to mnie chlopak ugościl ...

mój facet przyjeżdża do mnie raz, dwa razy w tygodniu i wtedy śpi u mnie. mam wlasne mieszkanie. on mieszka z ojcem. jesteśmy równolatkami. ostatnio w nocy wracaliśmy z imprezy. powiedzial, żebym weszla do niego na chwilę. ojciec byl w pracy. no to weszlam ... ściągnelam buty, ale żalowalam. ogólnie to tam byl syf. znaczy w pokoju mojego faceta względnie, ale reszta porażka. katastrofa to byla w lazience. zanim weszlam, mój skwitowal, że muszą tam zrobić remont ... ten remont to chyba potrzebny byl już kilka lat temu. nic nie powiedzialam. nie zaproponowal mi herbaty. nic. nie moglam zostać, bo co powie ojciec. u mnie ma full wypas. spanie, śniadanie. potrafi zużyć calą rolkę papieru na 2 wizyty w toalecie. a tam syf. jak on mnie mógl w ogóle wpuścić do takiej lazienki. ja rozumiem skromnie - ale porządek musi być. tak się zastanawiam ... nauczylam go dbać o porządek w moim mieszkaniu, choć widzę, że mu u mnie bardzo wygodnie - ale nie rozumiem, jak można tak nie dbać o wlasny dom. porażka. kiedyś ten czlowiek zostanie moim mężem ... czy was też przestraszyl widok domu waszego faceta? wg mnie to świadczy o pracowitości, podejściu domowników

Początek dobry ale to nie są dwie strony

uwazam ze wstydzil sie stanu w jakim znajduje sie jego mieszkanie.moze to nie jego wina a wina czlonkow rodziny

moj tez mnie przyjol u siebie w pokoju w takim stanie ze myslalam ze sie gdzies przykleje a takto mamusia mu sprzata :o ma 23 lata

jak dobrze ze moj facet potrafi sprztaac (i sprzata) :D

to kto ma ten remont zrobić ... stary ojciec? mój chlopak ma prawie 30 lat ... dla mnie nie musi robić remontu - ale dla siebie. zastanawiam się, czemu nic z tym nie robią ... ja jestem inaczej wychowana. u nas zaraz się naprawia co zepsute. nawet malymi kosztami. biednie, ale z fasonem. ale nie będę się wtrącać. nie mam pierścionka na palcu, to nie moja sprawa. tak się tylko zastanawiam, jak można żyć w takich warunkach. to zwykle lenistwo, a nie brak kasy na remont

jak ma kase na remont a tego nie robi to brudas i tyle.Co innego gdyby ciezko im sie powodzilo-zrozumialabym

może i nie mają kasy ... ale to zaniedbanie widać od lat chyba już jest. zresztą ... brak kasy: a pracowitość? na farbę można chyba w miarę szybko odlożyć. myślę niestety że to kwestia schludności - mój potrafi mieć dziurę w skarpecie i ... się w ogóle nie wstydzi tego. porażka

no to zle nawyki !i tak juz moze zostac.przykre,ale prawdziwe. Nie wychowasz takiego na czysciaszka

lapię się na tym, że wiele rzeczy już pewnie zostanie tak, jak jest. ale niektóre postaram się jeszcze zmienić. a do jego domu nie muszę chodzić. i nie chcę nawet. jego ojciec zapraszal mnie już na jakieś 2 imprezy organizowane w domu u jakiejś ciotki. wymigalam się. za wcześnie na imprezki w szerszym gronie rodzinnym. mój facet nie zostal przedstawiony moim rodzicom jeszcze. taką mam zasadę. poczekam