Co mogę zrobić?

Witam.Zostałam niedawno zwolniona z pracy,straszona jakimiś lojalkami itd.Pracowałam za 850 zł na rękę na umowę zlecenie.Okazało się w Urzędzie Pracy jak chciałam sie zarejestrować ,że cały czas jestem bezrobotna!! Od lutego pracowałam,bez ubezpieczenia ,żadnych składek nie placił tylko podatek dochodowy.Zastanawiam sie nad oddaniem go do inspekcji pracy.Podobno nie jestem pierwszą taka naiwną. Panu wydaje się że jak jest z partii to juz ie do ruszenia.Czekam na mądre rady!

Nie podszywaj się!Prawdę mówiąc PIS

my z PiS-u nikogo nie wykorzystujemy... Marna prowokacja...

Pracowałam jako agent kredytowy

Jesli pracowalas na umowe-zlecenie to placi sie tylko dochodowy - o ile jestes gdzies ubezpieczona - a jak nie jestes - to musisz placic skladki - ty czyli PRACODAWCA - i to jest jego obowiazek. Teraz powinien albo zaplacic wszystkie skladki+ odsetki + kary , albo do sadu pracy z nim. Przepisy sa jasne, wiec latwo wygrasz.

To,że piszesz o prowokacji mam w głębokim poważaniu. I śmieszy mnie to stwierdzenie. Wracam do tematu co mogę zrobić? Podobno ja mam 7dni na zaniesienie umowy zlecenia do Urzedu Pracy a pracodawca 7.Tylko jak mogłam to zrobić skoro umowę dostałam 10 dni po poedjęciu pracy a godziny pracy pokrywały mi się z godzinami UP?

Aha - lojalka (jako zakaz pracy u konkurencji ) jest wazna tylko i wylacznie wtedy jesli pracodawca placi przez caly czas trwania lojalki co najmnije 30% ostatniej pensji - inaczej to tylko kartka papieru bez znaczenia prawnego. Jesli to lojalka w stylu - pracodawca zaplacil za studia/szkolenia i musisz jakis czas u niego pracowac - to zalezy co jest w umowie - ale generalnie tez sa na to duze ograniczenia.