Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość orzeszek laskowy

trudny dylemat-prosze o pomoc

Polecane posty

Gość orzeszek laskowy

Histora jest taka: mialam (mam?) przyjaciolke- znamy sie cale lata, poznalysmy sie w podstawowce na obozie harcerskim i mimo,ze chodzilysmy do roznych szkol- przyjazn pozostala. W czasach liceum spotykalysmy sie praktycznie codziennie, mialysmy wspolna paczke znajomych (pozostalosc po druzynie harcerskiej), wspolnie wyjezdzalysmy na wakacje, chodzilysmy na imprezy itp. W czasach studiow nasz kontakt troche sie rozluznil (ja wyjechalam na studia do innego miasta), ale dalej nie mialysmy blizszych przyjaciolek poza soba. No a pozniej nastapila rzecz dla mnie niepojeta: przyjaciolka zwiazala sie z....hmmmm.bardzo dziwnym facetem. Facet slucha black metalu, ubiera sie-wiadomo- na czarno, chodzi w ciezkich butach itp. Ten jego image nie przeszkadzalby mi w najmniejszym stopniu,gdyby nie jego charakter: jest agresywny (na szczescie nie w stosunku do mojej przyjaciolki, ale do wszystkich innych- nigdy nie wiesz,czym go sprowokujesz), taki troche momentami prostacki, niechlujny (jego dlugie wlosy sa wiecznie tluste, koszulki niedoprane, mam wrazenie,ze sie nie myje,bo czesto od niego brzydko pachnie). Ale najgorsze jest chyba to,ze przy nim zmienila sie tez moja przyjaciolka. Kiedys nazwalabym ja wrecz "paniusia" (ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu): solarium,szipleczki, sukieneczki, itp. Teraz zaczela sie ubierac tak, jak on, zmienila fryzure, styl, mam wrazenie,ze nawet niektore priorytety. No, ona przynajmniej sie myje ;) Od czasu, gdy zaczela sie z nim spotykac,nasze kontakty rozluznily sie ejszcze bardziej, tzn. spotykamy sie srednio raz w roku, a poza tym kontakt utrzymujemy glownie telefoniczny. Tak samo rozluznily sie jej kontakty z reszta znajmoych. No i teraz mam problem: zapraszac ja na wesele czy nie. Z jednej strony, zapraszam wszystkich naszych wspolnych znajomych, wiec pewnie byloby jej przykro,gdybym jej nie zaprosila. Z drugiej strony w ogole ich (jej i faceta) na tego typu imprezie nie widze. Zalzey mi na tym,zeby miec eleganckie przyjecie, a on nawet garnituru nie ma, nie mowiac juz o tym,ze nawet gdyby mial,to by nie wlozyl -dla zasady. Poza tym naprawde sie boje,zeby on nie wywolal zadnej awantury. Wielu moich gosci to osoby starsze. Np moja babcia jest ciezko chora i kazdy stres moze sie dla niej skonczyc tragicznie. Obawiam sie,ze juz sam jego widok dla babci bedzie poteznym przezyciem ;) no i naprawde nie wiem,co mam zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, bez jaj, ja bym zaprosila ta dziewczyne, ale poprosila, aby zadbala o odpowiedni stroj dla swojego mena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszek laskowy
Wiesz, ja juz tez myslalam,zeby z nia pogadac i poprosic,zeby jesli juz nie kupila,to chociaz pozyczyla garnitur dla niego na taka okazje. Ale uwierz mi, on tego nie zrobi. Tego jestem pewna w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszek laskowy
Poza tym bardziej niz jego stroju,obawiam sie jego zachowania. Widzlalam go juz pare razy "w akcji" i wlos mi sie jezyl na glowie. Zwlaszcza jak wypije (luba zapali sobie trawke-bo zapomnialam dodac,ze od narkotykow on tez nie stroni), przestaje sie kontorlowac,a wiadomo- na weselu alkohol bedzie. Moja przyjacioka jest totalnie bezkrytyczna w stosunku do niego i nie widzi (lub nie chce widziec) problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproś zaproś
przecież zawsze może nie przyjść:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszek laskowy
Przykre to, ale wlasnie na to najbardziej licze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszka
no to nie zapraszaj,przecież masz z nią tylko kontakt telefoniczny,nie spotykacie się często.Ja bym nie zapraszała,ale nie ze względu na muzykę ,której słucha czy wygląd zewnętrzny,ale właśnie dlatego,żeby zadymy nie zrobił na weselu.Człowiek jest nieobliczalny,a Ty będziesz się bała dodatkowo czy coś mu do głowy nie strzeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galinka
Zapros koleżankę, ale powiedz jej, że wolałabys, żeby przyszła sama, bo boisz się jej faceta, widzialaś go w akcji i obawiasz sie, że wybuchnie i komuś zrobi krzywdę. Przeciez jak tak robi, to nie można ci wziąć za złe, że się tego obawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalallalaa
zaproś tylko na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozanne
ja bym zaprosila... pewnie byscie jeszcze pogadaly na temat slubu i wesela i bedziesz mogla wtracic zdanie ze "to bedzie eleganckie przyjecie" i tym dac jej do zrozumienia ze trzeba sie wystroic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpię wesel na pokaz
A co Cię obchodzi to,że jej facet przyjdzie niedomyty? Przecież to ona będzie się za niego wstydzić. A jeśli nie będzie, to ok, nie ma problemu. W mojej rodzinie też są brudasy, np. jakieś dalekie ciotki ze wsi, i nie powiedziałabym im z aluzką, gdybym miała je zaprosić, że to będzie elegancka impreza. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpię wesel na pokaz
* z aluzją oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×