Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda0000000006676845433333333

Klnie na mnie,cokolwiek zrobię jest źle...Czy jestem śmieciem?...

Polecane posty

Gość Młoda0000000006676845433333333

Moja własna mama na mnie klnie tak, ze czasem pod sklepem lzejszy kaliber leci... Robimy teraz remont, pomagam, ciesze sie po postu bo lubie malowac sciany, przenosic wszystko itd... ale cokolwiek rusze, przeloze to jest źle:O- nie tam gdzie trzeba przenioslam, zle polozyam... a przeciez nie bede latac do niej z kazdym przedmiotem i pytac czy mam polozyc na tym czy na drugim koncu szafki w ktorej te rzeczy beda na czas remontu i nie bedziemy ich wyjmowac. gorsze jest to, ze nawet jak tak zapieprzam caly dzien to zawsze mnie pyta : a co ty dzis zrobilas? nic nie zrobilas. z wszystkim sie zaharowywuje sama... nie chcesz mi pomoc.. mowie ze chce ale mnei odtraca, wyklina... a jak juz ma taki dzien, ze po tym jak mnie opieprzy ze to moja wina ze klnie, to nawet jak obieca ze juz nie bedzie, to znow jest to samo... czy ja jestem az tak zła, nieuzyta itd..?? staram sie ale nie lubie jak ktos mowi ze jestem pierdolona pizda i musialam znowu wszystklo spierdolic zeby ona miala wiecej roboty.. kazdy ma prawo sie denerwowac, rozumiem, ale dlaczego wyzywa sie na mnie... dlaczego CIAGLE mnie tak rani??>............ rozmowy nie poamgaj bo po nich jest tak samo... jakpytam czy wieczorem pojedziemy np nad jezioro, czy na spacer to mowi ze nie ma czasu bo ona tylko pracuje a ja nic nie robie. kurwica mnie wtedy bierze bo ja nie mam czasem czasu sie po dupie podrapac a ona tego nei widzi!!.... mam dosc.... placze, robie sobie krzywde.. nie mam juz sił.. Jest tu dozo i modych dziewczyn i matek nastolatków.. pomozcie mi.. pomozcie nam!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
Teraz poszlam do siebie bo nie moeg z nia praowac... nie potrafie... boje sie czegokolwiek tknac, zeby sie nie narazic.. czuje sie jak śmieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
jestem osoba z reguly radosna i chcialabym znia pracowac w przyjemnej atmosferze, zartowac.. jak matka z córką.. ale ona wszystko psuje.. a babcia i siostra jeszcze ja dopingują w tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
pomozcie:( co robic?.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklejam temataaa
wiele rozmow juz było... i po jakims czasie wszystko wraca do normy... w tamtym roku sie okaleczylam... przez to wszystko wlasnie... no i co? i dostalam za to opierdol... przez te jej przeklenstwa to sama klne.. ale nigdy do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psychologa idzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
Ej, prosze bez podszywów. to dla mnie powazna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
Chodziłam w tamtym roku do szkolnego z powodu ocen z jednego przedmiotu, nie radzilam sobie(swoja drogą za to tez dostaje mi sie od jebanych pizd...) ale on byl jakis dziwny, nie potrafil mi doradzic, pomoc jakos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to
ale dopoki sie nie wyprowadzisz to bedziesz miala pieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
jest to dla mnie o tyle problem ze nawet jak sie pogodzimy i np jestesmy na zakupach to ja nie moge sie czasem przelamac zeby znow byc szczesliwa choc na chwile, bo mam przed oczami to jak na mnie klnie..Wysyła mi ciagle sprzeczne sygnały.. raz mowi ze kocha, ze jestem taka i taka.. a zaraz wrecz odwrotnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
ja.. chce tu zostac... mimo wszystko nie zostawie jej samej.. nie umialabym zyc gdzie indziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
jak uleczyc dzisiejsza atmosfere w domu?....... co ja ma robic?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda0000000006676845433333333
Nikt mi nie pomozE?> myslalam,ze... a nic, ide...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idź w cholerę
zamiast co 5 minut żądać odpowiedzi i poganiać ludzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siankoghhjhj
ja mam tak samo z moim ojcem ale jak mnie wkurzy to nic kompletnie nic dla niego nie robie no bo po co harować skoro i tak ktoś cie opiepsza? ty sie nie napracujesz nic, a efekt będzie taki sam chociaż nie wiem co byś robiła. taki typ człowieka, daj sobie spokój z tym pomoganiem, a wyrzutów nie słuchaj, załóż sobi mp3 na głowe i daj se siana. Ja też kiedyś próbowałam mu to wytłumaczyć, ale z nim nie da sie po ludzku rozmawiać.... próbowałam tak kilka lat, zacharowywałam sie i nic. WKońcu dałam sobie spokój, przynajmniej nikt mnie opieprza za to że cały dzień haowałam jak wól!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×