Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jjuditt

BARDZO błyszcząca skóra na twarzy...

Polecane posty

macie taki problem jak ja? znacie jakieś kosmetyki, które mogą pomóc? mam 20 lat i od 11 roku życia trądzik i wciąż błyszczącą skórę na twarzy w tzw. pasie T i na brodzie.... po dokładnej pielęgnacji skóry, używaniu pudrów, kremów, toników, skóra za max pół godziny jest tłusta jakbym polała na nią olej... tak okrutnie się błyszczy i cały makijaż schodzi... pomóżcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 30
Im bardziej odtłuszczasz skórę tym więcej sebum będzie produkowała...Tłustą skórę trzeba też nawilżać, bo się odwodni i wtedy produkuje jeszcze więcej sebum. Jakiego typu masz trądzik? Zaskórnikowy czy raczej ropny? Jakich dokładnie kosmetyków używasz? Do matowienia rewelacyjne są bibułki matujące, ale ciężko je dostać. Dobrze by było gdybyś zrobiła badanie poziomu testosteronu. Kosztuje ok.20zł. Na początek polecam ci emulsję Lubexyl do mycia cery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musi chodzic o testosteron, hormonow majacych wplyw na wystepowanie tradziku moze byc wiele. Ja na przyklad mam podwyzszony androstendion. w tej chwili biore Izotek, takze z przetluszczajaca sie skora nie mam problemow ale wiem ze po kuracji przetluszczanie moze powrocic. Przeklejam informacje z forum Wizazu, moze cos pomoze: Jak zapewne wiesz , jedną z przyczyn łojotoku mogą być niedobory witamin spowodowane zbyt ubogą dietą bądź też chorobami. Istotne są zwłaszcza witaminy: PP, B2, C, A, E oraz jak wyczytałam u Różańskiego witamina F (kwas gamma-linolenowy). Tej ostatniej możesz sobie dostarczyć przy okazji konsumowania różnorakich olejów np. dyniowego, wiesiołkowego czy też ogórecznikowego, względnie zażywania preparatów w kapsułkach (np. Oeparol, Boracelle). Witamina F wg. wspomnianego wyżej Pana hamuje wpływ androgenów na skórę, wpływa na skład ilościowy i jakościowy łoju a także na rogowacenie i regenerację naskórka - wydawać by się mogło cud, miód, malina, zwłaszcza dla borykających się z zaskórnikami. Niestety w związku z moją rozlazłością nie miałam jeszcze okazji wypróbować jej na sobie ale jak tylko mróz nieco odpuści pomykam do Tesco po butelkę oleju z pestek dyni . Jeśli zaś chodzi o preparaty antyandrogenowe, to Diane nie jest jedynie słusznym lekiem. Niektórzy polecają leki roślinne z beta-sitosterolami (np. Poldanen Herbapolu), które są bezpieczniejsze od "hormonów" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slyszalam jeszcze o jakims leku pomocnym przy leczeniu lojotoku, jest to lek stosowany przy leczeniu grzybicy, jakies tabletki to sa. Podobno ograniczaja tez lojotok, najlepiej zapytac sie dermatologa. Chyba Flucofast sie nazywaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w sumie mieszane te swoje wągry,dużo zaskórników,ale też dużo ropnych... dzięki za radę dziewczyny, spróbuje tych produktów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spróbuj sobie zaserwować najtańszy krem dla dzieci z rossmana \"babyderm\" (3,99). :) Ja mam 24 lata, też mi się strasznie świeciła buzia i właśnie tutaj na forum wyczytałam że ten krem to rewelka i tak jest !!! Jak się nim posmaruję (a raczej go wklepię;) )to mam jakby przypudrowaną buzie!!! Spróbuj, co Ci szkodzi, to żadna kasa, najwyżej jak Ci się nie spodoba, to go wysmarujesz w ciałko itp.:) Poszukaj jeszcze topików na ten temat, jeśli Cię zainteresował :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,ok faktycznie niezły pomysł z tym kremikiem dla dzieci;) a co do kosmetyków, które używam teraz to przede wszystkim kremy nawilżające, wiem że to jest podstawa dla skóry tłustej Aktualnie od kilku miesięcy używam serii vichy normaderm: krem nawilżajacy do skóry z niedoskonałościami, tonik i żel do mycia twarzy, oprócz tego na pryszcze benzacne, tribiotic i tormentiol. Używałam też przepisany od dermatologa antybiotyk Acnemycin czy jakoś tak i nie działał za bardzo na skórę, a już napewno nie na ilość sebum produkowanego na twarzy... Używam też dużo pudrów matujących, bardzo lubię te z serii mejbelin, ale pudry z kolei wysuszaja mi skórę w okolicach które się nie błyszczą... oprócz tego podkłady nawilżające, mam teraz jakiś z avonu... nie powiem żeby te wszystkie kosmetyki działaly jakoś rewelacyjnie, może prócz benzacne, ale on wysusza bardzo mocno skórę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no krem dobry, mam po nim ładniejsza buzię i mniej zaskórniaków ale na świecenie mi nie pomaga, jak mi sie świeci to przykładm sobie kawałki papieru toaletowego ale takiego zwykłego a nie tego miękkiego, ten zwykły lepiej wchłania tłuszcz, albo takie ręczniki papierowe zielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się też strasznie błyszczy skóra ;/ W wakacje latem ciągle tylko się opalałam, przebywałam na słońcu. Skóra wtedy była mega matowa. Nic, w ogóle się nie błyszczała. Tak nieziemsko było do połowy września. Potem słońca nie było, a mi zaczęły wyskakiwać pryszcze, skóra świeciła zaczynała świecić się tak może 1,5-2h po nałożeniu podkładu. Wtedy, wiadomo, podkład zszedł i wyglądałam okropnie! Bez makijażu i jeszcze świeciłam się na maksa! Wizyta u dermatologa niewiele mi pomogła. Silny antybiotyk, który mi zapisał może trochę zmniejszył pory, a tabletki, również antybiotyki, zmniejszyły ilość wyprysków. Przypadkowo dowiedziałam się o zabiegach IPL u mojej kosmetyczki. Byłam u niej na oczyszczaniu skóry,a ona powiedziała, że to mi za dużo nie pomoże i lepiej to leczyć tym, bo to podobna najlepsze. Mam u niej o wiele taniej niż zapłaciłabym w innym gabinecie (120zł za całą twarz, gdzie indziej to ok.300zł!). Byłam już na 3 zabiegach i jestem bardzo zadowolona! Nic mi już praktycznie nie wychodzi, zostały tylko okropne blizny, ale ten IPL też na to pomaga, tylko trochę wolniej. Skóra mniej mi się przetłuszcza, ale dalej. Teraz w ferie pojechałam do kuzynki na kilka dni. Stwierdziła, że nigdy nie spotkała kogoś, komu tak bardzo błyszczałaby się skóra ;/ Kupiłam więc Podkład matujący (fluid natural mat z serii clearface z manhattan, ok. 20zł) i krem na noc z serii PURRITIN firmy Iwostin (ok.30zł). Stosowałam go u niej wieczorem, przed snem i rano, jako baza pod makijaż. Na to ten podkład i puder prasowany. Nie świeciłam się u niej przez... uwaga... 8 GODZIN!! To był po prostu cud! NIestety, skończyły się ferie, wróciłam do szkoły i już tak długo nie trzyma (max 2-3h). Nie wiem, dlaczego, ale mam kilka pomysłów. Pierwszy: może chodzi o wodę z kranu,w której się myję? Często swędzi mnie po kąpieli skóra. Drugi: Skóra uodporniła mi się na te kosmetyki. Trzeci: Błyszczenie nasila się przy stresie! A ja jestem strasznie nerwowa. Wszystkim się denerwuję, a w domu, bez makijazu, nie świecę się cały dzień! A bibułki matujące? Stosuję je czasem, ale szczerze, to strasznie nie lubię ich używać w toaletach w szkole. Gapią się, a ja się świecę! Czasem wymykam się na lekcji do łazienki i wtedy ich używam ;) A co wy o tym myślicie? Bardzo proszę o odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×