Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cant stop

i znów to samo... co robić ?

Polecane posty

Gość cant stop

historia pewnie jakich wiele... poznalismy sie na czacie. 2,5 roku pisalismy ze soba, telefony, kontakt ciagle sie rozwijal. W momencie kiedy mielismy sie spotkac 1wszy raz mowilismy o wielkim uczuciu, wrecz milosci no i zwiazku. Bylismy pewni siebie. Spotkanie i buuuum tak tez sie stalo, zakochani na maxa itp.. niestety w 'realu' bylismy ze soba niecale pol roku. Spotykalismy sie raz na 3 tyg, z powodu km i obowiazkow... I przestrzen i czas nas zabila- tak teraz wnioskuje. Rozstalismy sie, no i wlasnie... Ja nie chcialam tego konczyc, myslalam ze uda nam sie, zwlaszcza ze tyle przeszlismy razem przez ten caly dlugi czas. To on sie poddal, bo ponoc nic do mnie nie czul... Wydaje mi sie ze bylam dla niego tajemnica, zagadka, a gdy juz sie poznalismy to zrobilo sie nudniej... Nie staralam sie go przekonywac, namawiac, wrecz teraz jak czytam to co pisalam to wyszlo na to jakby w ogole mi nie zalezalo, splywalo po mnie ze to koniec (a tak nie bylo).. wlasciwie to i tak sama bym nie dala rady naprawiac nic, skoro z jego strony sie wypalilo... minely 2 miesiace a ja nadal nie potrafie zapomniec... nie wiem czy chce, ciagle mam jakies nadzieje, bo wlasciwie to czuje jakby ten rozdzial nie byl do konca zamkniety... Napisalam mu na koniec, a raczej spytalam czy kontakt urywamy calkowicie, czy jak- nie odpisal wiec uznalam ze wlasnie tak. Ale pozniej jeszcze pare razy sie odezwal (sygnaly)... tesknie za nim, chociaz czasami mysle ze bardziej tesknie za tym kontaktem, rozmowami, tym ze ubarwial moj swiat... od paru dni mam ochote sie do niego odezwac... ale nie wiem czy to dobry pomysl:( doskonale wiem ze wie gdzie mnie szukac i gdyby chcial to by sie odezwal... ale z drugiej strony on moze myslec to samo... nie wydaje mi sie ze tak szybko o mnie zapomnial, zwlaszcza ze to on byl chyba wczesniej bardziej zaangazowany niz ja (sam to wypominal). nie wiem co robic...:( jesli mnei oleje, to bedzie to siedzialo tylko we mnie, w tym wypadku na szczescie nie ma ryzyka ze spotkam go na ulicy i sie spale ze wstydu, bo nadskakiwalam. to tak w skrocie;) sorki za taki chaos prosze, niech ktos doradzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
uuu troche dlugie wyszlo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama dobrze to ujelaś
gdyby chcial wie gdzie cie szukać skoro sie nie odzywa to nie chce nie pisz, nie dzwoń czas robi swoje ..... przejdzie ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
no tak, ale ja tez sie nie odzywam, a chce... a skoro sie nie odzywam to wyglada jakbym nie chciala- moze jest tez na odwrot (chociaz pewnie nie..) chcialabym chociaz sprawdzic czy zyje, jak sie ma...:( ja myslalam ze juz mi przechodzi, ale ostatnio mnie tak strasznie naszlo i wszystko wraca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
czyli co, dac sobie spokoj ? nie chce zalowac, ze nie sprobowalam....:( ale na pewno musi to byc przemyslane, dlatego tez pyatm tutaj, bo za bardzo nie mam sie kogo poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama dobrze to ujelaś
nie stosuj takiej pokretnej logiki, że ty chcesz a nie dzwonisz to może on też itd ... faceci tak nie myślą, chcą być z kimś utrzymują kontakt, nie chcą to urywają i tyle, to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsfssd
po roku zapomnisz. zajmij sie sobą i zapomnij o dupku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsfssd
skoro on nic nie robi to ma cie gdzies. nie narzucaj mu sie bo to NIC nie da. szanuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja teraz też siedzę i czekam czy się odezwie, też rozstaliśmy się dwa mies temu, głównie z jegi inicjatywy, też mam przeczucie, że to nie jest do końca zakończone (ale to brzmi :/ ) licze że zadzwoni, odezwie się, gdyby chciał wie gdzie mnie szukać.. ale nie szuka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
nie chodzi o narzucanie sie.... nie odzywam sie do niego 2 miesiace, wiec raczej nie zatruwam zycia... nie mam zamiaru dzwonic, bo to by moglo byc troche dziwne...:o skoro tyle nas laczylo, to chyba nie byloby wielkim zaskoczeniem ze sie martwie... nie wiem chyba faktycznie mam pokrecone mysli, bo juz sama nie wiem co mysle :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsfssd
hehe ale wy glupie jestescie. ja tez tak czekalam... pol roku. i dlatego teraz radze wam NIE CZEKAC. szkoda zycia, naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsfssd
widocznie ty kochalas bardziej niz on. ty wciaz tesknisz za nim i sie martwisz, a ona ma cie zwyczajnie gdzies. brutalne ale taka jest prawda. faceci dopiero po rozstaniu pokazują swoją prawdziwą twarz. widzisz teraz jak bardzo on cie 'kochal'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
tu chyba bardziej chodzi o przyzywczajenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
parthenos a czemu sie rozstaliscie i po jakim czasie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 10 miesiącach dlaczego - głównie jego decyzja, moim zdaniem on sam nie wie czego chce od życia, mimo, że jest to facet 32 letni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsfssd
tacy samotni po 30 są najgorsi.. skoro do tej pory nie udalo mu sie stworzyc zwiazku to widocznie ma cos z psychiką... a przynajmniej w wieksozsci przypadkow tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"faceci tak nie myślą, chcą być z kimś utrzymują kontakt, nie chcą to urywają i tyle, to proste\" dokładnie tak jest :) facet jak chce kontynuować znajmość to zrobi wszystko by tak było - wiem z własnego doświadczenia ... kiedyś z pewnym chłopakiem chciałam zakończyć znajomość - napisałam mu co mnie boli itd., a on nie pozwolił mi odejść, walczył o mnie od nowa przez kilkanaście tyg z pozytywnym skutkiem ;) ... wcześniej miałam jednego kumpla, kltóry chyba liczył na coś więcej - gdy sie utwierdził, że nic z tego nie będzie i znalazł nowy obiekt to na dobre urwał kontakt ... pamiętajcie, że jak facetowi naprawdę zależy na dziewczynie to zrobi WSZYSTKO żeby z nią być/kontynuować znajomość i nie ma wyjątków, że chce a boi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsfssd
moge sie pod tym podpisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
najgorsze jest chyba ze je z tego wszystkiego zdaje sobie sprawe, a i tak nie moge sie opamietac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy czekacie, a dla nich wszystko bylo definitywnie skonczone juz w momencie zerwania, w chwili, w ktorej powiedzieli wam, ze nie chca juz z wami dluzej byc i od tego momentu oni zaczeli nowy etap w zyciu, etap bez was, a wy ciagle zyjecie nimi... zrozumcie to, ze czekanie jest strata czasu, bo dla nich to juz zamierzchla przeszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cant stop bo czujesz przywiązanie, w pewnym sensie uzależnienie ale z czasem te odczucia miną ... naprawdę czas robi swoje, a do Niego się nie odzywaj. Napisałaś \"To on sie poddal, bo ponoc nic do mnie nie czul... \" teraz daje tego dowód - nie zależy mu i milczy :/. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj jeszcze będziesz szczęśliwa z właściwym facetem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
dziekuje 🌼 chyba bylo mi to potrzebne mam nadzieje ze przyszlosc okaze sie przychylniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinek__
Diablico nie zgadzam się do końca. Nie ma reguł i owszem istnieją przypadki, że "chce a boi się". Po czasie może się zdarzyć, że pojawi się żal, ale analizując wcześniejsze zachowanie dochodzi się do wniosku, że to pewnie druga strona już zapomniała/znienawidziła/odwidziało się. Ja tak odzyskałam swojego obecnego już męża:) W życiu warto próbować, bo tylko to uczy nas doświadczeń na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
ehhh i badz tu czlowieku madry :o a ja sie wlasnie boje, ze bede zalowac jesli nie przekonam sie definitywnie na wlasnej skorze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec przekonaj sie, zadzon do niego, napisz list, pojedz... ja sie przekonalam, bo tez wydawalo mi sie, ze to nie moze byc koniec, ze przeciez to niemozliwe, ze tak dlugo bylismy razem, ze to, ze tamto... i przekonalam sie osobiscie, ze dla niego koniec byl tak definitywny i oczywisty, ze byl zdziwiony moim naglym aktem rozpaczy, jakby dopiero do mnie dotarlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze za pozno sie
obudzilas ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant stop
nie jestem chyba az tak zdesperowana, ale miotaja mna dziwne uczucia... moze ktos sie jeszcze wypowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×