Rak w rodzinie - jak sobie z tym poradzić?

Jakiś czas temu okazało się, że mój tata ma raka płuc i to w dość zaawansowanym stanie. Nie wiem jak sobie poradzić z tą świadomością na codzień... Jakieś 8-7 lat temu też miał raka tylko że mięśni, zrobili mu operacje, ale wtedy ja byłam młodsza i nie rozumiałam co to za choroba. Już wtedy musiały m usię zrobić przerzuty na płuca, ale prześwietlenia nic nie wykazały a nie dostał skierowania na tomografię. Raka mięśni miał kilka lat, ale wszyscy lekarze leczyli go na zerwany mięsień, kiedy mieli mu robić operacje na mięsień jakiś młody lekarz zorientował się, że to rak... Teraz tato co dwa tygodnie na tydzień jeździ do Warszawy (mieszkam pod Wrocławiem) na chemioterpie. Na początku codziennie płakałam, ale teraz już sie "przyzwyczaiłam" do tego, że jest chory... Zastanawiam się, czy ja i moja siostra jesteśmy zagrożone rakiem... Może tego nie okazuje ale jest mi bardz ociężko żyć ze świadomością, że on może w każdej chwili umrzeć...

Profilaktyka i leczenie Raka ----czytaj...........

w tym temacie mozna pisac i pisac i pisac... moj tata umarl na raka...

nie zdołasz, staraj się zmienić to co zmienić możesz i proś Pana Boga, żeby dał ci mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.... ....nie traktuj, tego co cią spotyka jak tragedię tylko jako lekcję którą daje ci życie.... ...żyj z dnia na dzień i staraj na bieżąco znajdować sobie zajęcie- tak aby nie myśleć za dużo... to były moje sposoby.....moja mam choruje od 20 lat- przeszła kilka operacji..... po czym nagle po prostym zabiegu zmarł mój tato- to był szok..... ale człowiek jest w stanie znacznie więcej niż mu się wydaje powodzenia