłam na to gotowa on tego nie chciał zaczęlam miec wątpliwości co do mojego obecnego związku, może tez przez pryzmat ostatnich w Niego kryzysów nie piszcie, że jestem głupia, nie chodzi o jedną rozmowe, nie chodzi o to, że się podniecam niepotrzebnie, ale o to, że ciągle ten afcet niesamowicie mi się podoba, i chciałabym aby mnie przytulil, a keidy na Niego patrzę, wiem, że ciągle cos do niego czuje czy to minie? przez tyle lat wydawało mi sie ze to naprawde koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjjjjjja
mialam podobną sytuacje... i powiem ci to nigdy nie przechodzi... tzn w twoim przypadku nie wiem czy mozesz tamtemu ufac ze cie nie rzuci po miesiącu... ale jesli mozesz to łAP OKAZJE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to jest tak zwana okazja, bo jak mówię, mój chłopak obecny nie jest mi obojętny z resztą nie chce patrzeć w takich kategoriach, po prostu zawsze mi sie wydawało, że albo sie kogos kocha, albo nie, a teraz jest to dla mnie nowa sytuacja na razie ten mój były wyjechał, przyjedzie na jesieni, zaznacze, że wczesniej sie widywalismy i nie miałam takich wątpliwosci jak teraz... chciałabym, żeby to minęlo, bo nie chciałabym nikogo oszukiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle że każdy wcześniej
lub później przechodzi przez podobne zawirowania, ale w końcu sytuacja i tak się rozwiązuje, alo w jedna albo w drugą strone czasem wystarczy poczekac moze to jest tak, że zawsze pozostaje sentyment, do tej pierwszej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sreber028
mialam podobnie, przez 2 lata kochalam sie w pewnym chlopaku ze wzajemnoscia, nigdy razem nie bylismy, ale spedzalismy duzo czasu razem, bylo nam w swoim towarzystwie cudownie, nigdy sie nie kochalismy(bylm mlodsza)i tym bardziej mi imponowal,ze nie nalegal, byl to typowy romanty ja+on+gitara+ognisko= i tak przez ponad 2 lata. pozniej jakos sie rozeszlo po kosciach, ja studia, on konczyl w innym miescie, az do momentu kiedy nie poznalam innego chlopaka-mojego obecnego, poprostu o tamtym pierwszym romantyku zapomnialam-jak w oka mgnieniu...dopoki znowu nie pojawil sie po dlugim czasie! poczulam z nowu cos dziwnego do niego, dwa razy spotkalismy sie, mimo ze bylam juz z moim facetem, dlugie rozmowy, spacery, az w koncu chcial mnie pocalowac...kiedyc bardzo bym tego chciala, a wtedy...bylam dumna, ze potrafilam sie mu oprzec-poprostu powiedzialam sobie, ze mam kochanego faceta i mimo,ze o tym pocalu nku by sie nigdy nie dowiedzial, nie zrobilam tego...bo obecnego faceta kocham nad zycie-i nie chcialabym go nigdy w taki sposob zranic tym bardziej, ze oboje sie znaja!! poprostu przeszlo mi!!tylko przez cala ta sytuacje uswiadomilam sobie jak bardzo kocham mojego obecnegp faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×