Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość barachło

Moja dziewczyna sie oburzyla jak zaproponowalem intercyze przed slubem

Polecane posty

Gość ofe rma
"Ofermo - jak sam topik wskazuje jesteś chyba ofermą" jak sam topik (chyba raczej wiadomość lub post) wskazuje jesteś idiotką. bez obrazy ale wynika to z wnioskowania po czyimś nicku. bo takie jest m. in. jego zadanie. żebym nie musiał się wdawać w dyskusję z ćwierć inteligencją nie potrafiącą spojrzeć dalej niż na nicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie to co innego. Wtedy wszystko inaczej działa. Rodzice tego chłopaka pracowali, odkładali pieniądze podejrzewam zanim jeszcze tą dziewczyne na oczy widzieli, zanim oni byli z sobą (zwykle kasy na dom nie odkłada się w kilka dni czy m-cy, to kwestia lat). Po ślubie oni już pracuja na SIEBIE. Jeśli pojawiają się dzieci a mąż się zgadza żeby żona nie pracowała to ok. "Niańka" by kosztowała więc można powiedzieć że zarobek żony wchodziłby w opłacenie niańki więc na 1 wychodzi. Chociaż ja osobiście nie zgodziłabym się na taki układ. Jestem zwolenniczką zwiąków partnerskich, pozatym potrzebuję się realizować. Wiadomo że nie kosztem dzieci, ale np. praka którą wykonuję pozwala mi realizować ją w domu i wysyłać przez net. Jest wiele takich prac i jest to niezłe rozwiązanie dla świeżych mamuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nazwałaś siebie ofermą w nicku więc się nie obruszaj że ktoś to potwierdził:) W moim nicku nie pisze \"idiotka\" pisze \"podnosze podnosze\" z czego co najwyżej wywnioskować można że lubię dyskutować na jakiś temat i go podnosić kiedy traci zainteresowanie. Jakbyś potrzebowała żeby Ci coś jeszcze wytłumaszyć pisz śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideałem byłoby żeby
podnosze -> no i jaki z tego wniosek? on chce, żeby siedziała w domu. Ona w ten sposób też pracuje, bo wychowuje dzieci, bo sprząta ten cholerny dom, bo gotuje i pierze. I jeszcze ma pracować sobie na drugi etat w domu przez internet? spróbuj tak z dwojgiem dzieci i mężem, który po powrocie z pracy chce mieć obiad na stole. To jest NIEMOŻLIWE. Ona nigdy tych pieniędzy nie odłoży. Jedyne co robi, to praca kury domowej, za którą nikt jej nie zapłaci. A jak dzieci wychowa i się usamodzielnią, mąż może ją bez pardonu wypie.przyć z domu, bo zrobiła swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideałem byłoby żeby
oferma to facet, czemu ciągle zwracasz się do niego jak do kobiety? nie czytasz co pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie to co innego, wtedy zarabia się już dla siebie jak pisałam, sami dla siebie, na swój dom, a nie kasa rodziców. Pewnie że i racja, ale pisząc o tym, że "pensja" kobiety siedzącej w domu weszłaby w wynagrodzenie niańki nie miałam na myśli że żona niańką ma zostać, tylko że taki jest jej wkład w dom, że ona także go ma. Tyle że zamiast płacic obcej kobiecie sama zajmuje sie dzieckiem. Jeżeli chodzi o prace w domu przez net..-zobacz już pomijając kwestie tego domu od rodziców męża, sytuacja wciąż jest taka że to facet ją utrzymuje, czy będzie ta rozdzielność majątkowa czy nie. Uważam że każdy powinien mieć swoich pięć grosików, żeby chociaż móc sobie coś kupić. Będzie chciała mieć sukienke musi pójść poprosić męża, albo weźmie z konta i i tak zawsze może usłyszeć, że wydaje jego ciężko zarobione pieniądze. I rozdzielność majątkowa czy jej brak guzik się do takiej sytuacji mają. Jak jest dobrze to jest dobrze, jak sie pokłócą może dojść do sytuacji że o kase trzeba będzie poprosić męża. I tak dochodów nie ma. Co do mieszkania nadal uważam że to należy się Jemu i nie powinien w razie czego się z nią dzielić. Jestem kobietą i po stronie kobiet, ale w tym przypadku uważam że takie wyjście jest najuczciwsze. Spójrzmy na to z innej strony, wczujcie się -przykładowo: to Ty (kobieto) masz mieszkanie, a on jest tzw. "gołodupcem", masz dom na który zbierali Twoi rodzice, on nie wnosi nic aż tak wartościowego do Waszego związku, poza wielką miłością :) Czy nadal jesteście przeciwniczkami intercyzy? A co jeśli za 2 lata, 5, 10 przyłapiecie go w tym pięknym domu, w Waszej sypialni z kochanką? (to chyba nie jest abstrakcyjny przykład, wystarczy poczytać posty choćby na forum). Czy w razie czego oddałabys mu pół domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
czyta tylko nie rozumie. już pisałem dlaczego. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam ale widać nie uważnie bo mnie drażni chwilami swoim uporem. Pozatym jakoś z góry zakładałam że na forum jest więcej kobiet i z przyzwyczajenia odpisuje jemu jako jej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozatym w moim wyobrażeniu jest to blondynka która w trakcie pisania maluje sobie pasnokcie u stóp i smaruje nogi woskiem - sorki taka wizualizacja na wstępie - nie mogę się jej pozbyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideałem byłoby żeby
to Ty (kobieto) masz mieszkanie, a on jest tzw. "gołodupcem", masz dom na który zbierali Twoi rodzice, on nie wnosi nic aż tak wartościowego do Waszego związku, poza wielką miłością Czy nadal jesteście przeciwniczkami intercyzy? A co jeśli za 2 lata, 5, 10 przyłapiecie go w tym pięknym domu, w Waszej sypialni z kochanką? (to chyba nie jest abstrakcyjny przykład, wystarczy poczytać posty choćby na forum). Czy w razie czego oddałabys mu pół domu? nie oddałabym, bo on w czasie tych 2,5,10 lat najprawdopodobniej by pracował zawodowo (jeśli by nie pracował, nie byłby moim mężem) i jak znam życie zarabiał więcej ode mnie. To nie to samo, co kobieta w wieku lat 40, 50, która całe życie "nie pracowała" (leżała w domu i pachniała, dzieci się same wychowały) i z dnia na dzień może wylądować na lodzie. Widzisz teraz różnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideałem byłoby żeby
facet startuje z innej pozycji, on pracuje i ma zawsze sznse odłożyć kasę. Dla kobiety dwójka czy trójka dzieci oznacza kilka lat siedzenia w domu. W tym czasie poważnie wypada z rynku pracy. Czy prosi się w tym czasie męża o pieniądze na sukienkę? Te pieniądze się jej należą, ona wtedy pracuje dzieczyno, zrozum to. Jeśli się musi "prosić", to ja bym poprosiła takiego męża o rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak i nie. Znam kobiety które świetnie sobie radzą z pracą i dziećmi. Pozatym to nie tylko kobieta powinna gotować, sprzątac i zajmować się dziećmi. Podział obowiązków - związek partnerski i wszystko do przodu idzie. Nadal nie rozumiem dlaczego to mieszkanie które wogóle do kobiety nie należy powinno być jej? A gdyby teściowa zrobiła tak jak mamunia która wcześniej pisała i nie byłoby do podziału tego mieszkania to co? Przecież nadal może wylądować na bruku, nadal trzeba sobie jakoś radzić. Nie każdy zaczyna tak, że ma w perspektywie jakiś dom czy choćby małe mieszkanie. A jednak ludzie sobie radzą, pracują, budują, wspólnymi siłami a nie idą na gotowe i chcą mieć na wstępie prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
cały czas piszę dlaczego ale do i... nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideałem byłoby żeby
I tak i nie. Znam kobiety które świetnie sobie radzą z pracą i dziećmi. Pozatym to nie tylko kobieta powinna gotować, sprzątac i zajmować się dziećmi. Podział obowiązków - związek partnerski i wszystko do przodu idzie. Nadal nie rozumiem dlaczego to mieszkanie które wogóle do kobiety nie należy powinno być jej? A gdyby teściowa zrobiła tak jak mamunia która wcześniej pisała i nie byłoby do podziału tego mieszkania to co? Przecież nadal może wylądować na bruku, nadal trzeba sobie jakoś radzić. Nie każdy zaczyna tak, że ma w perspektywie jakiś dom czy choćby małe mieszkanie. A jednak ludzie sobie radzą, pracują, budują, wspólnymi siłami a nie idą na gotowe i chcą mieć na wstępie prawa Znajdź mi tu faceta, który pójdzie na związek partnerski. Póki są takie mamunie, co za synkiem chodzą z kawałkiem papieru toaletowego, żeby tyłek mu obetrzeć, nie będzie facetów, którzy sami sobie ugotują choćby jajka. Gdyby ta wyżej wspomniana mamunia nie zadbała o dobro synka, to zostałby na lodzie, a to najlepiej świadczy o poziomie jego samodzielności. Taka sytuacja jest patologiczna, kiedy ona przez całe życie mieszka w cudzym domu! Ciekawe co by powiedził autor topiku na wspólne zbieranie na dom? Ciekawe co na związek partnerski, w którym on by wziął urlop macierzyński dla dziecka? Jak już teraz rodzice mu dają domek? Odpowiedź nasuwa się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że wychowywanie dzieci nie jest łatwe, to też w pewnym sensie praca. Ale sama czujesz że w odbiorze z zewnątrz niejednokrotnie kobieta która nie pracuje to tak jak piszesz przez te lata "leżała i pachniała". Podobnie z ta kasą na przysłowiową sukienkę. Pisałam już, jak jest ok to jest ok, jak się psuje - mąż może część kasy wpłacać na inne konto, może uznać że kobieta jest "darmozjadem", naprawde różnie to bywa. Wystarczy posłuchać, poczytać i się człowiek upewnia w fakcie, że zabezpieczenie się jednak przyda. Ale własne zabezpieczenie, a nie wyłudzone od teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideałem byłoby żeby
Właśnie to by była zapłata, za jej pracę. Tak napradę mogłaby się napracować całe życie za darmochę ( o ile nie pracowałaby zawodowo). No nic, ciekawe jak oni rozwiążą ten problem. Miło się dyskutowało, ale czas na mnie, bo już późno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A taka tam
A ja już wiem. Oferma po prostu chce się podpiąć pod czyjś przedślubny majątek i pasożytować na czyjejś pracy i wyszarpać komuś jego osobistą własność. Weź się za robotę ofermo, a nie będziesz liczyć na to, że Ci ktoś coś da za friko. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do związków partnerskich - mój znajomy wziął miesiąc urlopu bo urodziło mu się dziecko, żonie zależało na pracy, teraz kombinują co dalej. Dalej: Mój kolega z pracy, którego praca wygląda podobnie jak moja - przez net, siedzi w domu z dzieckiem, żona pracuje normalnie w banku, on wózeczek koło biórka, dziecko śpi, jak się budzi to odkłada prace, robi przerwe i się nim zajmuje. Gorzej będzie jak brzdąc zacznie normalnie biegać, narazie nieśmiało raczkuje:) Oczywiście to sztuka kompromisów, ale wystarczy troche poświęcenia, chęci i da się coś wspólnie wymyślić. Ale temat nie dotyczył organizacji i podziału obowiązków w domu, tylko intercyzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To już tę dziewczynę możesz sobie odpuścić. A kiedy się będziesz miał żenić z następną dom będzie już na Ciebie czyli itercyzy nie będziesz musiał podpisywać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×